Firmy Pfizer i BioNTech ogłosiły w poniedziałek, że opracowana przez nie szczepionka przeciw wirusowi SARS-CoV-2 jest skuteczna w ponad 90 proc. przypadków. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem wprowadzenie preparatu na rynek przewidziane jest jeszcze na ten rok.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Firmy odpowiedzialne za prace nad szczepionką informują, że dane zgromadzone podczas poszczególnych faz testowania stanowią powód do optymizmu — próby na 43 500 osobach nie wykazały zagrożenia dla zdrowia lub życia badanych, choć odnotowano łagodne skutki uboczne.
Jednak zanim szczepionka trafi na rynki krajowe, jej bezpieczeństwo będzie musiało być rozpatrzone przez agencje regulacyjne na całym świecie. Dopiero po zatwierdzeniu przez nich bezpieczeństwa substancji, będzie ona mogła zostać przekazana do użytku.
Czytaj więcej: Ośrodek prezydencki: Zakup szczepionek ma być przejrzysty
Ostrożność środowiska medycznego przed wprowadzeniem nowej szczepionki jest zasadna. W latach 70. w obawie przed epidemią świńskiej grypy w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono masowe szczepienia niedostatecznie sprawdzoną szczepionką, co doprowadziło poważnych powikłań u dużej liczby pacjentów i nasiliło ruchy antyszczepionkowych. Pomimo że obecne procedury dotyczące testowania szczepionek są zdecydowanie bardziej surowe, część społeczeństwa wciąż podchodzi do nich niechętnie.
Ruchy antyszczepionkowe historią sięgają pierwszej szczepionki wytworzonej przez Edwarda Jennera w 1796 roku. Brytyjski lekarz uodparniał na czarną ospę poprzez zarażenie pacjentów mniej groźną dla człowieka ospą krowią. Przeciwnicy twierdzili, że zaszczepionym wyrosną krowie kończyny, a także sugerowali „zanieczyszczanie” dusz szczepionych elementem animalnym, przez co ci mieli mieć zamkniętą drogę do nieba.

| Graf. James Gillray, domena publiczna
W odpowiedzi na obawy lekarze przekonują, że nic w medycynie nie jest w 100% bezpieczne. Nawet proste środki farmakologiczne, które przyjmujemy bez zastanowienia, takie jak ibuprofen, mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia — dlatego też na Litwie nawet takie środki są dostępne tylko na receptę, aby uniknąć niepotrzebnego wyniszczania organizmu przez nieprzemyślane użytkowanie, a sprzedaż leków poza aptekami jest ograniczona.
Jak podają producenci szczepionki, aby produkt został przekazany do użytku wciąż trzeba poczekać na pełne dane. Mimo to, jeżeli wziąć pod uwagę, że dobra szczepionka przeciw grypie chroni około połowę zaszczepionych osób, to skuteczność w 9 na 10 przypadków przy pierwszej próbie to niemały triumf – informują.
Pierwsze szczepienia mogą mieć miejsce jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Pierwszeństwo w dostępnie do nowej szczepionki będą miały przede wszystkim osoby pracujące sektorze ochrony zdrowia oraz osoby z grup ryzyka, w tym te powyżej 50 roku życia.
Czytaj więcej: WHO wzywa kraje do dołączenia do programu szczepień COVAX
Szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, poinformowała, że kierowana przez nią instytucja podpisze kontrakt na 300 mln dawek. Umowa ma zapewnić wszystkim państwom członkowskim UE możliwość zakupu szczepionki, jak również przekazania jej w formie darów krajom o niskich i średnich dochodach lub jej redystrybucji w innych krajach europejskich.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w końcowej, trzeciej fazie badań klinicznych na całym świecie jest obecnie 10 projektów szczepionek. Pfizer i BioNTech jako pierwsi zdecydowali się na opublikowanie wyników badań. Żadna szczepionka nie otrzymała jeszcze zgody na komercyjną dystrybucję na dużą skalę.
Czytaj więcej: Jest decyzja w sprawie szczepionki na COVID-19
Szczepionka może być trudna w dystrybucji. Konieczne jest przyjęcie dwóch dawek w odstępie czasowym, co zamyka możliwość szybkiego uodpornienia całej populacji. Dodatkowo, warunki przechowywania są bardzo trudne do zapewnienia — szczepionka może być magazynowana tylko w temperaturze niższej, niż -70 st. Celsjusza. W innym przypadku traci skuteczność.
Inf. własne
Na podst. PAP, WHO, ECDC