„Myślę, że sytuacja w szkołach polskich i rosyjskich jest zupełnie inna. Już po pierwszych danych widać, że dostawanie się na wyższe uczelnie, zatrudnienie na stanowiskach wymagających wysokich kwalifikacji, zdawanie matury państwowej nie różni się tak bardzo od sytuacji tych, którzy studiują w języku litewskim” — dla agencji ELTA powiedział minister Jakštas pytany o sytuację w polskich szkołach.
„Nie ma żadnych problemów, jeśli chodzi o edukację, nie widzę tego” — powiedział minister. Według niego w polskich szkołach pracuje młodszy zespół nauczycieli niż w rosyjskojęzycznych, mogą one zatrudniać także nauczycieli z Polski, stwarzane są możliwości podnoszenia kwalifikacji.
Minister podkreślił również, że na Litwie funkcjonuje Filia Uniwersytetu w Białymstoku, gdzie można studiować w języku polskim.
Zdaniem Gintautasa Jakštasa absolwenci polskich szkół łatwiej się integrują w Unii Europejskiej niż rosyjska mniejszość narodowa. „Ponieważ jest to język UE, instytucji europejskiej, wszystkie akty prawne są dostępne we wszystkich językach UE. To zupełnie inna obecność w UE, kiedy zna się język” — argumentował.
Przypominamy, że na początku stycznia minister Jakštas powiedział, że szuka prawnych sposobów na stopniowe rezygnowanie z placówek edukacyjnych rosyjskiej mniejszości narodowej. „Oceniamy i konsultujemy się teraz z zespołem, czy możliwa jest jakaś ścieżka, abyśmy mogli stopniowo likwidować szkoły mniejszości rosyjskiej. Oceniamy ramy prawne, czy w ogóle będzie to możliwe” — powiedział.
Takie stanowisko spotkało się z ostrym sprzeciwem wielu polityków oraz przedstawicieli mniejszości narodowych. Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” oraz Związek Polaków na Litwie wydały wspólne oświadczenie, apelując do premier Litwy Ingridy Šimonytė i mera Wilna Valdasa Benkunskasa o powstrzymanie bezprawnej nagonki na szkoły mniejszości narodowych.
„Zgodnie z powszechnie obowiązującymi normami międzynarodowymi, w tym ratyfikowaną przez Litwę jeszcze w roku 2000 Konwencję Ramową o Ochronie Mniejszości Narodowych w kraju europejskim, każda tradycyjna mniejszość narodowa ma prawo do ochrony i kultywowania tożsamości, języka ojczystego, kultury oraz tradycji, zaś nauczanie jest najbardziej skuteczne, gdy się odbywa w języku ojczystym” — argumentowali polscy działacze.
Zdaniem Raimundasa Lopaty, przewodniczącego sejmowej Komisji ds. Przyszłości, szkoły z rosyjskim językiem nauczania należy zachować dla imigrantów z Ukrainy. Jak zaznaczył, nie da się oddzielić kwestii szkół od innych wyzwań imigracyjnych. „Na Litwie jest 200 tys. imigrantów z państw trzecich, w tym prawie 70 tys. Białorusinów i około 90 tys. Ukraińców. Gdzie uczą się ich dzieci? Według jakich programów i z jakich podręczników? Cóż dobrego możemy powiedzieć o polityce integracyjnej państwa i jakości kształcenia, jeśli do tej pory nie wydano podręcznika do zaktualizowanych programów szkolnych w języku rosyjskim?” — mówił Lopata.
Według niego państwo musi zapewnić stopniowe wydawanie podręczników dla obcokrajowców i poprzez ich treść kształtować tożsamość i samoświadomość uczniów, a także zreformować system kształcenia nauczycieli, którzy będą pracować w szkołach mniejszości narodowych.
Według danych Ministerstwa Oświaty, Nauki i Sportu 13 646 uczniów uczęszcza do 28 rosyjskich szkół ogólnokształcących, 9 387 uczniów uczęszcza do 40 szkół polskich, 3 416 uczniów uczęszcza do 7 mieszanych szkół polsko-rosyjskich, a 392 uczniów uczy się w jednej białoruskiej szkole ogólnokształcącej na Litwie.
Czytaj więcej: Czy szkoły rosyjskie zostaną zlikwidowane? Pomysł ministra Jakštasa i fala krytyki