W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej będą rozmawiać o wspólnej reakcji na niedawne uwięzienie rosyjskiego opozycjonisty, Aleksieja Nawalnego. Wśród tematów dyskusji prawdopodobnie pojawi się także planowana wizyta szefa dyplomacji UE w Rosji.
Czytaj więcej: Nawalny aresztowany w Moskwie. Państwa bałtyckie i UE krytykują Rosję
W ubiegłym tygodniu państwa członkowskie UE we wspólnym oświadczeniu potępiły aresztowanie Nawalnego i zaapelowały do władz rosyjskich o jego uwolnienie.
Rosyjskie siły bezpieczeństwa zatrzymały także kilkudziesięciu dziennikarzy i aktywistów wspierających Nawalnego. W sobotę użyto przemocy przeciwko tysiącom pokojowych demonstrantów zgromadzonych na ulicach rosyjskich miast. Aresztowano ponad trzy tysiące z nich.
Minister Landsbergis, wraz z ministrami Estonii i Łotwy, wezwał Unię Europejską do rozważenia nałożenia sankcji na urzędników odpowiedzialnych za akty przemocy i aresztowania.
„Działania Kremla przeciwko Aleksiejowi Nawalnemu i jego towarzyszom wykraczają poza wszelkie człowieczeństwo, logikę prawa, ale także rozumienie praw i wolności człowieka. To wyraźny sygnał ze strony Kremla, że Nawalny to prawdziwy przeciwnik, cieszący się realnym poparciem ludzi. Obawa, że sprzeciw mający miejsce na Białorusi powtórzy się w Rosji, zmusił Kreml do zawarcia takiej, a nie innej decyzji” – powiedział Landsbergis w przeddzień posiedzenia.
Choć część państw UE – w tym Polska – uważa, że Unia powinna odpowiedzieć na działania rosyjskich władz mocniejszymi sankcjami, z nieoficjalnych informacji wynika, że niektóre kraje są temu przeciwne.
Prezydent RP, Andrzej Duda, wskazał, że planowana na luty wizyta szefa europejskiej dyplomacji, Josepha Borrella, w Moskwie będzie błędem, jeżeli „warunkiem jego wizyty nie będzie uwolnienie Nawalnego”.
„Bez tego, moim zdaniem, nie ma o czym mówić” – powiedział Duda. „Rosja nie jest krajem, któremu można ufać, ani który podziela te same wartości i cele z punktu widzenia zasad demokracji, co państwa euroatlantyckie. To jest inny kraj. To kraj, który od lat pokazuje, że jego imperialne ambicje powróciły” – podkreślił polski prezydent.
Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny został aresztowany w minioną niedzielę na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo, po powrocie z Niemiec, gdzie był leczony po otruciu substancją z grupy nowiczoków paraliżujących nerwy.
Na podst.: URM, BNS, PAP