Stulatka wraz z bliskimi w sobotę, w dniu swojego jubileuszu, uczestniczyła w uroczystej Mszy św. odprawionej w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju w Nowej Wilejce. Życzenia dostojnej Jubilatce w imieniu mera rejonu wileńskiego Roberta Duchniewicza złożył pełniący obowiązki starosty gminy bujwidzkiej Mark Piłat i specjalistka gminy ds. socjalnych Walentyna Makiewicz.
Według mera Duchniewicza, 100 lat to prawdziwa skarbnica wiedzy, niezapomnianych chwil i przeżyć, piękna i skłaniająca do zadumy rocznica.
„Droga Pani Genowefo, ta szczególna rocznica jest świętem zarówno dla Pani, jak i dla całej rodziny. Przez ten długi okres musiała Pani wiele w życiu doświadczyć, uważam, że nie było to łatwe. Dziękuję jednak za lekcje wytrwałości, radości, życzliwości i długowieczności, które przekazuje innym. Niech towarzyszy Pani zdrowie, szczęście, miłość i troska najbliższych” — gratulacje i życzenia przekazał mer Duchniewicz.
Pani Genowefa urodziła się przed stu laty 29 lipca 1923 r. we wsi Podobce, która ówcześnie należała do starostwa Niemenczyn, w wielodzietnej rodzinie rolników. Matka — Maria Siemaszko ze wsi Borejszuny, ojciec — Michał Żuromski ze wsi Podobce.
Czytaj więcej: Kościół pw. Królowej Pokoju w Nowej Wilejce — wileńskie parafie
Zamożni nie byli, a mieli wszystko
Pani Genowefa wspomina, że chociaż rodzina nie była zamożna, ale ojciec zawsze dbał o to, aby nikomu niczego nie brakowało, o dobre samopoczucie i zdrowie swoich najbliższych.
W 1930 r. pani Genowefa zaczęła uczęszczać do szkoły, którą ukończyła z bardzo dobrymi wynikami. Była pilną uczennicą i chciała kontynuować naukę, ale ze swoich marzeń musiała zrezygnować, bo wymarzona nauka była droga, a placówka oświatowa — daleko. Tak więc pani Genowefa została, by pracować w gospodarstwie, ale chęć nauki nigdy jej nie opuściła i dopiero po wojnie, w 1945 r. zaczęła prywatnie uczyć się krawiectwa. Po rozpoczęciu kolektywizacji wyjechała pracować do Wilna.
Całe życie fascynowały ją rośliny, zwłaszcza kwiaty. Z biegiem czasu pasja przeszła w zawód — pracowała jako ogrodnik. Miłość do roślin pozostała na całe życie — do dziś nie ma dnia, żeby pani Genowefa nie poszła do swego ogródka i nie opiekowała się swoimi kwiatami.
Gdy przeszła na emeryturę, powróciła do rodzinnego domu. Przez całe życie opiekowała się swoimi rodzicami i rodzeństwem. Będąc w podeszłym wieku oraz po odejściu bliskich, przeniosła się do Grygajć, gdzie zaopiekowała się nią siostrzenica.
Czytaj więcej: Uroczyście otwarto i poświęcono dobudówkę Działu Kształcenia Początkowego w Grygajciach
Jak żyć długo?
Pani Genowefa zapytana, jaka jest recepta na długie życie, bez wahania odpowiada: „szczera modlitwa, sumienna praca i pomoc bliźniemu”.
Pani Genowefa nadal należy do Kółka Żywego Różańca w kościele, w niedziele uczestniczy w Mszy św. Z okazji 100. urodzin proboszcz parafii w Nowej Wilejce ks. Eduardas Kirstukas wręczył jej certyfikat apostolskiego błogosławieństwa Papieża Franciszka — cenny prezent do głębi serca wzruszył panią Genowefę.
Niedawno naszych Czytelników informowaliśmy też o 103. urodzinach mieszkanki starostwa turgielskiego, Stefanii Gierasimowicz. Swoje święto pani Stefania obchodziła 19 lipca i dzieli się podobnymi zaleceniami, co pani Genowefa: modlitwa, skromność i serdeczność. Pani Stefania również doczekała się delegacji władz lokalnych — w tym przypadku władz rejonu solecznickiego: wicemera, zast. kierownika wydziału opieki społecznej oraz starosty turgielskiego.