Podczas wycieczki z nauczycielką historii Gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Landwarowie, Aliną Narkiewicz, przypomniałyśmy sobie jego historię jako dawnej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Wycieczkę, której celem było również poznanie różnych przestrzeni edukacyjnych, rozpoczęłyśmy od zwiedzania Waki Trockiej. Powitały nas widoczne już z daleka mury wykwintnego pałacu, który zbudował hrabia Jan Witold Emanuel Tyszkiewicz (1831–1892).
Weszłyśmy przez okazałą neogotycką bramę główną. Przewodnik czekał już na nas, więc od razu skierowałyśmy się do wejścia, podziwiając jednocześnie plac widokowy, park i zachwycające ogrody pałacowe. Po wysłuchaniu barwnych opowieści przewodnika udałyśmy się na zwiedzanie pałacu. Główne wejście w elewacji frontowej prowadziło do obszernego, kwadratowego holu, z czterema kolumnami pośrodku. Za holem znajdowała się przepiękna sala balowa z ogromnymi kryształowymi żyrandolami. Później zobaczyłyśmy gabinet, salon, jadalnię, prywatne sypialnie i ogród zimowy. Wszystkie wnętrza zachwycały bogactwem zdobień i przestronnością.
Zespół pałacowy tworzy, oprócz ozdobionego kolumnami pałacu, dzwonnica z dwiema wieżami, neogotycka kaplica-mauzoleum Tyszkiewiczów, jedyna stajnia na Litwie z elementami neobarokowymi oraz inne budynki.
Następnie udałyśmy się do Trok na półwysep otoczony przez piękne jeziora, nad którymi majestatycznie górują dwie wieże Bazyliki pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Ta ponad 600-letnia świątynia to dziś również kościół parafialny. Znajduje się w nim cudowny wizerunek Matki Bożej, który książę Witold dostał w Konstantynopolu od cesarza. 300 lat później właśnie tu odbyła się druga na ziemiach Polski (zaraz po Jasnej Górze) koronacja cudownego obrazu. Matka Boża Trocka uważana jest także za patronkę Litwy.
Kolejnym etapem wycieczki był spacer ulicą Karaimską, wśród parterowych i niezwykle kolorowych domków z charakterystycznymi trzema oknami od strony ulicy. Pomimo upływu lat społeczność Karaimów zachowała swoją religię, język, kulturę i kuchnię. Pierwszymi Karaimami byli strażnicy księcia Witolda. Nie tylko czujnie pilnowali książąt, ale także wyśmienicie przygotowywali swoje tradycyjne pyszne kibiny. Usłyszałyśmy wiele ciekawych rzeczy o zwyczajach i tradycjach Karaimów. Między innymi, dowiedziałyśmy się, że książę Witold Wielki przez Karaimów był nazywany „Vatat Bij”, czyli „król gromiący wrogów”.
Czytaj więcej: Karaimi są integralną częścią Litwy
Tę atrakcję krajoznawczą uzupełniłyśmy „piknikiem arystokratycznym”, czyli obiadokolacją w restauracji „Viva Trakai”.
W Trokach przeżyłyśmy wspaniałą duchowo-kulturową przygodę. Po raz kolejny jesteśmy zauroczone tym miastem, jego kulturą i historią. Piękne zabytki, cudowne krajobrazy i świadomość, że po tej ziemi chodzili nasi królowie.
Romantyczna wędrówka — po tak zwanej czasami Wenecji Litwy — została zakończona. Opuszczając to urocze miasteczko, raz jeszcze upewniłyśmy się, co miał na myśli Edward Pawłowicz, pisząc we „Wspomnieniach znad Wilii i Niemna”:
„(…) Być w Wilnie, a nie znać Trok, to tak jak być w Rzymie, a papieża nie widzieć”.
Wspólny spacer po tak dobrze znanych miejscach sprzyjał relaksowi po trudach roku szkolnego oraz integracji, jak i dzieleniu się doświadczeniem metodycznym, pomysłami na zajęcia z uczniami z wykorzystaniem różnych przestrzeni w edukacji.
Pomysłodawcą „Pikniku arystokratycznego” była Danuta Szejnicka, prezes Stowarzyszenia Polonistów na Litwie, natomiast Lilia Kondratowicz, polonistka z Gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Landwarowie, zorganizowała tę wspaniałą wycieczkę relaksacyjno-edukacyjną.
Czytaj więcej: Danuta Szejnicka: „Nauczyciel też musi się uczyć”
| Fot. Bożena Ustjanowska, polonistka Progimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie






W imieniu wszystkich uczestniczek wycieczki Edyta Jasielonis,
polonistka Gimnazjum im. A. Krepsztul w Butrymańcach