Obchody 104. rocznicy powołania Litewskich Sił Zbrojnych rozpoczęły się jeszcze w sobotę Mszą świętą w Kłajpedzie. W Szawlach okolicznościowa impreza odbędzie się dziś, czyli 22 listopada. Natomiast w Wilnie i Kownie — 23 listopada. W tym dniu w Muzeum Wojskowym im. Witolda Wielkiego zostanie otwarta wystawa „Lithuania is NATO”, gdzie zostaną pokazane relacje między naszym krajem a Sojuszem Północnoatlantyckim.
Czytaj więcej: Kupno systemu HIMARS wzmocni wschodnią flankę NATO
Politolog, członek sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Raimundas Lopata sądzi, że wojsko zawsze cieszyło się wysokim zaufaniem społecznym. Obecna sytuacja geopolityczna, jego zdaniem, jeszcze bardziej powinna wzmocnić sympatię mieszkańców wobec sił zbrojnych.
— Dlatego sądzę, że ten pozytywny aspekt powinien się tylko wzmacniać — podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Lopata.
Polityk sądzi, że od 2014 r., kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, wojsko Litwy przeszło poważną transformację.
— To, że się zmienia, to fakt. Są przeprowadzane regularne ćwiczenia i manewry wojskowe. Zostało zwiększone finansowanie. Zmiany dotyczą nie tylko samej armii litewskiej. To, że na Litwie ma być rozlokowana brygada NATO, świadczy o tym, że rola i opinia na temat wojska litewskiego zmienia się nie tylko u nas. To powoduje, że na nowo musimy popatrzeć na naszą politykę bezpieczeństwa, nasze zobowiązania i nasze relacje z sojusznikami — oświadcza Lopata.
W ubiegłym tygodniu w prasie zagranicznej pojawiła się informacja, że premier Ingrida Šimonytė jest rozpatrywana jako kandydatka na nowego sekretarza generalnego NATO.
— Trudno powiedzieć, na ile informacja jest prawdziwa. Takie spekulacje zawsze pojawiają się, kiedy rozpoczynają się wybory nowego szefa tej organizacji. Od dawna mówi się, że na czele NATO ma stanąć ktoś z Europy Środkowej. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Pamiętam, że takie pogłoski chodziły również na temat Dali Grybauskaitė — mówi Raimundas Lopata.
Historia wojska
16 lutego 1918 r. Taryba, czyli Litewska Rada Państwowa, proklamowała niepodległość Litwy. Kraj wówczas był okupowany przez kajzerowskie Niemcy, dlatego akt miał bardziej symboliczne niż rzeczywiste znaczenie. Na prawdziwą niepodległość trzeba było zaczekać kilka miesięcy, kiedy Niemcy ostatecznie przegrały wojnę. 5 listopada 1918 r. Antanas Smetona, który stał na czele Taryby, zgłosił kandydaturę Augustinasa Voldemarasa na stanowisko pierwszego premiera rządu Litwy. 11 listopada został zatwierdzony skład pierwszego rządu. Na czele ministerstwa obrony stanął Mykolas Velykis. 23 listopada ministerstwo obrony powołało Radę Obrony, na czele której stanął pułkownik Jurgis Kubilius. Dzień ten uważany jest za początek litewskiego wojska. Początkowo liczyło ono ok. 100 oficerów oraz 50 żołnierzy ochotników. Pierwszą wojskową formacją powołaną do życia był I Pułk Strzelców Pieszych, którym dowodził pułkownik Jonas Galvydis-Bykauskas. Formowanie pułku rozpoczęło się jeszcze 1 listopada, kiedy faktycznie Litwa nie miała jeszcze nawet rządu. Formacja stacjonowała nieopodal Olity. 7 grudnia pułk liczył 31 oficerów oraz 59 szeregowych. 29 grudnia drugi premier niepodległej Litwy Mykolas Sleževičius, ponieważ Voldemaras w tym czasie udał się do Paryża na negocjacje, wydał odezwę do mieszkańców Litwy, aby na ochotnika wstępowali do litewskiego wojska. Większość ochotników zgłosiła się z terenów wiejskich.
Czytaj więcej: Litwa obchodzi Dzień Wojska