Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy zwróciło się do Komisji Europejskiej o ocenę, czy sankcje nałożone na białoruskie sanatorium Belorus zostały zastosowane prawidłowo i czy zgodnie z otrzymanymi informacjami nie ma powodu, aby wątpić w stosowanie tych środków.
Przedstawiając sytuację w Sejmie, minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis podkreślił, że ostateczną decyzję w tej sprawie powinien podjąć sąd.
„Poprosiliśmy Komisję Europejską o nieformalną opinię, czy zostały one prawidłowo wdrożone i zgodnie z obowiązującym prawem i dostarczonymi nam informacjami, sankcje są stosowane prawidłowo, ale w takich sytuacjach zawsze decyduje sąd” — powiedział w Sejmie Landsbergis.
Dano możliwość
Według niego Ministerstwo Spraw Zagranicznych zezwoliło na uwolnienie części zamrożonych środków na wniosek sanatorium w celu wypłaty wynagrodzeń pracownikom, obecnie „wniosek o zezwolenie na wypłatę wynagrodzeń pracownikom za luty oczekuje na decyzję ”.
„Zostały stworzone wszelkie możliwości, co do których otrzymaliśmy apele. Czeka jedna — wypłata za luty” — powiedział Landsbergis.
„Zgodnie ze wszystkimi możliwościami, jakie daje nam prawo, będziemy starać się o pieniądze dla ludzi, robiliśmy to do tej pory, będziemy to robić i w przyszłości” – dodał minister.
Sanatorium blisko Łukaszenki
Według Centrum Rejestrów sanatorium Belorus należy do Kierownictwa Spraw Prezydenckich Białorusi. Na jej czele stoi Wiktar Szejman, który figuruje na liście sankcyjnej Unii Europejskiej.
Swedbank zamroził rachunki sanatorium w grudniu. Politycy opozycyjni, którzy wezwali Ministra Spraw Zagranicznych do Sejmu, stwierdzili, że ponad 300 pracownikom sanatorium brakowało rządowego wsparcia.
Rzecznik „chłopów” Giedrius Surplys powiedział, że opozycja w zasadzie popiera sankcje wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki, ale ich zastosowanie do sanatorium jest wątpliwe i wezwał władze do opracowania planu wsparcia pracowników.
Jednorazowe wypłaty dla pracowników
Po zamrożeniu rachunków bankowych sanatorium, Sejm uchwalił ustawę przewidującą jednorazowe wypłaty dla pracowników sanatorium. Niektórzy pracownicy sanatorium i politycy opozycji przekonują, że jednorazowa wpłata wraz z wstrzymaniem subsydiów dla sanatorium nie jest wystarczającą pomocą dla osób, które tracą pracę.
Władza doczekała się także krytyki za to, że wprowadzając sankcje nie przewidziano, że mogą na tym ucierpieć pracownicy sanatorium.
Urzędnicy wzywają pracowników sanatorium do skorzystania z pomocy państwa i szukania innej pracy. Podkreślają, że odpowiedzialność za sytuację spoczywa na reżimie Łukaszenki.
W styczniu sanatorium Belorus poinformowało, że w sprawie zamrożonych aktywów zwróciło się do sądu.
Na podst.: BNS