— Obecnie od 1 lutego pielęgniarki mogą wydawać skierowanie na badania, o ile jest stosowne zlecenie lekarza. Mogą też skomentować wynik badań dla pacjenta — informuje „Kurier Wileński” Katarzyna Pilžienė, pielęgniarka opieki ogólnej Kliniki Rodziny w Jaszunach. Jak mówi, osobny przypadek dotyczy sytuacji, kiedy lekarz wydaje zlecenie na badania pacjenta czekającego na zabieg chirurgiczny. W tym przypadku pielęgniarki po wykonaniu badań mogą wydać skierowanie na operację, ponieważ wcześniej to skierowanie zapisał lekarz.
Zwolnienie dla chorych na COVID-19 lub grypę
— Jestem za tym, żeby pielęgniarki posiadały więcej uprawnień, ponieważ bardzo często potrafią one wyręczyć lekarza w wielu przypadkach, jak np. przepisać paski dla cukrzyków czy zrobić test na grypę. W sytuacji, gdy w poczekalni są tłumy chorych, mogłyby one zająć się nieskomplikowanymi przypadkami, np. osobą, która się przeziębiła i ma objawy takie jak katar, ból gardła czy kaszel. Pielęgniarka mogłaby wydać zwolnienie takiej osobie na 3-5 dni. Gdyby stan pacjenta nie polepszył się, musi on zwrócić się do lekarza — komentuje lekarka rodzinna Zemfira Teimurova z Kliniki Rodziny w Jaszunach.
Jak poinformowało ministerstwo ochrony zdrowia, pielęgniarki opieki ogólnej i zaawansowanej będą mogły wystawić zaświadczenie o niezdolności do pracy z powodu zakażenia potwierdzonego testem COVID-19 lub grypy lub w przypadku opieki nad członkami rodziny, jeśli zarażą się wspomnianymi infekcjami i gdy choroby zostaną potwierdzone testami.
— Na razie nie posiadamy dokładnych informacji dotyczących wydawania zaświadczeń o niezdolności do pracy przez pielęgniarki. Możliwe, że pielęgniarki zostaną upoważnione do przedłużenia zwolnienia lekarskiego pacjenta po operacji, o ile będzie zalecenie lekarza o przedłużeniu zwolnienia. Z tego, co wiem, zwolnienie z powodu zakażenia covidem lub grypą, miał wystawiać tylko lekarz. Najnowsze zalecenia i zmiany jeszcze do nas nie dotarły — komentuje Katarzyna Pilžienė.
Jak informuje resort ochrony zdrowia, pielęgniarki będą mogły wystawiać takie zaświadczenia o niezdolności do pracy na okres maksymalnie siedmiu dni kalendarzowych. Gdyby choroba trwała dłużej niż tydzień, zaświadczenie o niezdolności do pracy wystawi lekarz, który konsultował pacjenta.
Czytaj więcej: Do niektórych lekarzy specjalistów można się zwrócić bez skierowania
Na urlop macierzyński z zaświadczeniem od położnej
Kobietom w ciąży zaświadczenia o urlopie macierzyńskim będą mogły wystawiać położne. Takie zaświadczenie jest wystawiane na 126 dni kalendarzowych — 70 dni przed i 56 dni po porodzie — w 30. lub późniejszym tygodniu ciąży.
Według ministra ochrony zdrowia Arūnasa Dulkysa zmiany te pomogą zmniejszyć kolejki w placówkach medycznych, zwiększyć dostępność usług.
„Możliwość wystawiania zaświadczeń o niezdolności do pracy przyczyni się do zrównoważenia przepływów pacjentów i zmniejszenia kolejek w placówkach medycznych, otwierając możliwość zwiększenia dostępności świadczeń zdrowotnych i zwrócenia uwagi na tych pacjentów, którzy potrzebują większej pomocy” — mówi minister Dulkys.
Od początku tego roku pielęgniarki mogą samodzielnie konsultować pacjentów, kierować na badania i oceniać ich wyniki, omawiać środki samokontroli, szczegóły dotyczące stosowania leków, przedłużać leczenie choroby przewlekłej.
Czytaj więcej: Zmiany w opiece zdrowia. Dulkys: „Wysłuchaliśmy uwag”. Veryga: „To obiecanki”