Mieszkańcy Litwy, w strachu przed jeszcze większymi podwyżkami cen, aktywnie remontują swoje domy, zaciągając nawet kredyty. Ile kosztowałby remont domu przy obecnych cenach i jak długo trzeba czekać w kolejce do fachowców?
Planując remont domu, należy przyjrzeć się, ile się planuje nowych materiałów, które stanowią 60-70 proc. wartości naprawy. Reszta to płace i koszty transportu. Jeśli zamierzacie zrobić tylko prace wykończeniowe, to ceny są wyższe niż w przypadku zmiany ogólnobudowlanej. Wpływ ceny materiałów na łączną wartość szacunkową byłby mniejszy.
Czytaj więcej: Badanie ujawnia, co motywuje ludzi do remontu bloku mieszkalnego
Mają dużo pracy
W Skandynawii i w Europie Środkowej spadają zamówienia, a na Litwie radość, że ceny usług ulegną zmianie po nowym roku. Litewscy budowniczowie będą mogli dokonać korekty cen dopiero w przyszłym roku, ponieważ w tym roku mają dość pracy. To, jak długo trzeba czekać w kolejce do majstrów, zależy od tego, jakie są planowane prace.
Pół roku i dłużej
Sezonowość jest bardzo mocno odczuwalna w litewskim sektorze budowlanym, dlatego zwykle miesiące wrzesień-październik są bardzo pracowite dla budowniczych. Chcą „zamknąć” obiekty przed nadejściem zimy. Rok pracy dla budowniczych to wrzesień, październik, a mobilizują się już pod koniec sierpnia i właściwie nie ma co szukać budowniczych we wrześniu czy październiku, bo to szczyt, kiedy budowniczowie są bardzo zajęci i mają dużo pracy.
W takim czasie mogą podnosić ceny. Korekty cen zwykle idą w parze ze spadkiem objętości pracy. Chociaż płace w budownictwie rosną na Litwie od kilku miesięcy, to nie ma wątpliwości, że albo wzrost płac się ustabilizuje albo spadnie. Materiały budowlane też nie są tanie.
Czytaj więcej: Wiosenne remonty wystartowały wyższymi o 30 proc. cenami
Hamulce cenowe
Energia, koszty transportu, wartość sprzętu i wysokość amortyzacji nie pozwalają producentom materiałów budowlanych na obniżenie cen.
Koszty remontów różnią się w regionach i miastach. Na prowincji są znacznie niższe i dla nikogo nie jest tajemnicą, że tam nadal panuje duża tolerancja dla nielegalnej pracy.
Można też zaobserwować, że obecnie większość wykończeniowców pracuje w nowo budowanych mieszkaniach. W starych robione są remonty, ale nie na taką skalę.