Więcej

    Instytut Polski w Bukareszcie: przybliżamy Polskę poza jej granicami

    O działalności Instytutu Polskiego w Bukareszcie oraz o kulturze polskiej w Rumunii i Mołdawii rozmawiamy z dyrektorką — Natalią Mosor.

    Czytaj również...

    Leszek Wątróbski: Instytut Polski w Bukareszcie promuje polską kulturę i sztukę, historię, naukę, edukację oraz osiągnięcia polskich organizacji pozarządowych innym narodom…

    Natalia Mosor: Wspieramy wszelką współpracę między Polską a innymi krajami. Podobnie jak pozostałe Instytuty Polskie na świecie jesteśmy częścią Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczpospolitej Polskiej. Na co dzień zajmujemy się dyplomacją publiczną i kulturalną, współpracujemy z artystami, ekspertami, mediami i środowiskami opiniotwórczymi.

    Czym się różni Wasz Instytut od innych?

    Instytut Polski w Bukareszcie dzieli z innymi instytutami na świecie ogólną misję, którą jest nawiązywanie szczególnych i bliskich relacji głównie z obywatelami krajów, w których pracujemy. Ale ma też swoje specyficzne cechy. Jedną z nich jest fakt, że Instytut Polski w Bukareszcie działa na terenie dwóch krajów — Rumunii i Republiki Mołdawii, co zdecydowanie poszerza pole naszej działalności. To sprawia, że nasza oferta jest bogatsza, bo w naszym przypadku jest ona podwójna. To, że działamy w dwu krajach, przekłada się również na to, że możemy komunikować nasz program i prowadzić dialog — i w Rumunii, i Republice Mołdawii w języku rumuńskim.

    Od wielu już lat Instytut Polski w Bukareszcie wspiera oraz zapewnia dobry przebieg sympozjum naukowego odbywającego się co roku w Suczawie, na które zapraszani są polscy i rumuńscy naukowcy
    | Fot. Leszek Wątróbski

    W Państwa działalności ważna jest nauka języka polskiego.

    Instytut Polski w Bukareszcie, we współpracy z lektorami języka polskiego, którzy działają w ramach NAWY (Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej) na uniwersytetach Rumunii i Mołdawii, prowadzi kursy języka polskiego on-line. Ta formuła nauki została na nas niejako wymuszona od czasów pandemicznych i nadal ją kontynuujemy. Taka forma nauczania sprawdziła się. Wiemy bowiem, że chcących poznać język polski znajdujemy nie tyko w Bukareszcie czy Kiszyniowie, ale także w innych miastach, a czasem nawet w Polsce.

    Wystawa fotograficzno-historyczna, której koncepcję opracował prof. Henryk Walczak z Uniwersytetu Szczecińskiego, zatytułowana „Rumunia — Polaków azyl i tranzyt do walki o wolność”
    | Fot. Leszek Wątróbski

    Jednym z Państwa najważniejszych polskich partnerów jest Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie.

    Naszą współpracę z Instytutem Adama Mickiewicza w Warszawie w ostatnich latach należy umieścić na szerszym tle pracy Instytutu Polskiego w Bukareszcie. Mianowicie od czerwca 2024 r. do końca listopada 2025 r. trwa Sezon Kulturalny Polska-Rumunia. Polacy i Rumuni mają niezwykłą okazję do kulturalnego poznawania się nawzajem. Polscy artyści prezentują się na najważniejszych festiwalach, scenach i wernisażach w Rumunii, a rumuńscy artyści — w Polsce. Hasło Sezonu Kulturalnego Polska-Rumunia brzmi: „Mamy wspólny język”. Ten bogaty i ciekawy program przygotował Instytut Adama Mickiewicza wspólnie z Instytutem Polskim w Bukareszcie.

    Zaproponowaliśmy we wspólnie przygotowywanym programie szereg wydarzeń, z różnych dziedzin kultury, które mają zbliżyć nas i wzmocnić dialog pomiędzy Polska i Rumunią. Równocześnie w Polsce trwa Sezon Kulturalny Rumunia-Polska, przygotowany przez Rumuński Instytut Kultury w Warszawie. W działania nasze wpisuje się również współpraca z innymi polskimi instytucjami — np. muzealniczymi w poszczególnych miastach. Zależało nam bardzo, aby ten program realizowany był nie tylko w Bukareszcie, ale także poza stolicą. I tak np. w tym roku cieszyliśmy się wzmocnioną obecnością polską na międzynarodowym festiwalu filmowym Transilvania w Kluż-Napoce czy na licznych rumuńskich festiwalach jazzowych. Nawiązana została również współpraca między polskimi a rumuńskimi artystami, np. w dziedzinie sztuk performatywnych powstał spektakl pt. „Toaca”. To unikalne przedsięwzięcie — troje rumuńskich choreografów: Mădălina Dana, Andrea Gavriliu i Ștefan Lupu we współpracy z zespołem Polskiego Teatru Tańca w spektaklu odwołującym się do urozmaiconego kolorytu rumuńskiej kultury.

    Ważne miejsce w Państwa działalności zajmuje również współpraca z rumuńską Polonią.

    Współpraca Instytutu Polskiego ze Związkiem Polaków w Rumunii, który jest organizacją niezwykle prężną i aktywną, polega na partnerstwie. Cieszymy się równie z niezwykłej otwartości związku, z którym współpracujemy już od wielu lat. Nasza współpraca obejmuje te obszary, które pozwalają nam wspólnie, z tym polskim głosem w Rumunii, współbrzmieć i prowadzić wspólnie dialog ze środowiskami rumuńskimi i rumuńskojęzycznymi. Spotykamy się ze związkiem w tym punkcie, który łączy go również ze środowiskami rumuńskimi. Od wielu już lat Instytut Polski w Bukareszcie wspiera oraz zapewnia dobry przebieg sympozjum naukowego, które co roku odbywa się w Suczawie, na które zaproszeni są polscy i rumuńscy naukowcy pasjonujący się relacjami polsko-rumuńskimi. Bardzo zależy nam, aby również rumuńskie środowisko wspólnie z Polakami na Bukowinie mogło poznać polską kulturę. Dlatego bardzo często Dniom Kultury Polskiej towarzyszą przygotowane przez Instytut Polski w Bukareszcie wystawy. W tym roku np. była to wystawa fotograficzno-historyczna, której koncepcję opracował prof. Henryk Walczak z Uniwersytetu Szczecińskiego. Nosiła tytuł: „Rumunia — Polaków azyl i tranzyt do walki o wolność”. Zazwyczaj są to wystawy związane w jakiś sposób właśnie z relacjami polsko-rumuńskimi.

    Drugą wystawą, która jest prezentowana w tym roku, to wystawa pt. „Były trzy siostry, które miały tylko dwie koszule”. Jest to wystawa fotografii reportażowej autorstwa pani Justyny Mielnikiewicz, która przyjechała na Bukowinę po to, aby fotografować ludzi, ich życie codzienne, ich relacje czy czasem drobne wyrażające się w gestach świadectwo relacji, kontaktu czy dialogu pomiędzy polską i rumuńską kulturą. W tym roku mieli również szczęście zobaczyć fantastyczny, naszym zdaniem, film „Kumotry” w reżyserii pani Emilii Śniegoskiej, która również przez kilka lat przygotowała i kręciła go na Bukowinie. Jest to bardzo piękna i uniwersalna historia o przyjaźni dwóch kobiet, Hanki i Bronki, sąsiadek i przyjaciółek w polskiej wiosce Plesza, w rumuńskiej Bukowinie, które wspierają się i którym ta przyjaźń oświetla i modeluje świat i życie codzienne.

    Instytut Polski w Bukareszcie we współpracy ze ZPwR w najbliższych dniach rozpocznie tygodniowy obóz tłumaczeniowy dla studentów języka polskiego, którzy będą uczyć się tłumaczyć na różne sposoby, pisemnie i ustnie. Zaprosiliśmy wykładowców i specjalistów w tej dziedzinie z Rumunii i Polski. Dzięki wsparciu ZPwR będą mogli przebywać na Bukowinie i poznawać tam, również na miejscu, polską kulturę i doświadczać niezwykłej polskiej gościnności.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    Wystawa fotografii reportażowej autorstwa Justyny Mielnikiewicz „Były trzy siostry, które miały tylko dwie koszule”
    | Fot. Leszek Wątróbski

    Jakie inne ważne jeszcze wydarzenia planuje w tym roku Instytut Polski w Bukareszcie?

    Ważnym wydarzeniem na tegorocznej mapie będzie m.in. koncert w Bukareszcie znanego polskiego pianisty SzymonaNehringa, zwycięzcy wielu konkursów pianistycznych. Zapraszamy na początku listopada 2025 r. do koncertowej Sali Radio w centrum Bukaresztu, słynącej z imponującej akustyki. Koncert ten wpisuje się w program Sezonu Kulturalnego Polska-Rumunia 2024-2025.

    Emilia Śniegoska, reżyserka filmu „Kumotry”, na spotkaniu z uczestnikami sympozjum opowiada o swoim filmie
    | Fot. Leszek Wątróbski

    Instytut Polski w Bukareszcie stara się być aktywny także w Republice Mołdawii.

    Zaprezentowaliśmy w tym roku tamtejszej publiczności, we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza, kilka wydarzeń w ramach programu kulturalnego polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Były to m.in.: w Sali Organowej w Kiszyniowie — koncert muzyki Mieczysława Wajnberga, kompozytora i pianisty. Jako solistka wystąpiła skrzypaczka Maria Sławek z tamtejszą orkiestrą kameralną. Dodam, że Mieczysław Wajnberg związany był rodzinnie z Kiszyniowem, skąd pochodzili jego rodzice. Był to taki rodzaj powrotu do domu, a jednocześnie nowa interpretacja charyzmatycznej skrzypaczki. W Bielcach natomiast, również w ramach programu kulturalnego polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, powstał piękny mural. Namalowany został na ścianie hotelu „Bielce” i jest ilustracją do jednej z książek polskiej ilustratorki Katarzyny Walentynowicz, na którym pojawia się m.in. wielki tygrys. Instytut Polski w Bukareszcie od wielu zresztą lat tworzymurale w Mołdawii. Zaczynaliśmy w Kiszyniowie, gdzie jest już ich kilka. Większość z nich znajduje się w dzielnicy Botanica. W tym mój ulubiony — z jeleniem.

    Kolejny mural znajdujący się w Nisporeni, niewielkim mieście położonym ok. 70 km na zachód od Kiszyniowa, namalowali polscy artyści Anna Taut i Wojciech Woźniak. Projekt powstał na murze miejscowego stadionu sportowego i nawiązuje do lokalnych tradycji i historii, łącząc je z wątkami polskimi. Ważne jest dla nas, by te murale kojarzyły się z Polską i zostawiały na trwałe polski ślad. I tak w Nisporeni Polskę symbolizują biało-czerwone bociany, mural w Straseni przedstawia dwie kobiety — Polkę i Mołdawiankę. W Bukareszcie na ścianie jednego z budynków powstała łódka przyjaźni polsko-rumuńskiej, na innej — bardzo mocny podwójny mural, łączący wydarzenia w Gdańsku 1980 r. i rumuńską rewolucję w roku 1989.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Jesienią br., pod koniec września, zapraszamy na Międzynarodowy Festiwal Literatury i Przekładu FILIT w Kiszyniowie, w ramach którego będzie można spotkać się z polskimi gośćmi. Zapraszamy również na pokazowe lekcje języka polskiego, które odbędą się w stolicy Mołdawii w ramach obchodów Europejskiego Dnia Języków, w księgarniach, w centrum Kiszyniowa.

    Mołdawia, Bielce, mural z okazji Prezydencji Polski w Radzie UE, namalowany na ścianie hotelu „Bielce”, będący ilustracją do jednej z książek polskiej ilustratorki Katarzyny Walentynowicz, na którym pojawia się m.in. wielki tygrys
    | Fot. FB IP w Bukareszcie

    Jak i kiedy trafiła Pani do Bukaresztu?

    Jestem absolwentką filologii romańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, ze specjalnością językoznawstwo. W Instytucie Polskim w Bukareszcie pracowałam pierwszy raz w latach 2007-2013, następnie — w Instytucie Polskim w Brukseli w latach 2014-2018. Po czym, w roku 2020 z ogromną przyjemnością i radością powróciłam do Rumunii i Republiki Mołdawii, gdzie sprawuję funkcję dyrektora Instytutu Polskiego już od pięciu lat.

    Dziękuję za rozmowę. Życzę dalszych sukcesów w zbliżaniu Polski i Rumunii.

    Kiszyniów, mural z Lechem Wałęsą i znakiem Solidarności
    | Fot. FB IP w Bukareszcie
    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    20-lecie polskiej szkoły w Chicago: Dziś naszą Polonię trzyma przy życiu szkoła i kościół

    Leszek Wątróbski: Aniu, spotkaliśmy się w Szczecinie w czasie tegorocznych wakacji letnich. Jesteś dyrektorką i założycielką Polskiej Szkoły im. Czesława Miłosza w Schaumburgu, Il — na przedmieściach Chicago… Anna Dunajewska:...

    Mury, które były świadkami cierpienia. Warszawskie Muzeum Więzienia Pawiak

    Dawne więzienie, którego mury były świadkami cierpienia, heroizmu, oporu i śmierci tysięcy Polaków, dziś pełni rolę muzeum i miejsca pamięci. Przeszłość tego obiektu to historia martyrologii narodu polskiego, ale...

    Grupa Wschód z Białegostoku. Hobby, które przekształciło się w działalność społeczną

    O działalności stowarzyszenia Jak mi opowiadał Andrzej „Ząbek” Bieluczyk, nieformalna twarz i koordynator wielu projektów stowarzyszenia: „Stowarzyszenie Grupa Wschód powstało w roku 2013 i w ciągu tych lat przeprowadziliśmy oraz...