Projekt zmian został zaprezentowany na początku bieżącego tygodnia w Sejmie. „Dlaczego trzeba zmieniać granice? Odpowiedź jest banalna — wynika to ze zmian demograficznych na Litwie. 14 okręgów jednomandatowych nie odpowiada wymogom Kodeksu Wyborczego” — tłumaczyła w poniedziałek przewodnicząca GKW Lina Petronienė.
Zmiany konsultowano z naukowcami
Zmiany granic okręgów wyborczych były konsultowane z naukowcami. Szef Wydziału Geografii i Zagospodarowania Przestrzeni Rolandas Tučas poinformował w trakcie konferencji, że liczba okręgów pozostanie taka sama — 71. „Terytorium nie znika, tylko zostaje inaczej podzielone” — wytłumaczył Tučas.
Zgodnie z Kodeksem Wyborczym GKW ma obowiązek określić granice okręgów na siedem miesięcy przed wyborami. „Dlatego będziemy starać się to zrobić do końca roku, aby wszyscy mieli wystarczająco czasu, aby się przygotować” — oświadczyła Petronienė.
W części okręgów, jak zaznaczyła szefowa instytucji, jest zbyt mała liczba wyborców, w innych zbyt duża. Z brakiem wyborców najbardziej borykają się okręgi północno-wschodniej Litwy. Natomiast zbyt duże okręgi przede wszystkim dotyczą regionu wileńskiego. „W regionie wokół metropolii wileńskiej bardzo szybko wzrosła liczba wyborców w okręgu niemenczyńskim, gdzie już teraz o 10 proc. przewyższa ona ustalony limit” — zaznaczył Tučas.
Duże zmiany dotyczą Wileńszczyzny, czyli terenów zwarcie zamieszkałych przez mniejszość polską. W przypadku Wilna zmienią się granice okręgu Nowa Wilejka, od którego zostaną odłączone dwie dzielnice wyborcze leżące w starostwie Rossa. To nie tylko zmniejszy liczbę wyborców, podkreśla się w projekcie, ale również granice okręgu wyborczego będą całkowicie się pokrywały z granicami starostwa nowowilejskiego.
Czytaj więcej: Liczba mieszkańców Litwy kurczy się
Nowe okręgi w rejonie wileńskim
W przypadku rejonu wileńskiego do okręgu miednickiego zostanie dołączony Niemenczyn. GKW proponuje też zmienić nazwę okręgu na niemenczyński okręg wyborczy. Natomiast były okręg niemenczyński zostanie nazwany rzeszańskim okręgiem wyborczym z racji największej miejscowości znajdującej się na terenie danego okręgu. Do rzeszańskiego okręgu zostanie dołączona też dzielnica wyborcza Podbrzezie, która wcześniej należała do okręgu Molaty-Szyrwinty, który proponuje się zlikwidować.
W przypadku obecnego okręgu miednickiego zostaną z niego wyłączone dzielnice wyborcze znajdujące się w starostwie Czarny Bór, które zostaną dołączone do nowego południowo-wileńskiego okręgu wyborczego. W projekcie GKW zaznacza się, że okręg Wilno-Soleczniki traci wyborców, dlatego do niego zostaną włączone dzielnice znajdujące się w starostwie mariampolskim rejonu wileńskiego.
Duchniewicz: „Podział racjonalny”
Mer rejonu wileńskiego Robert Duchniewicz nie dostrzega żadnych problemów w nowym podziale okręgów.
— Na ile dało się zapoznać z projektem, to moim zdaniem podział jest racjonalny. Zawsze szkoda oddać którąś dzielnicę wyborczą innemu samorządowi, ale różnica polega na tym, że to nie dotyczy wyborów samorządowych. Tu chodzi o wybory parlamentarne. Nad projektem czuwają naukowcy i widać, że zachowano zdroworozsądkową proporcję — oświadczył w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” polityk.
Wybory sejmowe mają się odbyć w październiku 2024 r. Sejm składa się z 141 posłów. 71 posłów wybiera się w jednomandatowych okręgach wyborczych, z których jeden okręg jest przeznaczony dla obywateli Litwy mieszkających poza granicami kraju. Pozostałych 70 parlamentarzystów wybiera się z list partyjnych.
Czytaj więcej: Rada i mer rejonu wileńskiego złożyli przysięgę. Duchniewicz podziękował ustępującej ekipie