Więcej

    Koncert, na którym nie ma barier między widownią a muzykami

    7 października Dom Kultury Polskiej w Wilnie ożył nie tylko dźwiękami pięknych utworów muzyki klasycznej, lecz także głosami dzieci. Odbywał się tu koncert z cyklu Smykofonia zatytułowany „O Panu Tamburynie i jego rodzinie”.

    Czytaj również...

    Tego dnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się niezwykły koncert Smykofonii, dostarczając maluchom i całym rodzicom niezapomnianych chwil muzycznej rozrywki. Wyjątkowy kontakt między wykonawcami a publicznością stworzył niepowtarzalną atmosferę. Mam nadzieję, że to był piękny początek tradycji organizowania koncertów dla melomaluchów w DKP. Kolejne spotkanie z Smykofonią już 5 listopada – zapowiada w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Bożena Mieżonis, koordynator projektów w DKP. 

    Czytaj więcej: Bożena Mieżonis: „Kontakt z młodym widzem jest czymś bardzo ważnym”

    O rodzinie instrumentów perkusyjnych opowiedziała Ciocia Ada, a towarzyszący jej muzycy zaprezentowali brzmienie i możliwości swoich instrumentów
    | Fot. Dom Kultury Polskiej w Wilnie

    W arkana muzyki wprowadza Ciocia Ada

    Smykofonia to projekt Fundacji na rzecz Rozwijania Muzykalności Polaków „Muzyka jest dla wszystkich”. Dotyczy organizowania wyjątkowych koncertów dla maluchów (do 5 lat) i całych rodzin, które dostarczają niezapomnianych chwil muzycznej rozrywki.

    Program spotkań opiera się na bogatym doświadczeniu muzyczno-pedagogicznym oraz współpracy z ekspertami, animatorami i utalentowanymi artystami.

    O wielkiej rodzinie instrumentów perkusyjnych podczas spotkania w DKP opowiedziała Ciocia Ada (Adriana Wdziękońska), a towarzyszący jej artyści muzycy zaprezentowali brzmienie i możliwości swoich instrumentów. Wystąpili: Magdalena Sikorska – flet poprzeczny, flet piccolo; Grzegorz Sikorski – zestaw perkusyjny, ksylofon; Aleksandra Kortas – śpiew; Adriana Wdziękońska – fortepian, prowadzenie koncertu.

    – Projekt Smykofonia to wyjątkowy cykl koncertów dla rodzin z najmłodszymi dziećmi. Zapraszamy dzieci od samego urodzenia do 5 lat, ale na koncert można przyjść w każdym wieku, bowiem „muzyka jest dla wszystkich” – zachęca w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Piotr Łabanow, przedstawiciel fundacji „Muzyka jest dla wszystkich”.

    Dzieci razem z rodzicami przeżywają tę muzykę 

    Fundacja uruchomiła ten projekt już ponad dziesięć lat temu. Jego głównymi partnerami są lokalne ośrodki kultury w Warszawie oraz główny partner fundacji – orkiestra Sinfonia Varsovia. Każdego roku Smykofonia realizuje blisko 200 koncertów w salach koncertowych oraz w plenerze – np. w ogrodach Łazienek Królewskich w Warszawie.

    – Niekiedy mamy okazję wystąpić również w innych miejscach na świecie, chociażby w Wilnie. Podczas koncertów dla najmłodszych dzieci z rodzicami czy dziadkami siedzą na rozłożonych na podłodze dywanach i poduchach. Muzycy nie grają na scenie, lecz wśród słuchających; znosi to barierę pomiędzy widownią a muzykami oraz pozwala dzieciom poznawać instrumenty z bliska. Koncerty Smykofonii są nieco krótsze. Staramy się, aby utwory i sposób prowadzenia koncertu były dostosowane do percepcji małych dzieci. Na koncertach Smykofonii nie wymagamy zupełnej ciszy. Jest luźna atmosfera. Ważne jest to, że te koncerty mają rodzinny charakter, że dzieci razem z rodzicami przeżywają tę muzykę razem – opowiada Piotr Łabanow. 

    Podczas występów można usłyszeć nie tylko muzykę klasyczną, lecz także jazz, folk, czasem muzykę filmową. Jak zaznacza nasz rozmówca, ten projekt przyciąga rodziny z najmłodszymi w Warszawie. Same koncerty mają kameralny charakter.

    – Pomysł Smykofonii wykiełkował w łonie fundacji „Muzyka jest dla wszystkich”. Nazwę wymyślił Tomasz Pokrzywiński, znany wiolonczelista, których jako student brał udział w warsztatach w Guildhall School of Music & Drama w Londynie – mówi Łabanow o historii narodzin Smykofonii.

    Podczas koncertów dzieci z rodzicami siedzą na rozłożonych na podłodze dywanach i poduchach
    | Fot. Dom Kultury Polskiej w Wilnie

    Taki koncert ma zostawić ślad

    W Smykofonii ważne są poziom artystyczny i zaangażowanie: żeby ta muzyka była grana na żywo, żeby to byli muzycy, którzy faktycznie swoje emocje są w stanie przekazać i chcieli to zrobić.

    – Dla mnie najważniejsze jest to, że ta muzyka jest przeżywana wspólnie, rodzinnie. Rodzice też są często zachwyceni. To nie jest tak jak w filharmoniach, że puzonista siedzi 100 metrów dalej. Ten puzon jest tutaj na wyciągnięcie ręki. Można poczuć wibracje instrumentu, zobaczyć maestrię wykonawcza muzyków, nawet dotknąć instrumentu – zaznacza Piotr Łabanow.

    Program Smykofonii jest opracowywany specjalnie tak, żeby zaciekawić najmłodszych. Nie pojawi się tu symfonia, która trwa pół godziny. Są za to najpiękniejsze fragmenty muzyki klasycznej, melodie, które zapadają w pamięć, energiczne rytmy. Chodzi o wrażenie, kontakt z żywą muzyką z bliska. To właśnie zostawia ślad zarówno w dzieciach, jak i w rodzicach. I może kiedyś zachęci ich do wspólnego muzykowania i odwiedzenia sal koncertowych.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Jak mówi Łabanow, często po koncertach Smykofonii dzieci śpiewają zasłyszane melodie już na korytarzu.

    – Jako organizatorom największą satysfakcję sprawia nam, gdy widzimy na twarzach najmłodszych uśmiech, czasem zadumę, zaniemówienie wywołane muzycznym przeżyciem – cieszy się przedstawiciel fundacji „Muzyka jest dla wszystkich.

    Czytaj więcej: Koncerty Smykofonii dla melomaluchów. Odkryj magiczny świat muzyki z Smykofonią!


    Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą 2023”.

    Partner: Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 41 (119) 14-20/10/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Śpiewam, odkąd pamiętam

    Honorata Adamowicz: Od jak dawna Pani śpiewa? Bożena Sokolińska-Krasiłowa: Muzyka idzie ze mną ramię w ramię. Odnoszę wrażenie, że śpiewam, odkąd pamiętam… Najbardziej zapamiętałam jeden moment – gdy z mamą jechałam autobusem od babci. Stojąc obok kierowcy, śpiewałam piosenkę, której nauczyłam...

    Uprawianie ogrodu się nie opłaca, mówią ogrodnicy. Dlaczego więc uprawiają?

    — Ja, odkąd siebie pamiętam, zawsze uprawiałam ogród. Jeszcze jakieś 15 lat temu sadziłam więcej, bo na kalwaryjskim rynku sprzedawałam warzywa i to się wówczas bardzo opłacało. Kiedyś z ogrodu można było przeżyć. Dziś już nie. Tak naprawdę nawet...

    Mieszkańcy nadal wymieniają lity na euro: znajdują je nawet w spalonych piecach

    — Po wprowadzeniu przez Litwę euro większość litów wróciła do Banku Litwy. Tam zostały one przeliczone, sprawdzone i zniszczone. Jeśli nadal posiadacie lub znaleźliście lita, to nie ma problemu. Bank Litwy wymienia na euro banknoty lita wszystkich emisji wprowadzonych...

    Ks. Kuzinas: „Ojciec Święty Jan Paweł II swoją postawą dawał wzór do naśladowania”

    — Gdy Jan Paweł II został ogłoszony świętym, to było radosne doświadczenie dla nas wszystkich. Pamiętamy, co działo się tego dnia na Placu Świętego Piotra, myślę, że miliony ludzi doświadczyło wtedy radości. Ogłoszenie Jana Pawła II świętym nie oznacza,...