Dziś ta choroba — wyłączny efekt niedoboru witaminy C — nie jest tak powszechna, dzięki wiedzy o tychże witaminach. Pierwszą witaminę B1 w 1912 r. odkrył Kazimierz Funk, polski biochemik żydowskiego pochodzenia, który urodził się dokładnie 140 lat temu. W dzień jego urodzin warto przypomnieć właściwości witamin — niektóre z nich nie są powszechnie znane.
Odkrycie witamin było tak ważnym wydarzeniem, że nawet wyszukiwarka Google ustawiła w logotypie na dzień urodzin Kazimierza Funka doodle — specjalną upamiętniającą grafikę.
Kazimierz Funk urodził się w zamożnej rodzinie lekarskiej żydowskiego pochodzenia. Ojciec Jakub Funk był specjalistą dermatologiem, ale też naukowcem. Prowadził praktykę w znanej wówczas klinice, w pobliżu placu Wareckiego (obecnie Powstańców Warszawy), dzielnicy elity finansowej dawnej Warszawy. Lekarzem była też matka, Gustawa (z domu Zysan), jednak jak większość kobiet tej epoki, po ślubie nie pracowała, zajmowała się prowadzeniem domu i wychowaniem syna, z którym oboje rodzice wiązali wielkie nadzieje naukowe.
Biorąc pod uwagę dobrą sytuację finansową rodziny, zdolny Kazimierz miał otwarte bramy najlepszych uczelni i laboratoriów. Późniejsze życie zawodowe Funka, przypomina dzisiejsze kariery naukowe oparte na systemie staży, grantów, stypendiów i kontraktów. Początkowo były to studia przyrodnicze na Uniwersytecie Genewskim, później chemia organiczna na Uniwersytecie w Bernie. Tam Kazimierz prowadził badania pod kierunkiem polskiego naukowca, Stanisława Kostaneckiego, a w 1904 r. obronił u niego doktorat dotyczący budowy barwników roślinnych: brazyliny i hematoksyliny. Przez dwa kolejne lata pracował w Zakładzie Biochemii Instytutu Pasteura w Paryżu u Gabriela Bertranda, bakteriologa, biochemika i farmakologa, badając pierwiastki śladowe i ich rolę w organizmie, budowę węglowodanów i białek oraz syntezę zasad organicznych i aminokwasów. Póżniej był Berlin, Wiesbaden, Londyn, Nowy Jork.
Prekursor witamin
W Ameryce, gdzie wyjechał z żoną Belgijką w 1915 r., Funk podjął pracę w Laboratorium Badawczym Szpitala Roosevelta w Nowym Jorku, później w firmie chemicznej Calco w New Jersey, gdzie zajmował się produkcją kwasu benzoesowego oraz atofanu. Związał się również z firmą farmaceutyczną Metz and Company w Nowym Jorku, dla której opracował benzonaftol oraz pomógł przy syntetazie sztucznej adrenaliny. Współpraca i przyjaźń z dyrektorem tej firmy, biochemikiem Harrym Dubinem, zaowocowała wieloma publikacjami naukowymi.
Przez całe swoje życie był na kilkuletnich posadach, najdłużej w fundacji Funka w Stanach Zjednoczonych (24 lata). W sumie związany był z 19 instytucjami lub organizacjami.
Kazimierz Funk był czterokrotnie nominowany do Nagrody Nobla: w dziedzinie fizjologii i medycyny za badania nad witaminami (1914 i 1925) oraz chemii (1926, 1946).
Najbardziej spektakularnego odkrycia Funk dokonał przed 30. rokiem życia. Podczas badania wpływu karmy na wzrost psów, doszedł do wniosku, że prawidłowa dieta powinna zawierać coś więcej niż główne składniki pokarmowe. Jego badania wywołały konflikt z innymi naukowcami, w związku z tym przeniósł się do Instytutu Listnera w Londynie. I tu spotkał się z problemem choroby beri-beri, obejmującej dużą część populacji Jawy. Zaczął szukać przyczyn tej choroby w niedoborze jednego z aminokwasów w diecie. W ten sposób dotarł do tiaminy, konkretnie witaminy B1, którą wyodrębnił z otrąb ryżowych. Odkrycie to pociągnęło za sobą dalsze poszukiwania witamin.
Kazimierz Funk to prekursor witamin. Stał się autorem nazwy „witamina” (łac. vita — życie, amine — grupa z azotem), która zaczęła funkcjonować od 1912 r.
Jeszcze na początku XXI w. panowało przeświadczenie, że istnieje trzynaście podstawowych witamin: A, C, D, E, K oraz osiem różnych witamin B. Dziś znane jest trzynaście odmian samej tylko witaminy B, a niektóre z nich (witamina B12 lub niacyna) występują w sześciu postaciach. Dziś też już wiemy, że do normalnego funkcjonowania organizmu, oprócz węglowodanów, białek, tłuszczów i składników mineralnych, potrzebujemy witamin. Te związki organiczne powinny być składnikiem zdrowej diety i nie może ich zabraknąć w codziennych posiłkach.
Czytaj więcej: Co serduszku jest miłe…
Witamina A. Dzięki niej możliwy jest wzrost i ogólny rozwój organizmu. Sprzyja tworzeniu kości i wpływa na prawidłowy rozwój i funkcjonowanie skóry i zdrowie oczu. Występuje pod dwiema postaciami. Produkty pochodzenia zwierzęcego zawierają retinol. Natomiast źródłem prowitaminy A (beta-karotenu) są warzywa o zielonych liściach oraz warzywa i owoce o żółto-pomarańczowej i czerwonej barwie. Możemy ją też znaleźć w tranie, rybach morskich, wątróbce wołowej, maśle.
Witamina D. Wpływa na przemianę wapnia i fosforanów. Jest również odpowiedzialna za właściwą mineralizację kości. Niedobór witaminy D przejawia się na wiele sposobów, jednak jako pierwszą zauważono krzywicę, zwaną też chorobą angielską. Dlaczego angielską? Ponieważ zniekształcenia związane ze zbytnią miękkością kości bardzo często obserwowano u angielskich dzieci żyjących w miastach. Uboga dieta, zanieczyszczone powietrze, częste zachmurzenie, przebywanie w ciemnych pomieszczeniach — wszystko to ograniczało wytwarzanie witaminy D w skórze przez promienie słoneczne.
Dzienną dawkę witaminy D można zapewnić wystawiając skórę na działanie promieni słonecznych — wystarczy kilkunastominutowa ekspozycja około 20 proc. powierzchni ciała. Jeśli chodzi o suplementację, to musi się ona odbywać pod okiem lekarza. Trzeba bowiem wiedzieć, że (chociaż rzadkie) przedawkowanie witaminy D jest bardzo niebezpieczne. Może dojść do kamicy nerkowej i zwapnienia tętnic. Witamina D występuje także w produktach takich jak: wątróbka, świeże jaja, łosoś, sery żółte, tłuszcze roślinne.
Witamina E. Zapobiega uszkodzeniom błon komórkowych przez procesy utleniania, chroni przed rozwojem miażdżycy. Elementem witaminy E jest tokoferol, który jest silnym przeciwutleniaczem. Usuwa on wolne rodniki, od których starzeją się tkanki i działa przeciwzapalnie. Nie bez powodu olejek witaminy E jest składnikiem wielu produktów do pielęgnacji skóry. Witamina E nazywana jest „witaminą młodości” i „witaminą płodności”. Znajduje się: w soi, oleju roślinnym, migdałach, orzechach, kiełkach, jajach, drobiu, szparagach, zbożu.
Witamina K. Jest odpowiedzialna za proces krzepnięcia krwi i zapobieganie krwawieniom. Ponadto utrzymuje prawidłową strukturę kości i wspomaga gojenie się złamań. Znajduje się głównie w produktach pochodzenia roślinnego, takich jak: oleje roślinne (szczególnie rzepakowy i z pestek winogron), liściach roślin spokrewnionych z kapustą, w sałatach, awokado. Najbogatsze źródła witaminy K to warzywa o zielonym kolorze, które zawierają dużą ilość chlorofilu, w tym: brokuły, jarmuż, szpinak, brukselka, sałaty zielone, kapusta włoska czy szparagi.
Witamina B1. Odpowiedzialna jest za przemiany metaboliczne glukozy we krwi w związki wysokoenergetyczne, jak również za funkcjonowanie włókien układu nerwowego, serca i mięśni. Odpowiada także za produkcję czerwonych krwinek. Znajduje się w: drożdżach, niełuskanej pszenicy, płatkach owsianych, mięsie wieprzowym, jajach, ziemniakach.
Witamina B5. Chroni przed infekcjami, odpowiedzialna jest też za metabolizm tłuszczów, węglowodanów, białek oraz za prawidłową budowę skóry i włosów. Znajdziemy ją w: drożdżach, wątróbce wieprzowej, jajkach, pełnoziarnistym pieczywie, mleku, szpinaku, kapuście.
Witamina B6. Reguluje pracę białek w organizmie. Ponadto jest odpowiedzialna za produkcję czerwonych i białych krwinek. Znajduje się w: mięsie wołowym, chlebie białym, niełuskanych ziarnach pszenicy, drożdżach, rybach.
Witamina PP. Reguluje poziom cukru i cholesterolu we krwi. Znajduje się w takich produktach, jak: drożdże, kapusta, szpinak, jabłka, makrela, mięso wołowe.
Witamin B9, czyli kwas foliowy. Odpowiedzialny jest za regulację różnych procesów metabolicznych w organizmie, za tworzenie kwasów nukleinowych DNA i RNA, zapobiega chorobom serca i miażdżycy. Należy jej szukać w następujących produktach: szpinak, marchew, drożdże, wątroba wołowa, dynia, mleko, jajka, groszek zielony.
Witamina C, czyli kwas askorbinowy. Wykazuje działanie antyoksydacyjne. Oznacza to, że chroni organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Przeciwdziała starzeniu się skóry i reguluje produkcję kolagenu, wpływa na pracę układu immunologicznego i krwionośnego, przyspiesza gojenie ran. Zapobiega wielu chorobom, np. przeziębieniom, grypom, ale też chorobie Alzheimera, miażdżycy, zaćmie. Witaminę C znajdziemy w owocach cytrusowych, w warzywach, jak: brokuły, brukselka, papryka. Dobrym jej źródłem są kiszonki.
Uważać na przedawkowanie
Jak powiedział inny wielki uczony, noblista, odkrywca witamin C i P, Albert Szent-Gyorgyi: „Witamina to substancja, która czyni cię chorym, jeśli jej nie zjesz”. Ale pamiętajmy, że nadmiar witamin może nas też uczynić chorymi. Chodzi o przedawkowanie. Co prawda niektórych witamin nie da się przedawkować, ale na inne trzeba uważać i nie zażywać ich bez konsultacji czy badań.
Dotyczy to ich rozpuszczalności w organizmie. Ze względu na rozpuszczalność obowiązuje następujący podział witamin:
Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A, D, E, K. Ponieważ nie rozpuszczają się w wodzie, ich nadmiar nie jest usuwany z moczem i potem — są zatem magazynowane w wątrobie oraz tkance tłuszczowej i mięśniach.
Witaminy rozpuszczalne w wodzie: z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6, B7, B9, B12) oraz witamina C — nie są magazynowane w organizmie. Ta grupa witamin wydalana jest z organizmu wraz z moczem, więc bardzo trudno je przedawkować.
Witaminy pełnią w organizmie wiele funkcji. Mają ogromny wpływ na przepływ krwi, odporność, wzrok, rozwój kości, jak również na psychikę, samopoczucie oraz pracę mózgu. Niedobór witamin znacząco zwiększa ryzyko niektórych chorób. Często dają nam znać w sposób bardzo oczywisty. Objawiają się infekcjami, wypadającymi włosami czy słabą płytką paznokcia. Charakterystycznych symptomów jest jednak znacznie więcej.
Po czym rozpoznać brak?
Braki witamin objawiają się m.in.:
witamina A – matowe włosy, łamliwe paznokcie, zaburzone widzenie, zespół suchego oka;
witamina B1 – problemy z żołądkiem, brak apetytu, drżenie rąk;
witamina B2 – zajady, czyli bolesne pękanie kącików ust, uczucie suchości języka;
witamina B3 – przedwczesne siwienie włosów, zapalenie skóry, rozdrażnienie;
witamina B6 — bardzo blada cera, rozdrażnienie, problemy z zapamiętywaniem;
witamina B7 — osłabione i wypadające włosy, zmiany łojotokowe, choroby skóry;
witamina B9 — niedokrwistość, choroby układu krążenia, osteoporoza;
witamina B12 — zajady, obniżone samopoczucie, depresja, apatia;
witamina C — szkorbut (osłabienie i krwawienie dziąseł) oraz wypadanie zębów, słabsza odporność, chroniczne zmęczenie;
witamina D — choroby zębów i przyzębia, wady postawy, skrzywienia, złamania, osłabione mięśnie, bezsenność, obniżony nastrój; witamina D u dzieci jest w szczególności potrzebna do ich prawidłowego rozwoju, zapobiegania krzywicy u dziecka;
witamina E — słaba odporność, niskie libido, osłabienie płodności, szybszy proces starzenia, problemy z koordynacją ruchową, spadek koncentracji, osłabienie mięśni;
witamina K — zaburzenia krzepnięcia, tendencje do powstawania krwotoków wewnętrznych i zewnętrznych, powolne gojenie się ran, zaburzenia mineralizacji kości, osteoporoza.
Niedobór witamin może wystąpić u każdego. Są one szczególnie potrzebne dzieciom, seniorom, sportowcom i kobietom w ciąży. Organizm człowieka potrafi wytworzyć samodzielnie tylko dwie witaminy: K oraz D. Inne musimy dostarczać poprzez pokarmy. Niestety, obecnie żywność jest silnie przetworzona, przez co jest coraz łatwiej o niedobór witamin. Niejednokrotnie trzeba je suplementować.
Czytaj więcej: Tęcza na talerzu, czyli właściwa dieta pomoże w leczeniu chorób reumatycznych