Więcej

    34. obchody Dnia Obrońców Wolności. „Był strach, ale drogi powrotnej nie było”

    W poniedziałek 13 stycznia Litwa obchodziła Dzień Obrońców Wolności. „Był strach, ale drogi powrotnej nie było” — w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” wspomina wydarzenia styczniowe z 1991 r. sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy Zbigniew Balcewicz, którego zdaniem 13 stycznia powinien być dniem wolnym od pracy.

    Czytaj również...

    13 stycznia 1991 r. sowieckie oddziały zaatakowały wieżę telewizyjną oraz telewizję. Tamtej nocy zginęło kilkunastu cywili. „Dotychczas nie brakuje tych, którzy nam źle życzą. Jest pełno tych, którzy chcą wymazać nas lub sfałszować historię. Zniszczyć pamięć o ofiarach. Zmiażdżyć każdy przejaw wolności i godności człowieka. Nie pozwólmy na to” — powiedział podczas uroczystości podniesienia flagi na placu Wolności prezydent Gitanas Nausėda. „Bądźmy nadal zjednoczeni i twardzi. Popierajmy tych, którzy teraz walczą o własną wolność” — dodał przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis.

    „To był przełomowy dzień w historii naszego kraju” — mówi Zbigniew Balcewicz
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    „Pamiętam cały styczeń”

    Litwa przywróciła niepodległość 11 marca 1990 r. Wśród sygnatariuszy Aktu Niepodległości byli też litewscy Polacy. Jednym z nich był Zbigniew Balcewicz, ówczesny redaktor naczelny „Kuriera Wileńskiego”, który w trakcie tragicznych wydarzeń styczniowych był w budynku obecnego Sejmu.

    — Pamiętam nie tylko tamten dzień, ale cały styczeń 1991 r. Pamiętam, kiedy wprowadzono ceny rynkowe, co wywołało jeszcze większe niezadowolenie. Te niezadowolenie było wykorzystane przez Moskwę oraz siły, które nie aprobowały niepodległości. Pamiętam wiec z 8 stycznia pod Radą Najwyższą, kiedy tłum wdarł się do budynku. W następnych dniach rozpoczęło się zajmowanie obiektów przez jednostki specjalne sowietów. Później było lądowanie samolotów z rosyjskimi żołnierzami oraz rozrzucanie ulotek nad miastem. Była bardzo napięta sytuacja. Z jednej strony są to dosyć przykre wspomnienia, z drugiej warto podkreślić, że dzięki ludziom i społeczeństwu, generalnie z minimalnymi stratami ludzkimi, udało się obronić niepodległość. 13 stycznia był kulminacją, jeśli chodzi o walkę Litwy o niepodległość. Chociaż Moskwa wówczas nie postawiła jeszcze kropki w tej sprawie i nadal próbowała zdławić niepodległość. Tym niemniej pozycja Moskwy i samego Michaiła Gorbaczowa osłabła. Trzeba pamiętać, że do tych wydarzeń Zachód zbytnio nie angażował się w sprawie litewskiej. Zachód bardziej popierał „pieriestrojkę” Gorbaczowa. Popierał reformy na poziomie ZSRS — dzieli się z nami wspomnieniami sygnatariusz Aktu Niepodległości oraz ówczesny deputowany Rady Najwyższej Zbigniew Balcewicz.

    Wolny dzień

    Rozmówca podkreśla, że wtedy człowiekiem targały różne uczucia.

    — Z pewnością był strach. Nie wykluczaliśmy, że zwłaszcza dla deputowanych może to się skończyć źle, ale drogi powrotnej nie było — podkreśla Balcewicz.

    Saulius Skvernelis zaproponował, aby Dzień Obrońców Wolności był dniem wolnym. Wpisanie na listę dni wolnych od pracy wymaga jednak rezygnacji z jakiegoś innego święta. Premier Gintautas Paluckas generalnie popiera inicjatywę przewodniczącego Sejmu, ale jest przeciwny skreśleniu z list świąt 1 maja. „Możemy znaleźć i inne mniej ważne daty dla kraju” — skomentował polityk.

    Sygnatariusz Aktu Niepodległości popiera pomysł Skvernelisa.

    — Moim zdaniem to był przełomowy dzień w historii naszego kraju. Można powiedzieć, że to był dzień zwycięstwa. Widzimy, jak ciężko dzisiaj idzie Ukrainie bronić własnej niepodległości przed sąsiadem. Jestem za tym, że być może warto uczynić ten dzień wolnym od pracy. Przecież to Litwa wyłamała się pierwsza z systemu sowieckiego. O ile Polska była pierwsza w bloku wschodnim, o tyle Litwa była pierwsza w ZSRS i rozpoczęła demontaż tego systemu — podkreślił Zbigniew Balcewicz.

    Czytaj więcej: Rocznica krwawego 13 stycznia 1991 roku. Mijają 34 lata od sowieckiej agresji na Litwę

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Imperium kontratakuje

    Na początku stycznia nie da się myślami nie powracać do wydarzeń sprzed 34 lat. 13 stycznia 1991 r. mieszkańcy Litwy zapłacili krwią za młodą niepodległość. Mimo kilkunastu ofiar śmiertelnych próba zdławienia litewskiego dążenia do wolności nie powiodła się. Sowieckim...

    Wojna w Ukrainie. Szanse na sprawiedliwy pokój oddalają się za horyzont

    We środę, 8 stycznia, dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy poinformowało, że w ciągu nocy zestrzelono 41 rosyjskich dronów. „Potwierdzono zestrzelenie 41 bezzałogowych dronów szturmowych Shahed i innego typu dronów w obwodach połtawskim, sumskim, charkowskim, czerkaskim, czernihowskim, żytomierskim, dniepropietrowskim, mikołajowskim i...

    10 lat z euro: wpływ na klimat inwestycyjny i życie zwykłych mieszkańców

    Dołączenie do strefy euro, obok wstąpienia do UE oraz NATO, było jedną z ważniejszych decyzji Litwy w najnowszej historii. „Euro będzie naszą ekonomiczną i polityczną gwarancją. Pozwoli nam szybciej rozwijać gospodarkę oraz stworzy nowe miejsca pracy i zwiększy dochody...

    Rok rozczarowań, rok nadziei

    Antoni Radczenko: W kontekście toczącej się wojny na Ukrainie, jaki był rok 2024? Jaki był dla naszego regionu? Tomasz Lachowski: Sądzę, że to był rok dużych rozczarowań dla samej Ukrainy. Jeszcze w ubiegłym roku zdarzyła się nieudana próba kontrofensywy. Później...