Sprzedawcy wyrobów pirotechnicznych nie ukrywają, że ceny ich towarów w porównaniu do ubiegłorocznych są wyższe o 30 proc.
„Fajerwerki, które niegdyś kosztowały 50 euro, teraz są do kupienia już za 70 euro. Inne wyroby zdrożały nawet o 30 proc.” — mówi Artūras Zumeras, kierownik projektów spółki Vilniaus saliutas.
Dlaczego? Inflacja? Nie tylko. Jak się okazuje bezpośredni wpływ na ceny ma droższa logistyka towarów. Brak „prostej” drogi z Chin i wyższe ceny producenta spowodowały skok cen fajerwerków na Litwie.
Ale mimo to wybór „puszczania pieniędzy w niebo” jest ogromny. Od kolorowych świec dymnych — 4 szt. za 5,50 euro do 379-strzałowej wyrzutni fajerwerków (180 sekund feerii!) za 559 euro.
Czytaj więcej: Świąteczne fajerwerki — jednym radość, drugim — problem
Klient na 2 000 euro!
„Ludzie wybierając fajerwerki liczą się przede wszystkim z możliwościami rodzinnego budżetu. A kiedy już się decydują na zakup, to patrzą przede wszystkim na cenę i liczbę strzałów baterii. Naturalnie każdy chce, by seria z jego wyrzutni trwała jak najdłużej. Najczęściej kupowane są produkty kosztujące do 50 euro. Np. bateria 25-strzałowa Eye Of The Storm kosztuje 40 euro” — opowiada Haroldas Žemgulis, właściciel internetowego sklepu Torpeda.lt, który przyznał, że w tym roku już miał klienta na… 2 000 euro!
Petarda w… pośladkach
„Do groźnych poparzeń i skaleczeń najczęściej dochodzi, gdy materiał wybuchowy trzyma się w dłoni. Wówczas bywa, że nie ma czasu na jego wyrzucenie… Albo jeszcze bezmyślniej — próbuje się go mocno trzymać, aby pokazać, że wytrzyma się tę eksplozję. Bywają takie ogromne urazy dłoni, a tkanki amputowanych palców są tak zniszczone, że nie możemy ich już zregenerować” — mówi chirurg plastyczny Gediminas Rauba, który przyznał, że od pirotechniki cierpią nie tylko ręce czy oczy, ale także inne części ciała. „Pewien klient trzymał petardę między pośladkami. Rakieta nieoczekiwanie eksplodowała, w końcu odleciała, ale oparzenie było bardzo ciężkie…” — mówi.
Czytaj więcej: Fajerwerki w Nowy Rok. Wileńscy ratownicy apelują o rozsądek
Policja ostrzega
Julius Vaiškūnas, szef wydziału licencji policji wileńskiej, zaznacza, że niewłaściwe użycie środków pirotechnicznych może skutkować grzywną w wysokości do co najmniej 60 euro.
„Fajerwerków można używać wyłącznie zgodnie z ich przeznaczeniem. Ponadto zabrania się odpalania materiałów pirotechnicznych przez osoby nietrzeźwe. Nie wolno używać pirotechniki zbyt blisko budynków” — uprzedza funkcjonariusz.
8 rad dla korzystających z fajerwerków
1. Kupujmy petardy i sztuczne ognie w sprawdzonych sklepach, a nie na ulicznych straganach i bazarach.
2. Fajerwerki dopuszczone do sprzedaży powinny posiadać instrukcję w języku litewskim i symbol klasy.
3. Do amatorskich pokazów używajmy tylko fajerwerków oznaczonych jako klasa F1 (od 14 lat), F2 (od 16 lat) i F3 (od 18 lat). Klasa F4 jest przeznaczona wyłącznie do profesjonalnych pokazów pirotechnicznych.
4. Nie używajmy fajerwerków w grupie osób i w miejscach, w których mogą one spowodować pożar.
5. Fajerwerków nie wolno odpalać z ręki, na balkonie czy z okna. Najlepiej wybrać w tym celu gładką, równą powierzchnię (np. beton czy asfalt), aby petardy nie przewróciły się.
6. Pamiętajmy, że nie wolno rozbierać fajerwerków, podchodzić do niewybuchów i ponownie próbować je odpalać, czy wrzucać do ogniska. Oddalmy się na co najmniej 10 m od odpalanego fajerwerku.
7. Huk petard niepokoi zwierzęta, szczególnie psy. Zadbajmy więc, by nasze czworonogi nie były narażone na odgłosy wybuchów.
8. Uważajmy szczególnie na dzieci — fajerwerkami i petardami zajmować się mogą tylko osoby dorosłe.