Tuż przed wigilią Bożego Narodzenia 212 lat temu urodził się Adam Mickiewicz, jeden z najwybitniejszych poetów Europy.
— To chyba pierwszy obywatel przyszłej Unii Europejskiej, to On w inwokacji do „Pana Tadeusza” pisał: „Litwo, Ojczyzno moja”, choć w sercu nosił Polskę, a tej nie było na żadnej mapie — mówił konsul honorowy Tadeusz Macioł.
W piątkowy wieczór w piwnicy literackiej zebrali się przedstawiciele mediów, wileńscy poeci, przewodnicy, nawet Święty Mikołaj z Polski też trafił na to spotkanie.
— Mickiewiczem tak jak i miłością możemy się dzielić z całym światem – powiedział Rimantas Šalna, dyrektor uniwersyteckiej placówki muzealnej.
Pod popiersiem wieszcza konsul Tadeusz Macioł, tradycyjnie, jak od kilku lat, położył białą różę, z szacunkiem i wiarą w słowa poety: „Miej serce i patrzaj w serce”.
Wojciech Piotrowicz recytował z pamięci fragmenty „Pana Tadeusza”, życiorys poety przypomniał Rimantas Šalna, wskazując na jego bardzo niespokojną duszę, duszę poszukiwacza dobrych, ciepłych ludzkich serc, dobrych, pozytywnych miejsc w ówczesnej Europie.
Adam Mickiewicz ma to do siebie, że jego jubileusze przypadają w szczególny czas, czas spotkań opłatkowych. I tym razem nie obyło się bez symbolu pojednania, wiary, ogromnej miłości i rodzinnego ciepła.
Proboszcz wileńskiej parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa ks. Valentinas Šiuša pobłogosławił opłatki przywiezione przez Leśnego Mikołaja z Polski.
— Wszystkim, wszystkim ludziom dobrej woli życzę wiary, samej serdeczności i oby w przyszłym roku tak w Polsce jak i na Litwie ludzie mieli uśmiechnięte twarze, by nie było na nich smutku, bo smutek zdradza stan naszej duszy — mówił Pomorski Leśny Mikołaj.
Chyba po raz pierwszy w Domu Mickiewicza od wielu, wielu dziesięcioleci, popłynęły kolędy do dalekiego Betlejem, do wszystkich miejsc związanych z Mickiewiczem, do wszystkich Rodaków, do każdego polskiego i litewskiego domu, wszędzie tam, gdzie oczekiwany jest Malusieńki Zbawca Świata.
Pani Bożenka z zespołu „Truskaweczka” w ten wieczór zamieniła się w organistkę. Umilała nam to spotkanie, to obcowanie z wielkim światem poezji i mistyką Bożego Narodzenia. „Cicha Noc” — pastorałka, która powstała w maleńkiej alpejskiej parafii w Austrii, wypełniła wszystkie pomieszczenia Muzeum. To najpiękniejsza kolęda znana chyba na całym świecie.
Za parę dni niech ten dobry klimat zawita także do domów naszych Czytelników.