Więcej

    Trzeci dzień wyborów w USA: wciąż nie ma zwycięzcy

    Czytaj również...

    3 listopada w Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory prezydenckie. Choć lokale już zostały zamknięte i przystąpiono do liczenia głosów, dotychczas nie wyłoniono zwycięzcy.

    W potyczce o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych zmierzyli się senator Joe Biden i urzędujący prezydent Donald Trump
    | Fot. EPA-ELTA, fotomontaż Ignacy Skrobia-Jaworski

    Przeciągające się liczenie głosów męczy kandydatów. Wystawiony z ramienia republikanów obecny prezydent Donald Trump stwierdził, że wygrał i należy przestać liczyć głosy. W dalszym ciągu oskarżył komisje o niewpuszczanie obserwatorów. Zapowiedział złożenie skargi do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.

    „Lekką ręką WYGRYWAM wybory prezydenckie Stanów Zjednoczonych LEGALNIE ODDANYMI GŁOSAMI. OBSERWATORZY nie zostali dopuszczeni w żaden sposób do wykonywania swojej pracy, zatem głosy przyjęte w tym czasie powinny być uznane za GŁOSY NIELEGALNE. Najwyższy Sąd Stanów Zjednoczonych powinien zdecydować!” — napisał na swoim koncie na Twitterze prezydent Trump.

    Z kolei kontrkandydat urzędującego prezydenta, Joe Biden, również za pośrednictwem swojego Twittera, wezwał zwolenników do kontroli głosowania.

    „Donald Trump idzie do sądu aby zatrzymać liczenie głosów. Ponieśliśmy największy w historii wysiłek celem ochrony wyborów i potrzebujemy twojej pomocy. Włączcie się aby zapewnić, że każdy głos zostanie policzony” — ogłosił na swoim profilu senator Joe Biden.

    Aby któryś z kandydatów wygrał, musi zebrać co najmniej 270 głosów elektorskich. W Stanach Zjednoczonych obowiązuje zasada wyborów pośrednich — obywatele oddają głos na kandydata, ale to elektor w imieniu głosujących oddaje głos decydujący. Jest to sposób budzący kontrowersje do dziś, szczególnie w krajach, gdzie prezydent jest obierany w wyborach bezpośrednich. W Stanach Zjednoczonych jest to element świadczący o niezależności każdego ze stanów.

    Inf. własne

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Odszedł Roman Rotkiewicz. Szczegóły dotyczące pogrzebu

    Roman Rotkiewicz urodził się w 1947 roku w Wilnie.Wiele lat był tancerzem zespołu „Wilia”, a w latach 1994-2001 jej dyrektorem. Za działalność został uhonorowanym Złotym Krzyżem Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej.TVP...

    Wigilia to nie blichtr i 12 dań. To prostota i talerz dla pokrzywdzonego. Życzenia „Kuriera”

    Szanowni Czytelnicy, Przyjaciele, Bliźni,niech te Święta Bożego Narodzenia przyniosą chwilę wytchnienia, poczucie bliskości i nadziei. Przyszło nam żyć w czasach zubożenia ducha — ale pamiętajmy przesłanie Zbawiciela, który przychodząc...

    Vytautas Sinica uważa, że napięciami polsko-litewskimi gra także Rosja. „Byliśmy skłócani przez dziesięciolecia”

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk uważa, że Litwini są wrażliwsi na postulaty Polaków, niż Finowie na postulaty Szwedów — i wskazał, jaka w jego opinii jest tego przyczyna.