Grupa robocza Sejmu zakańcza uzgadniać nowy model samorządności, który ma trafić do parlamentu po uprawomocnieniu w Konstytucji bezpośrednich wyborów mera. Wcześniej bezpośrednie wybory na mera zostały uznane za niezgodne z Konstytucją. W takich wyborach dwa razy wygrał mer Wilna Remigijus Šimašius. Aby zachować bezpośrednie wybory na mera, konieczne są odpowiednie poprawki do Konstytucji.
Przygotowywany projekt przewiduje, że mer będzie reprezentantem władzy wykonawczej, może on pełnić służbę maksymalnie przez trzy kadencje. Dotychczas takiego ograniczenia kadencji nie było. Mer zyska również prawo weta wobec decyzji rady.
Opozycja będzie mogła wybierać swojego lidera w radach.
Czytaj więcej: Zakaz wyboru mandatu przed przysięgą poselską sprzeczny z Konstytucją
Nie więcej niż trzy kadencje
W ramach projektu rada samorządu miałaby, tak jak teraz, podejmować kluczowe decyzje, ale nie będzie miała własnego kierownika.
„Postanowiono zaproponować Sejmowi, by rada wykonywała swoją reprezentacyjną pracę, ale codzienną działalność rady organizuje mer. Opracowuje porządek obrad rad, prowadzi posiedzenia rady, podpisuje uchwały” — powiedział we środę podczas konferencji prasowej w Sejmie jeden z członków grupy roboczej, socjaldemokrata Eugenijus Sabutis.
Według niego w tym przypadku „ani rada nie oddala się od mera, ani mer nie oddala się od rady”.
Mer nie będzie członkiem rady
„Mer nie będzie członkiem rady, nie będzie jej przewodniczącym i na pewno nie będzie mógł głosować w sprawach, które ma rozstrzygnąć rada” — podkreślił parlamentarzysta.
Zgodnie z projektem, mer będzie miał za zadanie przygotować budżet samorządu i on będzie odpowiedzialny za jego wykonanie.
„Mer na pewno poczuje się silniejszy, bo to on będzie odpowiedzialny za przygotowanie budżetu, jego wykonanie i sprawozdawczość. Mówiąc najprościej, mer przejmie funkcje obecnego dyrektora administracji miejskiej i będzie uprawniony do wykonywania decyzji rady”— powiedział Sabutis.
Po tym, jak Sąd Konstytucyjny orzekł, że koniecznym jest ustalić, przez ile kadencji ta sama osoba może pełnić obowiązki mera, grupa robocza sugeruje, że bezpośrednio wybierani merowie mogą pracować nie więcej niż trzy kadencje.
Czytaj więcej: Mer Maria Rekść: Zachęcam naszych mieszkańców do aktywnego korzystania ze wsparcia samorządu
Prawo weta w rękach mera
Merowi chcą też udzielić narzędzie podobne do tego, jakie ma teraz prezydent — prawo weta.
„Mer będzie mógł zwrócić decyzje rady do ponownego rozpatrzenia, jeśli się z nimi nie zgadza” — powiedział Sabutis.
Zgodnie z projektem, jeśli rada nie uwzględni motywów mera i ponownie uchwali swoją decyzję, mer może zwrócić się do przedstawiciela rządu.
„Widzimy, że władza mera jako przedstawiciela władzy wykonawczej naprawdę się umacnia. To dobrze, ponieważ mieszkańcy będą wiedzieć, czego oczekiwać od nowo wybranej władzy, od mera” — powiedział podczas konferencji prasowej inny socjaldemokrata Kęstutis Vilkauskas.
Konserwatysta Andrius Vyšniauskas, członek innej grupy roboczej, powiedział BNS, że nadal będzie debata na temat uprawnień mera i jego mechanizmu kontrolowania, ponieważ teraz „merowie są silni w niektórych miejscach”.
Status wicemera
Zgodnie z projektem wicemerowie i dyrektor administracji mieliby zostać urzędnikami zaufania powoływanymi przez mera, a kandydatury wicemerów wymagałyby zatwierdzenia przez radę.
„Jeżeli rada samorządu dwa razy z rzędu nie zatwierdzi powołania tej samej osoby na wicemera, merowi przysługuje prawo powołania tej samej osoby na wicemera” — czytamy w projekcie.
Zgodnie z nową koncepcją powołanie wicemerów spośród członków rady oznaczałoby utratę mandatu członka rady.
Ponadto proponuje się zwiększenie liczby wicemerów, gdyż według Sabutisa wzrastają funkcje władzy wykonawczej.
„Największy spór dotyczy uprawnień wicemerów. Największym pytaniem jest, w jakim zakresie i jakiej liczbie będą zastępować merów”— powiedział poseł na Sejm.
Na razie opinie członków grupy roboczej różnią się także w zakresie odpowiedzialności dyrektora.
Czytaj więcej: Edyta Tamošiūnaitė – nowa wicemer Wilna
Opozycja będzie mogła mieć lidera
Projekt zakłada nowe stanowisko w radzie samorządu — lidera opozycji.
„Wciąż nie ma zgody co do funkcji, obowiązków czy uprawnień lidera opozycji. Jest zgoda, że taka osoba powinna wyłonić się z opozycji i pomóc opozycji w odgrywaniu większej roli w radach samorządowych” — powiedział socjaldemokrata.
Sabutis poinformował, że nowy projekt ustawy o samorządzie terytorialnym ma trafić do Sejmu w drugiej połowie kwietnia.
Wcześniej, 21 kwietnia planowane jest głosowanie nad przyjęciem poprawki do Konstytucji legalizującej bezpośrednie wybory mera.
Sąd Konstytucyjny ogłosił w kwietniu ubiegłego roku, że bezpośrednie wybory merów nie są możliwe bez zmiany Konstytucji. W rezultacie Sejm zaczął zmieniać prawo główne kraju i opracowuje nowy model samorządności.
Czytaj więcej: Przedstawiono projekt zmiany Konstytucji — o zmniejszeniu cenzusu wieku do Sejmu
Na podst.: BNS, własne