Ilona Lewandowska: Od czasu swojego powstania 30 lat temu zmieniła się nie tylko Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, lecz także Polacy na Wschodzie i wyzwania, jakim muszą sprostać. Jakie są teraz główne obszary działań fundacji?
Mikołaj Falkowski: Po tych 30 latach sytuacja rzeczywiście jest inna, ale niestety, nie możemy powiedzieć, że lepsza. Fundacja nadal spotyka się z ogromnymi potrzebami i wyzwaniami. Dziś wszyscy myślimy oczywiście o naszych rodakach na Ukrainie. Mimo trudnej sytuacji, wojny i ciągłej eskalacji ze strony rosyjskiego agresora nasze akcje pomocowe skierowane na wsparcie rodaków i obywateli tego kraju są kontynuowane, docieramy z darami oraz wsparciem w kolejne miejsca, w kluczowych dla nas obszarach. Nie zapominamy przy tym o naszych młodych rodakach. Polskie dzieci, które we wrześniu rozpoczęły naukę, otrzymały od nas wsparcie w postaci Bonów Pierwszaka, a młodzieży kończącej szkołę średnią wręczane są Bony Maturzysty. Pamiętamy też o studentach urodzonych poza granicami Polski, którzy i w tym roku otrzymali od nas stypendia.
Nieustannie wspieramy polskie redakcje działające na Wschodzie, szczególną opieką otaczając te z nich, które przeciwdziałają rosyjskiej propagandzie. W październiku br. byliśmy współorganizatorami IX Zjazdu Federacji Mediów Polskich na Wschodzie.
Wciąż angażujemy się w działania związane z naszym dziedzictwem narodowym i historią, z których dziś najważniejsze jest sprowadzenie do ojczyzny szczątków prezydentów RP na uchodźstwie. Inauguracja tego projektu miała miejsce w Filharmonii Narodowej w Warszawie, gdzie odbył się uroczysty koncert orkiestry „Młodzi – Polscy” pod batutą Huberta Kowalskiego. Młodzi artyści występujący podczas tego wydarzenia to uczestnicy organizowanych przez nas warsztatów z cyklu „Międzynarodowe Spotkanie Młodych”. A już w tę niedzielę, 23 października, w Wilnie czeka nas wyjątkowe wydarzenie, koncert galowy z okazji 30-lecia naszej fundacji oraz zbliżającej się 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Nieustannie organizujemy pomoc charytatywną i socjalną, m.in. w ramach Wschodniego Funduszu Dobroczynności (WFD) oraz wspieramy działalność organizacji polonijnych i środowisk polskich na Wschodzie. Jednym z najważniejszych naszych działań w tym obszarze jest współpraca z siostrą Michaelą Rak i pomoc prowadzonemu przez nią Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie.
Czytaj więcej: Mikołaj Falkowski o nieprawidłowościach w ZPL: Wyjaśnienie tej sprawy wzmocni Polaków na Litwie
Są miejsca, gdzie pomagać jest teraz wyjątkowo trudno. Czy jest szansa, żeby dotrzeć ze wsparciem do Polaków w Rosji czy na Białorusi?
Niestety, przez aktualną sytuację międzynarodową Polacy w Rosji są pozbawieni szerszej pomocy finansowej. Równie trudna sytuacja jest na Białorusi, ale nie znaczy to, że nie podejmujemy działań. Zapewniamy kontynuację wsparcia, gdy pojawi się możliwość przyjęcia go, i odpowiadamy na potrzeby Polaków, nieprzerwanie monitorujemy też sytuację w obu tych krajach.
Z oczywistych powodów duża część przekazywanej przez nas pomocy charytatywnej i humanitarnej wędruje teraz na Ukrainę. Angażujemy się w rządowe projekty „Pomoc Polakom z Ukrainy” i „Wsparcie organizacji i ośrodków polskich w obliczu wojny na Ukrainie”. W ramach tych działań przekazujemy naszym sąsiadom produkty spożywcze, artykuły medyczne i środki czystości. Od 24 lutego br. do dziś wysłaliśmy na Ukrainę ponad 85 transportów z pomocą humanitarną, która dotarła do ponad 13 tys. osób, ok. 60 polskich organizacji w 25 miastach. Jednocześnie Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” wspiera uchodźców polskiego pochodzenia z Ukrainy, w szczególności samotne matki z dziećmi i rodziny wielodzietne. Zapewniamy im pomoc finansową, organizujemy kursy języka polskiego online, opłacamy szkolenia zawodowe, dofinansujemy zakup leków i opiekę medyczną.
Stale współpracujemy też z Kancelarią Prezydenta RP (KPRP), organizując pomoc ofiarom wojny na Ukrainie, kupując i przekazując naszym sąsiadom tony żywności, środków czystości, chemii gospodarczej, artykułów dziecięcych, odzieży i obuwia, a także produktów leczniczych i suplementów diety. Razem z pierwszą damą, panią Agatą Kornhauser-Dudą, już w pierwszych tygodniach wojny opracowywaliśmy szczegóły organizacji szkoleń i nauki języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy. Potem pośredniczyliśmy w przekazaniu środków na naukę naszego języka dla przebywających w Polsce Ukrainek. Czasem ta pomoc ma bardzo indywidualny charakter. W ostatnich tygodniach, z inspiracji pierwszej damy, we współpracy z Fundacją „Centrum Zdrowia Dziecka” i Fundacją „Omenaa Foundation”, zakupiliśmy protezę nogi dla chłopca z Ukrainy, który przyjechał do Polski w ramach transportu humanitarnego.
Od 24 lutego br. wspólnie z KPRP prowadzimy nieustanną zbiórkę środków finansowych na akcję pomocy dla ofiar wojny na Ukrainie. W podobnym zakresie wykorzystujemy nasz fundusz WFD i pozyskujemy środki od krajowych oraz zagranicznych darczyńców i sponsorów.
Czytaj więcej: Mikołaj Falkowski: Mam szacunek dla młodych Polaków z Wileńszczyzny, że uczą się historii Polski
Z transportami na Ukrainę docierał Pan również osobiście. Jak wyglądały te wyjazdy, jak wygląda sytuacja mieszkańców tych terenów?
Staram się jeździć z transportami na Ukrainę, jeśli tylko pozwalają mi na to obowiązki. Odwiedzam naszych sąsiadów, którzy dziś zmagają się z największym dla wolnego kraju wyzwaniem, wojną, walką o wolność i suwerenność.
Widziałem ślady zniszczeń wojennych, dowody rosyjskiej agresji na niewinnej cywilnej ludności, ale też spotykałem i odwiedziłem ludzi wielkiego serca, którzy mimo że sami żyją w nieustannym zagrożeniu, potrafią znaleźć w sobie siłę, żeby pomagać innym. To często przedstawiciele polskich organizacji na Ukrainie, nasi rodacy i beneficjenci fundacji. Jestem wzruszony ich postawą i odwagą.
Fundacja wspiera też osoby, które chcą powrócić do Polski z bardzo odległych terenów, które kiedyś były miejscami zsyłek w sowieckim imperium. Jak wyglądają działania wpierające repatriację?
Od 2018 r. realizujemy projekt „Repatriacja krok po kroku” – przekazujemy naszym rodakom z Kazachstanu, Uzbekistanu i Kirgistanu, potomkom Polaków zesłanych do tych krajów, niezbędną wiedzę na temat przyjazdu i rozpoczęcia nowego życia w Polsce. Wydajemy poradnik dla repatriantów, organizujemy bezpłatne kursy online języka polskiego z elementami historii i kultury Polski, a przede wszystkim organizujemy spotkania informacyjne na miejscu, w krajach zamieszkanych przez naszych rodaków. To podczas nich przedstawiciele fundacji odpowiadają na pytania dotyczące procesu repatriacji i warunków życia w Polsce. W tym roku przeprowadziliśmy już trzecią i czwartą edycję tego programu, podczas którego zbadaliśmy również stan przygotowania polskich gmin do przyjęcia repatriantów. Mamy nadzieję, że w przyszłości pomoże to zrozumieć potrzeby gmin i usprawnić procedury repatriacyjne.
Który z tegorocznych projektów jest dla Pana najważniejszy?
Jednym z najważniejszych naszych działań w tym roku jest wspomniane sprowadzenie do ojczyzny szczątków trzech pierwszych prezydentów, którzy obecnie spoczywają na cmentarzu Lotników Polskich w Newark w Wielkiej Brytanii. 12 listopada z Anglii do Polski zostaną sprowadzone szczątki: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego. Tego samego dnia w świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie odbędą się uroczystości pogrzebowe oraz pochówek w nowo powstałym Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie. To również zwieńczenie czteroletnich obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Ten projekt jest objęty Patronatem Narodowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy i Honorowym Patronatem Prezesa Rady Ministrów RP Mateusza Morawieckiego.
Czytaj więcej: Iwaneczko, Saszenko, Jackiewicz z Sinfonią Iuventus na 30-lecie Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”
Wywiad opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 42 (123) 22-28/10/2022