Po wyhamowaniu ogólnej inflacji nie widać jeszcze tendencji obniżek cen w handlu artykułami spożywczymi, a eksperci twierdzą, że możemy go nie zauważyć, ponieważ istnieją przesłanki do dalszego wzrostu cen niektórych produktów.
Czytaj więcej: Koszyk produktów spożywczych podrożał o ponad 30 proc.
Wzrost o prawie 47 proc.
W ciągu dwóch lat ceny żywności i napojów na Litwie wzrosły o prawie 47 proc., podczas gdy średnia w Europie wyniosła 26,5 proc.
W 2011 r. poziom cen żywności osiągnął 88 proc. średniej UE, a obecnie ją jeszcze bardziej przekracza. Na przykład produkty mleczne w naszym kraju kosztują już o jedną piątą więcej niż w Finlandii czy Szwecji.
Pozytywną wiadomością mogą być najnowsze dane o inflacji, pokazujące, że mieszkańcy będą mogli odetchnąć z ulgą — maj i czerwiec były pierwszymi miesiącami od dłuższego czasu, kiedy ogólny poziom cen nieznacznie spadł, tj. odnotowano miesięczną deflację.
Mięso nadal będzie drogie
„W czerwcu zauważyliśmy pewne oznaki tańszej żywności w porównaniu z majem. Ale myślę, że przyczyna tego jest czysto techniczna, ponieważ jedna sieć handlowa miała duży skok cen w maju i skorygowała je w czerwcu. Dlatego uzyskaliśmy efekt, że w zeszłym miesiącu było trochę taniej” — powiedział Arūnas Vizickas, szef portalu analizującego ceny Pricer.lt.
W czerwcu symbolicznie spadły ceny nabiału, ale wzrosły ceny mięsa.
Dainius Dundulis, właściciel sieci handlowej Norfa, powiedział, że ceny produktów spożywczych „znajdują się obecnie w fazie wahań”, ale zaznaczył, że prawdopodobnie nierealistyczne byłoby oczekiwanie ich znacznego spadku. „Ceny produktów mlecznych prawdopodobnie pozostaną na obecnym poziomie, ponieważ surowe mleko stało się nieco droższe. Z kolei norweskie ryby może będą tańsze. Stopniowo powinny też spadać ceny pieczywa” — powiedział Dainius Dundulis.
Zaznaczył jednak, że koszt uboju podwoił się w ciągu ostatniego półtora roku, więc ceny produktów mięsnych w sklepach będą nadal rosły.
Według danych giełdy Nord Pool mieszkańcy Litwy i Łotwy zapłacili w czerwcu najwięcej za prąd w Europie, ale po uwzględnieniu podatku od towarów i usług (PVM) cena żywności jest też jedną z najwyższych w Europie.
Czytaj więcej: Mieszkańcy Litwy wybierają świeże mięso krajowe
Litewski fenomen
Zapytany, co spowodowało, że ceny żywności w naszym kraju rosły znacznie szybciej niż w pozostałej części Europy, Arūnas Vizickas powiedział, że przyczyn jest kilka.
„Jedną z nich jest to, że banki oznajmiły, że ludzie zgromadzili dużo pieniędzy po pandemii, innym akceleratorem był początek wojny. W głównych krajach UE wzrost cen był bardziej umiarkowany i wynikał z większej konkurencji między sieciami handlowymi” — powiedział szef portalu Pricer.lt.
Handlarze zarabiają najwięcej…
Po spadku cen skupu mleka w tym roku masło potaniało w Polsce o 12 proc., w Niemczech aż o 29 proc., a na Litwie w tym czasie zaledwie o 6 proc.
Trudno jest na przykład wytłumaczyć wysoką cenę chleba. Rolnicy nieco mniej dostają za zboże, ale zwiększyły się dochody młynów, piekarzy też, a handlarze zarabiają najwięcej — dwa razy więcej niż rok temu. Wcześniej zarobek handlarzy z kilograma chleba wynosił około 0,7 euro, teraz to 1,4 euro…