Więcej

    „Zostali na Wschodzie” — II tom słownika już w styczniu na Wileńszczyźnie

    W grudniu do sprzedaży trafił drugi tom książki „Zostali na Wschodzie. Słownik inteligencji polskiej w ZSRS 1945–1991” pod redakcją Adama Hlebowicza.

    Czytaj również...

    — W tym tomie Polacy z Litwy zajmują o wiele więcej miejsca. Cieszę się, że reprezentowana jest nie tylko Wileńszczyzna, ale wiele uwagi poświęcamy Polakom z Kowna — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” inicjator i redaktor serii.

    „Słownik prezentuje sylwetki kapłanów, nauczycieli, naukowców i innych przedstawicieli elit polskich, którzy po 1945 r. pozostali na terenie ZSRS. Podjęli misję przeciwstawiania się sowietyzacji, ocalenia języka, kultury, przechowania wiary. Nie zabiegali o honory, nie liczyli na ordery czy wyrazy uznania. Niech zatem biogram każdego z nich przyczyni się do zachowania jego ofiary i pracy w pamięci narodu” — czytamy w opisie książki.

    Czytaj więcej: Wileńszczyzna wniesie wkład w „Słownik inteligencji polskiej w ZSRS”

    Wśród postaci zaprezentowanych w książce znalazł się Jerzy Surwiło, długoletni dziennikarz „Kuriera Wileńskiego”
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Książka ważna dla „Kuriera Wileńskiego”

    Prezentacja pierwszego tomu słownika, która odbyła się w 2021 r., wzbudziła niemałe zainteresowanie czytelników z Wileńszczyzny. Drugi tom powinien być jeszcze bardziej atrakcyjny, ponieważ tym razem to właśnie Polacy z Litwy stanowią najliczniejszą grupę wśród bohaterów książki. Można w niej będzie znaleźć informacje m.in. o Janinie Strużanowskiej, której portret znalazł się na okładce książki, Gabrielu Janie Mincewiczu czy Stefanii Romerównie.

    Wśród autorów słownika znaleźli się, poza redaktorem, m.in.: o. Marek Dettlaff OFM Conv, Józef Szostakowski, Jan Sienkiewicz oraz dziennikarki „Kuriera Wileńskiego” — Justyna Giedrojć i Ilona Lewandowska.

    Publikacja jest związana z redakcją „Kuriera Wileńskiego” nie tylko przez autorów, ale także przez bohaterów książki. Wśród biogramów zaprezentowanych w książce można znaleźć takie postaci jak długoletni, doskonale znani wileńskim czytelnikom dziennikarze Halina Jotkiałło i Jerzy Surwiło czy współpracowniczki dziennika, jeszcze z czasów „Czerwonego Sztandaru”, jak redaktorka „Kolumny literackiej”, poetka Maria Łotocka czy kierowniczka działu kultury i literatury, autorka książek, Jadwiga Kudirko.

    Czytaj więcej: Odszedł wileński strażnik pamięci — Jerzy Surwiło

    Helena Urniaż z uczennicami Gimnazjum Polskiego im. Adama Mickiewicza w Kownie, 1927 r.
    | Fot. Biblioteka Narodowa

    Uwaga zwrócona na Kowno

    Cechą, która wyróżnia drugi tom słownika, jest niewątpliwie duża liczba biogramów osób pochodzących z Kowieńszczyzny. Kilka z nich przygotował Tomasz Otocki, redaktor „Przeglądu Bałtyckiego”, który opracował również wiele haseł dotyczących Łotwy.

    — Od lat interesuję się historią Polaków w Kownie, znam ją chyba lepiej niż współczesność Polaków z Wileńszczyzny. Adam Hlebowicz, kiedy zaprosił mnie do współpracy przy tworzeniu Słownika, początkowo zaproponował opracowanie biogramu Heleny Urniaż. To postać, której w Kownie nikomu nie trzeba przedstawiać, jednak w Wilnie czy Warszawie byłaby już mniej rozpoznawalna. Pomyślałem wówczas, że na Kowieńszczyźnie, gdzie władze komunistyczne po II wojnie światowej całkowicie zlikwidowały jakąkolwiek polską działalność (było nawet gorzej niż w Rydze, bo tam do 1949 r. istniała jeszcze polska szkoła), jest jeszcze sporo postaci, które warto upamiętnić. Dopisałem więc do listy haseł: Wandę Żotkiewicz, Walerię Walukiewicz, Reginę Kontowt-Gauczową, Ewalda Pacowskiego i Henryka Wojnowskiego, którego biogram ukaże się dopiero w trzecim tomie — wyjaśnia „Kurierowi Wileńskiemu” Otocki.

    Jak zauważa autor, znalezienie informacji biograficznych nie było wcale łatwe.

    — Okazało się, że nawet podstawowe dane nie jest wcale łatwo uzyskać. W przydatku Walerii Walukiewicz mogłem skorzystać z Archiwum Historii Mówionej Ośrodka KARTA. Znalazłem tam nagrany z nią wywiad, w którym opowiadała o życiu Polaków na Litwie, ale już np. o Wandzie Żotkiewicz niemal żadnych informacji biograficznych nie było, jedynie wspomnienia, że razem z Walerią Walukiewicz chodziła po polskich domach, robiła spisy Polaków, pisała do Moskwy, by otworzyć polską szkołę — opowiada Otocki.

    Jak wyjaśnia, stworzenie biogramu byłoby niemożliwe bez pomocy Polaków z Kowna i krewnych Żotkiewicz.

    — Środowisko Polaków w Kownie na pewno zasługuje na większą uwagę. O ile mamy publikacje o Polakach na tych terenach w okresie międzywojennym, o tyle ich losy powojenne są bardzo mało znane. Zostali pozostawieni sami sobie, bez możliwości jakiekolwiek działalności oświatowej, sowieci zlikwidowali Towarzystwo Kulturalno-Oświatowe „Pochodnia”, byli więc najbardziej pokrzywdzeni. Tymczasem byli, słychać było na ulicach polski język. Działali przedstawiciele inteligencji jak Helena Urniaż, ale także ludzie z klasy robotniczej. Musieli mieć w sobie wiele odwagi i samozaparcia, bo działalność na rzecz polskości w Kownie była o wiele trudniejsza i bardziej niebezpieczna niż na Wileńszczyźnie — zauważa współautor słownika.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Słownik nadal się rozrasta

    Drugi tom nie wyczerpuje oczywiście długiej listy zasłużonych dla polskości na Wschodzie osób.

    — Planujemy jeszcze dwa tomy. Część haseł do tomu trzeciego jest już gotowa, wszystkie zostaną napisane do końca czerwca. W tych trzech tomach zdecydowaliśmy się na umieszczenie jedynie osób, które już nie żyją. W tomie czwartym będziemy chcieli umieścić biogramy osób żyjących. Historia Polaków na Wschodzie trwa, co ukazuje choćby przykład autora kilku haseł z pierwszego tomu Słownika, Andrzeja Poczobuta z Grodna, który już drugi rok przebywa w więzieniu reżimu Łukaszenki — zauważa Adam Hlebowicz, redaktor Słownika.

    Z drugim tomem książki będzie można zapoznać się w Wilnie już 25 stycznia, w klasztorze franciszkańskim, miejscu nieprzypadkowym, bo związanym z życiem i działalnością kolejnego bohatera książki — o. Kamila Wełymańskiego. IPN planuje również zaprezentowanie jej w Słonecznikach. Na spotkanie warto przybyć także po to, by mieć wpływ na treść kolejnego tomu. Tak, jak podczas prezentacji pierwszego tomu, w czasie spotkania będzie można zaproponować kolejne postacie, które warto upamiętnić w publikacji.


    Prezentacja książki i spotkanie z autorami odbędzie się 25 stycznia o g. 18:00 przy ul. Trockiej 9 w Wilnie.

    Organizatorzy: Instytut Pamięci Narodowej oraz Centrum Kultury i Duchowości działające w klasztorze franciszkańskim w Wilnie.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Planowane jest również zaprezentowanie słownika w Solecznikach.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    „Uciekali przed sowieckim rajem”. Konferencja na temat powojennej emigracji

    Wielki exodus z krajów bałtyckich – Wspominamy dziś 80. rocznicę wielkiej fali wychodźstwa z krajów bałtyckich. W kontekście aktualnych wydarzeń, gdy nieopodal naszych granic trwa wojna, ta dyskusja nabiera innego znaczenia. Dziesiątki tysięcy uchodźców z krajów bałtyckich ruszyły wówczas na...

    Dzieje Wilna w trzech tomach

    Ponad 20 autorów Nad najnowszą „Historią Wilna” pracowało ponad 20 badaczy z Litewskiego Instytutu Historycznego. Pisząc syntezę historii miasta, starali się oni nie tylko podsumować dotychczasowe badania nad historią Wilna, ale także zaprezentować nowe osiągnięcia badawcze. Podczas prezentacji redaktorzy trzech tomów...

    LGGiRTC potwierdziło odnalezienie szczątków ks. Michała Jastrzębskiego

    Poszukiwania przywódcy wileńskich ewangelików reformowanych prowadziło Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy, a inicjatywa ich rozpoczęcia wyszła od Towarzystwa Historii i Kultury Reformacji na Litwie. – W czasie, gdy pojawiła się informacja, że szczątki Michała Jastrzębskiego mogą znajdować...

    V Międzynarodowy Festiwal Sztuk „TRANS/MISIJOS Balticum 2024”

    — Docieramy z profesjonalną sztuką do małych miejscowości, nie tylko do dużych miast. Dzięki temu wymiana kulturalna, która jest jedną z głównych idei naszego festiwalu, jest bardziej widoczna — mówi organizator festiwalu, Edward Kiejzik. Szeroka geografia W tym roku festiwal rozszerzy...