Wilno ochoczo podjęło walkę z e-hulajnogami, częściowo ograniczając ich ruch i prędkość jazdy. Jak powiedział Adomas Bužinskas, dyrektor administracji wileńskiego samorządu, wreszcie nastąpił najwyższy czas na zmiany: „Chcemy uporządkować ten bałagan!”
Czytaj więcej: Wreszcie jest kaganiec na chuliganów z e-hulajnogami
Zakaz na trzech ulicach
Od 1 czerwca jest zakaz ruchu hulajnóg elektrycznych i rowerów na turystycznych ulicach stolicy: Vilniaus, Pilies i Savičiaus. Zostały tam ustawione specjalne znaki informujące o zakazie ruchu. Na Starym Mieście, częściowo w Nowym Mieście i Śnipiszkach, powstaną specjalne „parkingi” dla hulajnóg. Osoby korzystające z wypożyczenia hulajnóg będą musiały je zostawić w wyznaczonym miejscu.
Prędkość e-hulajnóg ograniczono do 12 km/h.
Do końca roku firmy świadczące usługi udostępniania hulajnóg mają obowiązek oznaczyć je numerami identyfikacyjnymi. Ma to pomóc nie tylko w identyfikacji osoby w sposób niewłaściwy korzystającej z usługi, ale także w zapewnieniu odpowiedniej prędkości i uniknięciu naruszeń.
Były sprzeciwy
Jak już pisaliśmy, Sejm zatwierdził zmiany przepisów ruchu drogowego, reglamentujące przede wszystkim korzystanie z hulajnóg elektrycznych. Jeden z inicjatorów poprawek, socjaldemokrata Julius Sabatauskas, powiedział, że przede wszystkim należy zabronić jazdę hulajnogami, skuterami i deskorolkami na chodnikach dla pieszych. Ale wówczas ta propozycja spotkała się z krytyką.
„Oznakowanie chodników kosztowałoby samorząd 2,5 mln euro. To głupi sposób na wykorzystanie budżetu miasta” — zaznaczył wtedy Adomas Bužinskas, dyrektor administracji samorządu wileńskiego.
Wiceminister komunikacji Mindaugas Tarnauskas był jeszcze bardziej kategoryczny, zauważając, że potencjalne zmiany wywołają jeszcze większy chaos na drogach: „Pogorszyłoby to poziom bezpieczeństwa rowerzystów i pieszych”.
Alarm już przed laty!
Prawie dwa lata temu w mediach pojawiły się informacje i ostrzeżenia o wielkich niebezpieczeństwach czyhających na kierowców skuterów i pieszych. Lekarze i policja wielokrotnie powtarzali o drastycznie rosnącej liczbie incydentów i urazów.
Lekarze podkreślali nie tylko rosnące obciążenie pracą, ale szczególnie niebezpieczne urazy, które są kosztowne w leczeniu oraz mają długotrwałe konsekwencje, po których konieczne są wielokrotne operacje, aby człowiek mógł cieszyć się pełnią życia.
Czytaj więcej: Po Wilnie latają „hulajnogiści”. Nieodpowiedzialność będzie zwalczana, dotyka nawet niewidzących
Kaganiec na e-hulajnogi
Nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie ruchu na drogach samochodowych przewiduje ustanowienie od 1 września br. wymagań i zakazów dla kierowców elektrycznych urządzeń mikromobilności (odnosi się to do wykorzystania małych i lekkich pojazdów do transportu, takich jak: hulajnogi elektryczne, rowery i deski rolkowe).
Mikromobilność to…
Zgodnie z nową interpretacją przepisów mikromobilność elektryczna jest zdefiniowana jako pojazd elektryczny przeznaczony dla jednej osoby o maksymalnej mocy nie większej niż 1 kW, maksymalnej prędkości konstrukcyjnej nie większej niż 25 km/h i wysokości referencyjnej, jeżeli kierowca jest wyposażony w miejsce siedzące, nie większej niż 540 mm.
Mikromobilność elektryczna to: hulajnoga, rower, skuter, deskorolka, monocykl balansowy.