Miłośnicy rowerów już wyjechali na ulice, ścieżki rowerowe, do parków i do lasów. Aby pojazd ten nie musiał być naprawiany, gdy nadejdzie pora wyjazdu w trasę, eksperci radzą, jak przygotować się do bezpiecznego sezonu i jakich zasad należy przestrzegać, siedząc za kierownicą tego — bądź co bądź — ale jednak środka transportu.
Czytaj więcej: Rowerzyści z Wilna na Polach Grunwaldzkich
Kask mógł uratować życie…
Na drogi już ruszyła rowerowa fala, która — oprócz przyjemności jazdy — ostrzega też o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Relaks na świeżym powietrzu może zakończyć się tragedią.
Przed kilkoma laty w Wilnie młody rowerzysta, zjeżdżając chodnikiem na Zwierzyniec, nie zauważył schodków. Był bez kasku — zginął na miejscu.
Dopiero po tej tragedii władze miasta ustawiły odpowiednie zabezpieczenia.
A na miejscu śmierci chłopaka dotychczas — jak niema przestroga — stoi przykuty do drzewa biały rower…
Pilnować stanu technicznego
Aby zapewnić sobie bezpieczne i płynne poruszanie się po mieście, rekordzista świata, dwukrotny mistrz olimpijski i właściciel sieci sklepów rowerowych Umarai — Gintautas Umaras radzi zadbać na czas o swój pojazd i by zwracać szczególną uwagę na przepisy ruchu drogowego.
— Jeśli masz rower, najlepiej zadbać o niego jesienią. Brak smarów, rdza na wiosnę tylko pogarszają stan pojazdu. Ludzie często przywożą do nas do remontu rowery, których łańcuchy trzeba obciąć albo wyrzucić i zastąpić je nowymi — mówi dla „Kuriera Wileńskiego” Gintautas Umaras.
Mistrz kolarski szczególnie radzi, żeby rower miał prawidłowo napompowane opony i dobrze nasmarowany łańcuch, o które warto zadbać przed sezonem:
— Przygotowując rower do jazdy ważne jest, aby oczyścić łańcuch i zębatki, nasmarować je smarem, ponieważ skuteczność pracy transmisji łańcucha znacznie spada, jeśli jest on rozciągnięty lub zabrudzony. Jeśli łańcuch na dużej przedniej zębatce można łatwo podnieść palcami, a trzy ogniwa odrywają się od zębatki w jedną i drugą stronę, łańcuch jest zużyty i należy go wymienić. To niezwykle ważne ze względu na bezpieczeństwo, aby łańcuch się nie zerwał – mówi fachowiec.
Zadbać o hamulce i kierownicę
Według niego należy sprawdzić także inne ważne elementy roweru: czy hamulce działają dobrze, czy kierownica nie jest luźna, czy kolumna kierownicy i łożyska działają prawidłowo, czy kierownica się nie blokuje.
— Ważne jest, aby wiedzieć, że musi łatwo się obracać. Nic nie powinno grzechotać po uderzeniu rowerem o twardą powierzchnię. Przed wyjazdem konieczne jest dobre napompowanie opon. Warto też sprawdzić czy nie są podarte, czy nie mają nacięć, które mogłyby powodować niedogodności lub grozić upadkiem — podkreśla Gintautas Umaras.
Kask — obowiązkiem!
Jak szczególnie zaznacza słynny kolarz, na drodze zawsze trzeba mieć zimną głowę, a na której powinien być dobry kask.
— Powinni go nosić rowerzyści w każdym wieku. Chroni głowę, dlatego powinien być koniecznością dla każdego. Nawet jeśli kask dobrze służył — jako ochrona — przez dziesięć lat jazdy na rowerze, to w jedenastym roku może nastąpić sytuacja, w której może ochronić przed kontuzją — zaznacza Gintautas Umaras.
Edukacja młodych
Jak mówi, oprócz noszenia kasku szczególnie ważne jest przeszkolenie młodszego pokolenia, aby ten element ochrony stanowił obowiązkowe wyposażenie stroju rowerzysty podczas podróży rowerem.
Zwraca też uwagę, że kask to konieczność nie tylko dla rowerzystów, ale także dla osób poruszających się na hulajnogach elektrycznych.
— Jadąc na rowerze, należy pamiętać, że w ruchu drogowym biorą udział także inni użytkownicy drogi – piesi czy inni rowerzyści, a którzy to mogą niespodziewanie skręcić, zatrzymać się lub zakręcić na ścieżce rowerowej. To niedobrze, że na rowerach i hulajnogach można jeździć po chodnikach — zaznacza zawodowy kolarz.
Czytaj więcej: Po Wilnie latają „hulajnogiści”. Nieodpowiedzialność będzie zwalczana, dotyka nawet niewidzących
Świadoma i wykształcona kultura jazdy
— Na Litwie mamy dość dobrze wykształconą społeczność kierowców rowerów. Chociaż po ulicach i drogach jeździ wielu rowerzystów, to wypadków drogowych jest naprawdę niewiele. Ogólnie dobra jest statystyka, kiedy ryzyko dla rowerzysty jest niewielkie — szczególnie w Wilnie i na Wileńszczyźnie — dzieli się swoim doświadczeniem mistrz olimpijski.
Nie znasz się — nie remontuj sam
Gintautas Umaras, mówiąc o konserwacji i remoncie rowerów, odradza podejmowania się prac, których posiadacze rowerów nie znają.
— Najczęstszym błędem jest niekompatybilność części rowerowych. Próbując zaoszczędzić pieniądze lub nauczyć się samodzielnie dbać o swój rower, ludzie zamawiają części, które nie zawsze pasują do ich pojazdu. Właściciele rowerów często nie wiedzą, że nie da się wymienić łańcucha bez zmiany zębatek i odwrotnie. Jeśli wymienimy łańcuch, to tylne zębatki – tzw. kaseta – również muszą zostać zmienione. Tylną zębatkę i łańcuch rowerowy wymienia się razem, a te części roweru muszą być skoordynowane — dzieli się praktycznymi radami.
Według niego ludzie podejmujący się prac mechanicznych często zbyt mocno dokręcają śruby i nakrętki rowerowe, co powoduje, że ich odkręcenie jest skomplikowane: zdarzają się przypadki, gdy trzeba wyciąć części, a nawet wymienić ramę roweru.
Lampy błyskowe
Gintautas Umaras radzi zwrócić szczególną uwagę na ubiór rowerzystów.
— Moim zdaniem nie ma potrzeby noszenia kamizelek w jaskrawych kolorach, które są niewygodne, gdy robi się cieplej. Migające lampy błyskowe są ich doskonałym zamiennikiem, dlatego ważne jest, aby mieć sprawne przednie i tylne światła sygnalizacyjne. Wiele z nich posiada wewnętrzne akumulatory, które można ładować poprzez łącza USB, dzięki czemu można bezpiecznie chronić siebie i być widocznym na drodze — podkreśla słynny kolarz.
Pijani rowerzyści
W zeszłym roku policjanci zidentyfikowali aż 5 075 kierowców rowerów jadących pod wpływem alkoholu. Spośród nich 2 544 było pod wpływem alkoholu w stopniu od 0,41 do 1,5, a u kolejnych 2 531 stwierdzono stan nietrzeźwości na poziomie 1,51 i powyżej.
Liczby są wysokie, ale jeśli wziąć pod uwagę poprzednie lata, pokazują, że sytuacja naprawdę szybko zmienia się na lepsze. Na przykład w 2018 r. pijaństwo na poziomie 0,41–1,5 prom. stwierdzono 4 347 razy. 4 137 razy rowerzyści „napompowali” ponad 1,51 prom.
W tym samym roku przyłapano 2 870 kierowców transportu samochodowego pod wpływem alkoholu w stężeniu 0,41–1,5 proc.
Inf. spółki ubezpieczeniowej BTA