— Jeszcze przed wdrożeniem nowego systemu wilnianie aktywnie odbierali worki oraz plastikowe pojemniki. Ponad 80 tys. gospodarstw domowych, czyli 28 proc. gospodarstw domowych Wilna, już posiada worki do sortowania odpadów żywnościowych, a liczba ta stale rośnie. Codziennie około 3 tys. osób przychodzi po odbiór worków i pojemników. Można je odebrać w starostwach, punktach odpadów wielkogabarytowych, w niektórych centrach handlowych — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Tomas Vaitkevičius, dyrektor Centrum Gospodarki Odpadami Okręgu Wileńskiego (VAATC).
Czytaj więcej: Nowy system segregowania odpadów żywnościowych
Dobre wskaźniki
Posortowane odpady żywnościowe w pomarańczowych workach są wrzucane do pojemników na odpady mieszane. Następnie w stołecznej sortowni za pomocą urządzeń obróbki mechanicznej i biologicznej zostają one oddzielane od innych odpadów, a ich zawartość przekształcana jest w kompost lub biopaliwo. Worki zostają poddane recyklingowi. Jeżeli nowy system się sprawdzi, odpady żywnościowe będą zbierane do oddzielnych pojemników.
— Stale obserwujemy sytuację. Dzisiaj wiadomo, że ponad połowa, czyli blisko 50 tys. gospodarstw domowych, w których odpady żywnościowe trafiają do pomarańczowych worków, segreguje je właściwie. W Wilnie zaś ogółem jest około 230 tys. gospodarstw domowych. Bardzo cieszą nas te wskaźniki, bo zostały osiągnięte zaledwie w ciągu miesiąca. Nie ukrywam, że na początku nasze prognozy nie były na tyle optymistyczne. Spodziewaliśmy się takich rezultatów dopiero po upływie roku od momentu wdrożenia nowego systemu — wyjaśnia Tomas Vaitkevičius.
Czytaj więcej: Nowy system sortowania odpadów w Wilnie: co powinni wiedzieć mieszkańcy?
Połowa segregujących robi to niewłaściwie
Z tego wynika, że kolejne blisko 50 tys. gospodarstw domowych segreguje odpady żywnościowe, ale robi to niewłaściwie.
— Najczęściej popełnianym błędem jest wyrzucanie do worka a następnie do pojemnika z odpadami produktów spożywczych z całym opakowaniem. Do pomarańczowych worków należy jednak wrzucać tylko odpady pochodzenia organicznego — obierki i ogryzki po owocach i warzywach, skórki od bananów, pomarańczy, resztki owoców, jedzenia, fusy po kawie i herbacie, torebki herbaty, resztki mięsa, ryb, ości, ręczniki papierowe i serwetki używane w kuchni, rośliny domowe — wyjaśnia rozmówca.
Kodeks wykroczeń administracyjnych przewiduje m. in. kary pieniężne za złe segregowanie odpadów. Mandat może wynosić od 20 do 80 euro.
— Nie chcemy nikogo ani straszyć, ani karać. Spodziewamy się, że nasi obywatele uświadomią sobie konieczność właściwego segregowania odpadów i będą to robić. Jeżeli jednak wpłyną skargi za umyślne wykroczenia, gdy na przykład ktoś systematycznie wrzuca żywność do pojemnika na papier, to oczywiście będziemy w odpowiedni sposób reagować — podkreśla Vaitkevičius.
141 kg odpadów na osobę
W kraju na każdego mieszkańca rocznie przypada średnio 141 kg odpadów żywnościowych. 87 kg tego rodzaju odpadów powstaje w gospodarstwach domowych, pozostała część w sklepach, placówkach gastronomicznych itd.
Dotychczas rocznie zbierano około 7 tys. ton odpadów żywnościowych rocznie. Planuje się, że dzięki wdrożeniu nowego systemu sortowania z potoku odpadów mieszanych można będzie zebrać dodatkowe 150 tys. ton odpadów żywnościowych.