Europejska Fundacja Praw Człowieka (EFHR) rozprawia się efektywnie z nielegalną mową nienawiści i obraźliwymi treściami. W 2015 roku EFHR wysłała 127 wniosków do prokuratury, w roku 2016 – 37, a w 2017 – 23.
– Najczęściej ofiarami mowy nienawiści są przedstawiciele mniejszości narodowych oraz mniejszości seksualnych. Mniejsza ilość komentarzy w internecie jest rezultatem kierowania spraw do prokuratury przez EFHR oraz liczby wygranych spraw. Od początku kampanii wygrano już 51 spraw. Do zmniejszenia liczby nienawistnych komentarzy przyczyniły się także media, które śledzą komentarze pod artykułami na ich stronach i gdy widzą takie komentarze, usuwają je – powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” Ewelina Baliko, prawniczka Europejskiej Fundacji Praw Człowieka (EFHR).
Zdaniem EFHR taki sposób walki nie jest zbyt skuteczny, ponieważ osoba nie ponosi żadnej odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo i w przyszłości znów może zostawić komentarz o podobnej treści.
– Chociaż wydawałoby się, że teraźniejszy świat technologii oraz mediów socjalnych opanowała młodzież i pozwala im to na anonimowe wypowiadania się, jednak autorami nienawistnych komentarzy według statystyk są osoby starsze (35 lat i powyżej, bez wykształcenia).
Niestety, policja oraz prokuratura nie zdają sobie sprawy z tego, że mowa nienawiści jest dużym problemem w dzisiejszym świecie i najczęściej skierowane do organów wnioski są odrzucane jako nie przekraczające linii wolności słowa.
Zdaniem prokuratury oraz policji, komentarze są po prostu nieetyczne, lecz niewystarczające do odpowiedzialności karnej. Odpowiedzialności administracyjnej za mowę nienawiści na Litwie niema. Prawnym skutkiem za mowę nienawiści jest kara pieniężna lub ograniczenie wolności do dwóch lat – podkreśliła Ewelina Baliko.
Ewelina Baliko jako przykład przytoczyła mieszkańca Kowna A. G. (pracującego, żonatego i posiadającego wyższe wykształcenie), który został ukarany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu za rekordową liczbę – 17, nawołujących do nienawiści i podżegających do przemocy fizycznej, komentarzy.
Sąd dzielnicowy miasta Kowna wydał nakaz karny dla A. G., opierając się na wnioskach specjalisty Służby Inspektora Etyki Dziennikarskiej (Žurnalistų etikos inspektoriaus tarnyba). Sąd stwierdził, że mężczyzna, pisząc komentarze w przestrzeni elektronicznej, nie tylko publicznie poniżał, pogardzał i podżegał do nienawiści i dyskryminacji wobec osób narodowości rosyjskiej, ale i nawoływał do przemocy wobec nich. Na portalu internetowym w okresie od kwietnia do sierpnia 2015 roku mężczyzna, używając różnych pseudonimów, napisał 17 obraźliwych komentarzy pod artykułami, których tematyka dotyczyła Rosji.
Prawnik EFHR przez kilka miesięcy zbierał napisane przez A.G. komentarze, przekazując prokuraturze wnioski z prośbą o wszczęcie śledztwa. Wezwany na przesłuchanie mężczyzna przyznał się do winy i nie zaprzeczał, że pisał obraźliwe komentarze. A. G. oświadczył, że lubi wyrażać swoje zdanie i nie ukrywa, że celowo przekracza granice wolności słowa, do czego podsyca go gospodarka, polityka oraz agresja Rosji.
Po rozpatrzeniu sprawy, sąd uwzględniając osobowość mężczyzny i wszystkie napisane przez niego komentarze, wymierzył karę ograniczenia wolności na rok, zobowiązując go do kontynuowania pracy lub zarejestrowania się w urzędzie pracy. A. G. nie może zmieniać miejsca zamieszkania bez pozwolenia odpowiednich instytucji, a także w ustalonym porządku rozliczać się z tego, jak wykonuje zakazy i zobowiązania.
Zdaniem EFHR taka kara nie jest całkiem adekwatna, ponieważ jednym z celów procesu karnego jest spowodowanie odczuwania negatywnych skutków popełnionego wykroczenia. Otrzymanie dodatkowo kary pieniężnej byłoby karą sprawiedliwą.
– Chociaż EFHR nawołuje obywateli do przesyłania nienawistnych komentarzy oraz zwalczania tego zjawiska wspólnie. Aktywności niestety brakuje od społeczeństwa i zwalczaniem tego zjawiska zajmują się wyłącznie organizacje pozarządowe. EFHR nieraz podkreślała, że odpowiedzialność karna musi zostać ostatecznym wyjściem. Dlatego EFHR ciągle przeprowadza szkolenia dla studentów, uczniów oraz wszystkich chętnych na temat mowy nienawiści i naszym zdaniem, szerzenie świadomości jest najlepszą bronią do rozwiązania tego problemu – zaznaczyła Ewelina Baliko, prawniczka Europejskiej Fundacji Praw Człowieka (EFHR).
Fot. Marian Paluszkiewicz