Festiwal Kultury Narodowej „Pamięć i Tożsamość” to wyjątkowa inicjatywa, która powstała z myślą o wzmacnianiu poczucia tożsamości narodowej w Polsce poprzez prezentację starannie wyselekcjonowanych produkcji i koprodukcji TVP. Tegoroczne ryngrafy przyznano w ośmiu kategoriach: film i serial fabularny, film i serial dokumentalny, publicystyka kulturalno–historyczna, rekonstrukcja, Polak mały, koncert i widowisko, teatr oraz romantyzm.
Czytaj więcej: „Idy Teatralne 2023”. Program festiwalu. „Przemyślany i dostosowany do potrzeb”
Złoty Ryngraf za „Dom na granicy”
W kategorii „Teatr” za najlepszą realizację uznano „Dom na granicy” w reżyserii Edwarda Kiejzika. Równorzędną nagrodę za spektakl „Komedianci, czyli Konrad nie żyje” odebrał autor Bronisław Wildstein oraz reżyser Andrzej Mastalerz.
— To bardzo ważne wyróżnienie, najpierw ze względu na grono nominowanych, w którym się znaleźliśmy. To było osiem naprawdę bardzo dobrych spektakli, które realizowały świetne zespoły, więc naprawdę mamy powód do dumy. Poza tym, to nasza pierwsza tego rodzaju nagroda w Polsce, która świadczy o tym, że nasz teatr w ciągu ostatnich lat wzniósł się na o wiele wyższy poziom. Wyrośliśmy z pasji konkretnych osób jako teatr amatorski, ale rośliśmy tak samo jak potrzeby polskiego widza na Wileńszczyźnie. Teraz, dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszego zespołu, a także bardzo dużemu wsparciu i zaufaniu ze strony TVP, konkurujemy z najlepszymi — mówi Edward Kiejzik. — Kiedy TVP Wilno zaproponowało nam po raz kolejny przygotowanie spektaklu na 17 września, a więc dzień, który dla nas jest symbolem zdrady, zawłaszczania naszych domów i ojczyny zaproponowałem „Dom na granicy” Mrożka, spektakl, który dla mnie jest szczególnie ważny, bo wiążą się z nim moje początki jako reżysera — dodaje.
Jak wyjaśnia, po raz pierwszy reżyserował „Dom na granicy” w 2009 r. i wówczas była to jego praca dyplomowa, kończąca studia w Litewskiej Akademii Teatralnej w Wilnie. Sławomir Mrożek należy do autorów, po których Polski Teatr „Studio” sięga najczęściej. W repertuarze teatru znalazły się już takie spektakle, jak: „Serenada”, „Wdowy”, „Krawiec”, „Zabawa”, „Emigranci” i „Pieszo”.
— Ta realizacja, nad którą pracowaliśmy w cieniu rosyjskiej agresji na Ukrainę, ma oczywiście swój specyficzny wydźwięk. Po prostu, ten tekst nabiera po raz kolejny nowego, jeszcze bardziej aktualnego wydźwięku, co świadczy o jego ponadczasowości — ocenia reżyser.
Czytaj więcej: Wileński teatr komentuje rzeczywistość. Mrożek wciąż aktualny
Idy Teatralne dla całej Wileńszczyzny
Od początku marca trwa Festiwal „Idy Teatralne 2023”. W programie znalazły się spektakle teatralne oraz pokazy filmowe—– przygotowano naprawdę bogatą ofertę programową. Na scenach Wilna, Trok, Nowej Wilejki, Solecznik, Jaszun i Nowych Święcian wystąpią teatry z Litwy oraz Polski.
— Wychodzimy poza Wilno z dwóch powodów: poszukujemy widza i miejsca dla naszych spektakli. Sala teatralna w DKP nadal nie jest gotowa, scena na Pohulance jest zbyt kosztowna, by odbywały się na niej wszystkie spektakle. Naprzeciw naszym potrzebom wychodzą jednak takie dzielnice, jak Nowa Wilejka czy mniejsze miejscowości wokół Wilna. Jest to tym cenniejsze, że docieramy do widzów, którzy nie mają tak wielu propozycji w języku polskim jak w centrum Wilna. Zawsze byliśmy teatrem, który kieruje się pewną misją, więc jest dla nas bardzo ważne, że możemy oddziaływać na całą Wileńszczyznę — mówi Edward Kiejzik.
— Zaprezentowaliśmy 1 marca „Zapiski oficera Armii Czerwonej”, 7 marca gościliśmy wspaniałego, znanego w Polsce aktora teatralnego i filmowego, Stanisława Górkę, ze spektaklem muzycznym „Pieśni miłości i nienawiści”, wyreżyserowanym przez Sławomira Gaudyna na podstawie prozy, wierszy i piosenek Leonarda Cohena. Spektakl odbył się w Pałacu Balińskich w Jaszunach we współpracy z Solecznickim Rejonowym Centrum Kultury — wyjaśnia rozmówca „Kuriera Wileńskiego”.
Festiwal potrwa do końca maja. Międzynarodowy Dzień Teatru uczczony zostanie komedią Teatru Królewskiego w Trokach „Dziwna para” (lit. Keista pora) w Centrum Kultury w Trokach. Spektakl opowiada o przyjacielskiej solidarności w obliczu życiowych trudności.
31 marca w TVP Wilno można będzie obejrzeć premierę filmu dokumentalnego „Lila Kiejzik — Portret” w reżyserii Agnieszki Wąsikowskiej. „Najważniejszym dla mnie, co wydarzyło się przy tym filmie jest przyjaźń z Lilą i Edwardem. I pewna piękna rzecz, która się w Lili sercu wydarzyła w tym czasie. Ale o tym opowie kiedyś Lila, nie ja. Może trochę w naszym portrecie” — napisała o filmie na FB profilu reżyserka. Jak wyjaśnia bohaterka filmu, inicjatywa Agnieszki Wąsikowskiej była dla niej całkowitą niespodzianką.
— Zaskoczeniem było zaproszenie do rozmowy, ale jeszcze większym będzie pewnie film, bo nie znam zupełnie efektów pracy nad nim. Zaprezentujemy ten film również w ramach festiwalu, będzie można go obejrzeć w kinie „Pasaka”, mam nadzieję, że okaże się interesującą propozycją również dla naszej widowni, będzie również okazją do kolejnego spotkania z przyjaciółmi naszego teatru — mówi Lila Kiejzik.
Oczekiwane premiery
Polski Teatr „Studio” przygotował również dwie premiery w ramach festiwalu. Pierwsza z nich to „Noc Helvera” według Ingmara Villqista w reżyserii Jonasa Vaitkusa, która odbędzie się 25 kwietnia w Wileńskim Teatrze Starym.
– To bardzo trudny utwór jednego z najlepszych polskich dramaturgów ostatniego ćwierćwiecza. Ingmar Villqist to polski dramaturg, historyk sztuki, reżyser teatralny, publicysta, który wybrał skandynawski pseudonim, ponieważ jego twórczość nawiązuje do psychologicznego realizmu rodem z Ibsena czy Bergmana. Ten tekst wybrał Jonas Vaitkus. To dramat niezwykle aktualny. Może zdarzyć się praktycznie wszędzie, bo niemal wszędzie mamy do czynienia z jakąś ideologią, która niszczy człowieka. Opowiada historię dwojga ludzi, kobiety i dorosłego mężczyzny, pracujemy nad nim z Agnieszką Rawdo. Oczywiście, wyjątkowym doświadczeniem jest współpraca z Jonasem Vaitkusem, który jest reżyserem o bardzo indywidualnym podejściu, ogromnym doświadczeniu i dorobku — mówi Edward Kiejzik.
Czytaj więcej: Premiera „Nocy Helvera” 2 kwietnia odwołana! Odbędzie się 25 kwietnia w Wileńskim Teatrze Starym
Kolejna premiera, planowana na maj, to muzyczny spektakl, którego scenariusz Sławomir Gaudyn napisał specjalnie dla Eweliny Saszenko.
— Ewelina nieraz gościła na naszych festiwalach ze swoimi recitalami i to spotkanie z teatrem zainspirowało ją do poszukiwania bardziej teatralnej formy. Spektakl będzie opowieścią o życiu i twórczości Hanki Ordonówny, na pewno więc jego premiera na Pohulance jest bardzo dobrym wyborem i nie mam wątpliwości, że będzie on bardzo atrakcyjny dla naszej publiczności — zauważa organizator festiwalu.
W ramach festiwalu nie zabraknie również gości. Będzie wśród nich OKT/ Wileński Teatr ze spektaklem „Liučė čiuožia” w reżyserii Oskarasa Koršunovasa. 3 maja w Pałacu Kultury w Trokach otwarta zostanie wystawa i zaprezentowany film dokumentalny o Jerzym Ordzie: „Anarchista w duchu św. Augustyna”. Na zakończenie festiwalu spektakl dla dzieci „Mała ojczyzna” zaprezentuje natomiast Fundacja Pomysłodalnia z Rumi.
— Będą więc propozycje dla bardzo zróżnicowanego widza. Zawsze staramy się, by Polacy na Wileńszczyźnie mieli maksymalnie szeroką propozycję — zapewnia Kiejzik.