Z ankietowania, przeprowadzonego przez Swedbank, wynika, że 43 proc. respondentów w wakacje wydaje zwykle dwa razy więcej, 17 proc. — trzy razy więcej, a 6 proc. mieszkańców aż czterokrotnie więcej niż w innych miesiącach roku.
Wydatki na wakacje z wyprzedzeniem
Analitycy Swedbanku zauważają, że pomimo wstrząsów finansowych i względnej niepewności, większość ludzi znajduje sposoby na sprawienie sobie przyjemności podczas wakacji. Co więcej, jedna na dwie osoby oszczędza z wyprzedzeniem na wakacje.
Najmłodsi respondenci mają najwyższe budżety wakacyjne, przy czym osoby w wieku 18–35 lat wydają trzy razy więcej niż zwykle, a osoby w wieku 26–35 lat o wyższych dochodach w dużych miastach wydają dwa razy więcej na wakacje niż na codzienne potrzeby.
Badanie wykazało, że najbardziej oszczędni są respondenci o niższych i średnich dochodach w wieku powyżej 46 lat, osoby mieszkające w miasteczkach i na wsiach, które najczęściej wydają tyle samo, co w zwykłym miesiącu.
O wakacyjnych wydatkach z wyprzedzeniem myśli 20 proc. respondentów — zaczynają oszczędzać ponad pół roku przed wakacjami. Jedna na dziesięć osób zaczyna oszczędzać na wakacje 2–3 miesiące wcześniej, a 7 proc. mieszkańców kraju zaczyna myśleć o oszczędnościach, kiedy zostaje zaledwie miesiąc do wymarzonych wakacji.
Ostre wejścia zagranicznych biur podróży
Rekordowo tanie oferty turystyczne zaczęły pojawiać się już w zeszłym roku, kiedy na nasz — stosunkowo ubogi — rynek turystyczny zaczęli ostro wchodzić nowi touroperatorzy. Obecnie aż sześć różnych firm zajmujących się organizacją podróży sprzedaje swoje pakiety wakacyjne za pośrednictwem biur działających na Litwie.
Jak na tak mały kraj jak Litwa jest to naprawdę duża liczba, mając na uwadze, że podaż jest obecnie większa niż popyt. Ale — uwaga — często te same najtańsze opcje podróży są niestandardowe i trwają nie cały tydzień, ale cztery, pięć lub sześć dni. I prawie we wszystkich przypadkach jest to wyjazd do hoteli nie najlepszych.
Tak tanio jeszcze nie było
Mieszkańcy Litwy często narzekają, że wzrosły ceny nabiału, ogrzewania i nie stać ich już na „wycieczkę” do restauracji. Ale czy zauważyli, że w naszym kraju występuje niespotykane dotąd zjawisko na rynku turystycznym? Tak tanich ofert wakacji w odległych, egzotycznych krajach jeszcze nie było.
Pierwsza z brzegu oferta — 190 euro za tydzień z All Inclusive (wszystko w cenie, czyli jedz i pij tyle, ile możesz) w tureckim regionie Antalya w trzygwiazdkowym hotelu. W cenę, oczywiście, wchodzi lot z Wilna i z powrotem. Bilety do Egiptu są równie tanie. Hotel w Hurghadzie kosztuje 230 euro z tym samym pakietem darmowego wyżywienia i napojów.
Oferty dla wybrednych
Kto jest bardziej wybredny, jeśli chodzi o hotele i ten za 230 euro, wydaje się nieodpowiedni? Ok, dopłać 40 i za 270 euro poleć do bardziej luksusowego, lepiej ocenianego przez rodaków, hotelu i kraju. Dla przykładu — 350 euro kosztuje tydzień na tanzańskiej wyspie Zanzibar, 600 euro — 10-dniowy pobyt na Sri Lance.
Czytaj więcej: Upały… All Inclusive!