Służba ds. badań przestępstw finansowych (FNTT) w ubiegłym tygodniu przeprowadziła szeroko zakrojoną operację przeciwko grupie zajmującej się legalizacją pieniędzy zdobytych w ramach działalności przestępczej. W ciągu trzech lat grupa przestępcza mogła zalegalizować do 1,67 mln euro, które uzyskano z przemytu. Funkcjonariusze dokonali 25 rewizji w największych miastach kraju. Zatrzymano 11 osób. Zarekwirowano ponad 700 tys. euro w gotówce.
Litwa przed Łotwą i Estonią
Tendencje od lat są takie, że coraz więcej operacji finansowych dokonujemy drogą elektroniczną. Niemniej obrót gotówką nadal stanowi ważny element funkcjonowania szarej strefy. Na tle krajów bałtyckich przywiązanie do gotówki jest w naszym kraju największe. 8 proc. mieszkańców Litwy, jak wynika z badania opinii publicznej dokonanej przez Norstat na zlecenie banku Citadele, nigdy nie korzysta z kart płatniczych. Odsetek na Łotwie wynosi 7 proc., a w Estonii – 4 proc.
Od listopada 2022 r., zgodnie z litewskim prawem, rozliczenia w gotówce mogą być dokonywane tylko do kwoty 5 tys. euro. Oczywiście są ustawowe wyjątki od tej zasady, kiedy operacje rozliczeniowe powyżej określonej sumy będą legalne.
– Obiektywnie rzecz biorąc, rozliczać się w gotówce można tylko wtedy, jeśli dojdzie do zakłóceń w systemie elektronicznym klienta lub sprzedawcy albo jedna ze stron nie posiada konta bankowego. Zakłócenie systemu jest brane pod uwagę tylko wówczas, kiedy jest odpowiednie potwierdzenie ze strony operatora usług elektronicznych, że takie zakłócenie miało miejsce. Sam fakt zakłócenia nie jest wystarczający, aby uznać taką operację finansową za legalną. Zawsze są analizowane przyczyny, czy faktycznie operacja musiała być dokonana w trybie natychmiastowym, czy nie można było z tym zaczekać – tłumaczy w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Rasa Virvilienė, dyrektorka departamentu prawnego Państwowej Inspekcji Podatkowej.
Czytaj więcej: Litwa ogranicza płatności gotówką. Limit 5 tys. euro, powyżej tylko przelew
Dlaczego gotówka i dlaczego natychmiast?
Ustawa przewiduje, że o transakcji gotówkowej strona przyjmująca pieniądze powinna w ciągu 10 dni powiadomić inspekcję podatkową drogą internetową. Od 1 listopada 2022 r. inspekcja otrzymała 10,7 tys. takich powiadomień, przy których suma transakcji przewyższała 5 tys. euro. Łączna suma operacji wyniosła 225 mln euro.
W 95 proc. przypadków operacje dotyczyły kupna samochodu. W absolutnej większości przypadków, aż w 90 proc., gotówką rozliczali się obcokrajowcy. Od samego początku, jak informuje Państwowa Inspekcja Podatkowa, skrupulatnie badany jest każdy taki przypadek.
– Analiza jest dokonywana nieustannie. Wyjaśniamy, co spowodowało, że transakcja była dokonana w gotówce, dlaczego płatność musiała być dokonana natychmiastowo. Jest oceniana zasadność określonych sum oraz to, czy suma odpowiada rzeczywistej wartości tej rzeczy na rynku. Generalnie inspekcja trzyma się stanowiska, że wszystkie transakcje powyżej 5 tys. euro są zawczasu planowane. Na zasadzie, że raczej nie są dokonywane w sposób spontaniczny. Inspekcja również nie toleruje przypadków, kiedy sprzedawca zgadza się na operację gotówkową, bo tak jest bardziej komfortowo dla klienta – czyli że komfort klienta ceni wyżej niż prawo. W takich przypadkach Kodeks wykroczeń administracyjnych RL przewiduje kary dla obu stron – zaznacza Rasa Virvilienė.
Analizowane są różne przypadki. Jak zaznacza nasza rozmówczyni, nie tylko takie, kiedy poinformowano o transakcji i kiedy jest podejrzenie, że zadeklarowana suma nie odpowiada rzeczywistości, ale też takie, kiedy pojawia się uzasadnione podejrzenie, że taka nielegalna operacja miała miejsce.
– Szczególną uwagę zwracamy na sektor handlu samochodami. Przyczyny muszą być przejrzyste, a rozliczanie się w formie mieszanej [część w gotówce, część drogą elektroniczną – przyp. red.] nie jest tolerowane. Na podstawie monitoringu 84 podmiotów wykryto 360 przypadków, kiedy był stosowany model mieszany. Wykryliśmy, że opłata była dzielona na dwie części. Na przykład przekazywano do 5 tys. euro w gotówce, twierdząc, że jest to awansem, a pozostałą sumę przelewano drogą elektroniczną. Takie przypadki zaliczamy do wykroczeń, bo kiedy jest wiadoma cała suma, to ta suma ma być przekazana w formie przelewu. W 29 przypadkach wykryliśmy, że płacono sumę powyżej 5 tys. euro w gotówce i nie było to nigdzie deklarowane – podkreśla przedstawicielka organu nadzoru podatkowego.
Targi i festiwale
O ile inspekcja szczególną uwagę zwraca na handel samochodami, o tyle zwykli mieszkańcy bywają niezadowoleni z bardziej prozaicznych przyczyn. Jedna trzecia mieszkańców Litwy, jak pokazują badania Norstatu na zlecenie banku Luminor, w ostatnim czasie nie mogła kupić określonego towaru lub usługi, ponieważ nie było możliwości zapłacenia za nie kartą. 52 proc. badanych oświadczyło, że najbardziej im brakuje takiej formy opłaty na targach, wystawach oraz festiwalach. 60 proc. uważa, że problem nadal w dużym stopniu dotyczy małych miejscowości, gdzie opłata kartą nadal napotyka problemy.
Inną grupą niezadowolonych są osoby korzystające z salonów piękności. 27 proc. kobiet i 16 proc. mężczyzn uważa, że rozliczenia w gotówce są dla nich problematyczne.
Od lat pojawiają się głosy, aby w ramach walki z szarą strefą nastąpiła całkowita rezygnacja z używania pieniędzy fizycznych. Europejski Bank Centralny (EBC) jest jednak przeciwnikiem rezygnacji z gotówki. „Chroni ona naszą prywatność. Transakcje gotówkowe zapewniają poszanowanie podstawowego prawa do ochrony prywatności, danych i tożsamości w sprawach finansowych” – wymienia jedną z zalet EBC.
Inną kwestią jest bezpieczeństwo. „Gotówka sprawdza się jako forma pieniądza odporna na cyberprzestępstwa, oszustwa i fałszowanie. Ponadto nie rodzi ryzyka finansowego ani dla dokonujących płatności, ani dla odbiorców, ponieważ emituje ją bank centralny” – czytamy w materiałach EBC.
Czytaj więcej: Nowość w rejestracji używanych aut: kod SDK w walce z szarą strefą
Mołdawia przed Bułgarią
Z badań EBC „Study on the payment attitudes of consumers in the euro area (SPACE)” z 2020 r. wynika, że 74 proc. wszystkich transakcji w Europie dokonuje się gotówką. W przypadku krajów Unii Europejskiej prym pod względem transakcji gotówkowych wiodła Bułgaria, gdzie stanowiły one 81 proc. Na terenie Europy większy odsetek był tylko w Albanii (88 proc.). Mniejszą skalę operacji gotówkowych odnotowano w krajach dopiero aspirujących do członkostwa. W Mołdawii płatności gotówkowe stanowią 75 proc., na Ukrainie – 50 proc. Tradycyjnie najrzadziej korzysta się z gotówki w krajach skandynawskich oraz w Wielkiej Brytanii. Z badania wynika też, że najwięcej na co dzień ze sobą mają gotówki mieszkańcy Niemiec, Austrii, Irlandii i Cypru.
Na Litwie i w Polsce w badanym okresie transakcje gotówkowe stanowiły 49 proc. wszystkich.
– Warto pamiętać, że część płatników podatkowych zrezygnowała zupełnie z gotówki. Poza tym chcielibyśmy przypomnieć, że odpowiedzialni sprzedawcy zawsze muszą poinformować klienta, że operacja gotówkowa nie może być większa niż 5 tys. euro. Klient ma wówczas możliwość przygotowania się do niej – przypomina Rasa Virvilienė.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 48 (139) 02-08/12/2023