— To prawda — dzieci nie chcą się poruszać. Nauczycielką wychowania fizycznego jestem już prawie 15 lat. Gdy zaczynałam pracę, pamiętam jak trudno było uspokoić dzieci, ponieważ chciały biegać, grać w piłkę, a na przerwach trzeba było uważać, żeby „nie zbili z nóg”. Teraz w czasie przerwy nikt prawie nie chodzi, bo „siedzą” w telefonach — zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” nauczycielka wychowania fizycznego (imię i nazwisko znane redakcji).
Rodzice nie są bez winy
Jak mówi nauczycielka na lekcję wychowania fizycznego prawie nikt nie chce chodzić, a jeżeli idą, to w uszach słuchawki i nikt nie chce wykonywać żadnych poleceń. Rodzice też są temu winni, bo teraz z kilku lekcji gimnastyki mogą zwolnić rodzice za pomocą zwykłego pisma.
— To piszą, bez przerwy. Jeżeli dziecko na lekcji trochę więcej pobiega to na jutro może przyjść rodzic z pretensjami, że dziecko wróciło zbyt zmęczone — opowiada nauczycielka.
— Warunki dla uprawiania sportu w szkołach są naprawdę bardzo dobre. Większość szkół ma sale gimnastyczne wewnątrz szkoły i na zewnątrz. Sytuacja jest naprawdę bardzo poważna, jeżeli dzieci nadal będą unikać aktywności fizycznej, to bardzo negatywnie wpłynie na zdrowie — dodaje rozmówczyni.
Litwa dołączyła do Globalnego Sojuszu Aktywnych i Zdrowych Dzieci ponad cztery lata temu. Udział w działalności tej organizacji daje możliwość porównania z pozostałymi 57 krajami świata. Niestety, wyniki nie są dobre. W 2018 r. dzieci na Litwie w kontekście globalnym znajdowały się pośrodku pod względem aktywności fizycznej. W tym roku są jeszcze niżej.
Czytaj więcej: Konferencja w pomocy zwalczaniu uzależnień i formowaniu zdrowej rodziny
30 proc. dzieci uprawia sport
„Wyniki pokazują, że w ciągu czterech lat zmniejszyła się liczba dzieci, które stosują się do zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczących aktywności fizycznej. Jednym z najważniejszych wskaźników jest ogólna aktywność fizyczna. W 2018 r. było około 40 proc. dzieci, które aktywnie uprawiały sport, a to już jest mało. W tym roku zmniejszyła się jeszcze bardziej — praktycznie do 30 proc.” — powiedział Arūnas Emeljanovas, profesor Litewskiego Uniwersytetu Sportowego.
Ministerstwo Oświaty, Nauki i Sportu RL w nadesłanym „Kurierowi Wileńskiemu” oświadczeniu poinformowało, że ogólne plany edukacyjne przewidują, że szkoła powinna zapewnić uczniom możliwość angażowania się w aktywność fizyczną każdego dnia — przed zajęciami lub między lekcjami.
„Zaleca się co najmniej 20 minut każdego dnia w czasie przerwy poświęcić aktywności fizycznej. Szkoła może zaoferować uczniom szeroki zakres zajęć. Na przykład niektóre szkoły proponują tenis stołowy, aktywne gry sportowe, przerwy taneczne itp. Lekcje wychowania fizycznego w szkołach są obowiązkowe od pierwszej do dwunastej klasy po trzy lekcje tygodniowo. W klasach dziewiątej i dziesiątej — dwie lekcje” — wskazało ministerstwo.
Czytaj więcej: Inwestycja w aktywność fizyczną i osiągnięcia sportowe mieszkańców
Nie będzie więcej lekcji WF
Wraz ze wzrostem liczby lekcji wzrasta również obciążenie uczniów w nauce, a dzień szkolny przedłuża się wraz ze wzrostem liczby lekcji w tygodniu.
„Zajęcia z wychowania fizycznego (trzy obowiązkowe) zostały już zwiększone w 2019 r. Dlatego w tej chwili nie rozważa się zwiększenia liczby godzin przeznaczonych na wychowanie fizyczne. Mamy jednak nadzieję, że uczniowie lub ich rodzice będą świadomi i po szkole zachęcą swoje dzieci do większego ruchu, spróbują zainteresować je różnymi grami, sekcjami sportowymi, których wybór jest obfity” — napisano w raporcie.