Inspektorzy ochrony środowiska zapowiadają kolejne akcje wyłapywania kłusowników szczupaków. W Bujwidzach ostatnio złapali nielegalnego wędkarza z cudzymi dokumentami, a w Mickunach – kierowcę amfibii. Za każdego szczupaka nielegalny wędkarz zapłaci co najmniej 240 euro.
Olga Vėbrienė, dyrektorka departamentu ochrony środowiska przy ministerstwie ochrony środowiska powiedziała, że pracą inspektorów są nie regulaminowe akcje, ale prewencja.
„Ważne jest, żeby na Litwie rosła kultura rybołówstwa, a zarazem zmniejszała się liczba naruszeń. Dlatego usilnie prosimy wędkarzy o czas tolerancji wobec ryb, które oczekują potomstwa. Termin zakazu skończy się po 20 kwietnia, a wówczas ryby będą bardzo głodne i wówczas wędkarzy ucieszą dobrym połowem” – poinformowała „Kurier Wileński” Olga Vėbrienė.
Kontrola i kary
Kontrola akcji „Lydeka” (pol.-„Szczupak”) została podzielona na dwa etapy – kontrolę wędkarzy zimą na lodzie oraz podczas wiosennego tarła szczupaków, gdy lód topnieje.
„Gdyby utrzymywała się chłodniejsza pogoda, a lód nie topiłby się, tarło wciąż będzie miało miejsce, tylko że w tym przypadku pod lodem lub na najbliższych stopionych krawędziach zbiorników wodnych. Dlatego też, aby chronić szczupaki w tym okresie, bardzo ważne jest utrzymanie ich populacji i utrzymanie normalnego ekosystemu zbiorników” – podaje departament.
Za szczupaki złowione podczas sezonu zamkniętego przestępcom grozi grzywna w wysokości od 120 do 300 euro wraz z konfiskatą narzędzi i środków popełnienia wykroczenia.
Za każdą rybę zostanie też wystawiony mandat w dodatkowej wysokości 240 euro za wyrządzenie szkód w zasobach rybnych, a w przypadku, gdy szczupak zostanie złowiony w rezerwatach przyrody lub rezerwatach ichtiologicznych, szkody będą obliczane potrójnie.
Czytaj więcej: Policjanci w Trokach zatrzymali kłusowników. Wideo
Kłusownik udawał kolegę…
W wileńskim rejonie, nad rzeką Wilią, nieopodal Bujwidz, w ręce inspektorów wpadł kłusownik, który podał się za inną osobę. Za nielegalny połów i kłamliwe zeznania grozi mu kara do 780 euro kary.
Naruszyciel został oddany w ręce policji, która wszczęła wobec niego postępowanie procesowe.
W Mickunach szalała amfibia!
Pracownicy departamentu ochrony środowiska od zaniepokojonych mieszkańców podwileńskich Mickun otrzymali informację, że po terenie rezerwatu porusza się samochód amfibia.
Dotychczas nie wyjaśniono, w jakim celu właściciel gąsienicowej amfibii z przyczepą, w wojskowych kolorach maskujących, jeździł po zakazanym terenie. W aucie i przyczepie nie znaleziono sprzętu ani ryb z nielegalnego połowu.
Jak zeznał zatrzymany kierowca, podobno chciał sprawdzić możliwości techniczne swego świeżo nabytego samochodu „powojskowego”, który kupił w internecie.
Jak wyjaśniliśmy, „pojazd gąsienicowy do pływania i do poruszania się w trudnym terenie” – 20-letni Volvo BV202, kosztował ok. 6 500 euro.
Za nielegalne poruszanie się po rezerwacie przyrody zostały spisane trzy administracyjne protokoły. Ogólną sumę kary wyznaczono w wysokości do 850 euro.
Potrzebny drapieżnik
„Szczupaki to drapieżne ryby słodkowodne, swego rodzaju odkażacze wody, trzebiące małe i mniej warte ryby, stwarzając tym samym dogodne warunki do rozmnażania i rozwoju cenniejszych gatunków. W zależności od warunków pogodowych bardzo potrzebny jest okres tarła szczupaków, który trwa do 20 kwietnia” – poinformował departament, który zapowiada organizację regularnych kontroli połowów komercyjnych, rekreacyjnych i specjalnych akcji w trakcie zakazu połowów szczupaków.
Telefony o incydentach
Pracownicy departamentu dziękują mieszkańcom Mickun, jak też innym, potencjalnym informatorom dbającym o stan środowiska wodnego, którzy zauważą łamania przepisów, w szczególności ws. nielegalnego łowienia szczupaków i proszą o poinformowanie odpowiednich służb porządkowych pod. nr. 112 lub (8-5) 273 2995.
Anonimowość zgłaszających jest zapewniona.