Plebiscyt Czytelników „Kuriera Wileńskiego” „Polak Roku 2025” przeszedł do następnego etapu. W środę 12 listopada Kapituła Plebiscytu, składająca się ze zdobywców tytułu „Polak Roku” w poprzednich edycjach, spotkała się, aby w tajnym głosowaniu wyłonić dziesiątkę kandydatów do tegorocznego lauru.
Zebranych powitał redaktor naczelny „Kuriera Wileńskiego” Robert Mickiewicz. Zwrócił uwagę, że formuła konkursu nie potrzebuje przedstawiania, ponieważ jest tradycyjna i dobrze już znana. Poprosił, aby uczcić minutą ciszy tych laureatów, których z nami już nie ma. To zdobywca tytułu „Polak Roku 1998” Jan Gabriel Mincewicz oraz zmarła niedawno Krystyna Adamowicz, zdobywczyni tytułu „Polki Roku 2022”. Kapituła upamiętniła zasłużonych i przystąpiono do dalszych obrad.
Na spotkanie kapituły w tym roku przybyli: Antoni Jankowski, s. Michaela Rak, ks. prałat Wacław Wołodkowicz, Krystyna Dzierżyńska, Jadwiga Sienkiewicz, Adam Błaszkiewicz. Zostały im przekazane wysłane do redakcji „Kuriera Wileńskiego” propozycje nazwisk wraz z uzasadnieniami, które Czytelnicy chcieliby widzieć w finalnej dziesiątce.
Czytelnicy aktywnie włączyli się w zgłaszanie
Kapituła Plebiscytu wyłoniła w tajnym głosowaniu dziesiątkę kandydatów do tytułu „Polaka Roku 2025”. Zadanie nie było łatwe, ponieważ lista zgłoszonych osób, spośród których kapituła musiała dokonać wyboru, liczyła aż 20 nazwisk. Nazwiska musiały być nadesłane z uzasadnieniem, a laureaci poprzednich edycji (nie mylić z nominatami) nie mogą być ponownie zgłoszeni.
Udało się ustalić finałową dziesiątkę, choć, jak twierdzą członkowie kapituły w rozmowie z „Kurierem Wileńskim”, dużych zaskoczeń nie było.
– Zamknęliśmy etap zgłoszeń i raczej zaskoczeń nie było. Ale bardzo cieszą nowe nazwiska, które znalazły się na tej liście. Pojawiły się nowe twarze. Faktycznie Wileńszczyzna wypływa, można powiedzieć, na szersze wody – podzieliła się swoją opinią z dziennikiem po głosowaniu Krystyna Dzierżyńska, zdobywczyni tytułu „Polki Roku 2021”.
– Były owszem nazwiska osób, które od wielu lat działają na rzecz społeczności Polaków na Litwie, ale też były nazwiska osób zupełnie nowych, które faktycznie dopiero weszły w szerszą działalność społeczną. To na pewno cieszy, a to, że na tej liście byli zarówno politycy, jak i osoby duchowne, osoby konsekrowane, działacze oświaty, kultury, to oznacza, że dla naszej społeczności na Litwie ważna jest szeroka perspektywa, wszystkie dziedziny, a nie tylko wąskie spojrzenie – zaznaczyła Dzierżyńska. Dodała, że ostateczna dziesiątka wyłonionych kandydatów jest tą, której można było się spodziewać.
Ks. Wołodkowicz: Faworyt zawsze jest
Ksiądz prałat Wacław Wołodkowicz, zdobywca tytułu „Polak Roku 2002”, przybył na głosowanie Kapituły Plebiscytu mimo napiętego grafiku, po głosowaniu musiał szybko udać się ku innym obowiązkom. Zresztą każdy członek kapituły był zadowolony ze sprawnie przebiegającego głosowania, ponieważ tydzień ten u wszystkich był napięty.
– Zawsze przyjeżdżam bez żadnego nastawienia. Nie mam oczekiwań, kto na liście będzie, podchodzę do tego obowiązkowo, przyjeżdżam, głosuję. Na pewno zawsze jakiś tam faworyt w głowie jest, ale to już nie odgadniemy, jakie będzie natchnienie Pana Boga i tych, którzy będą głosować – z wielką werwą i radością dzielił się swoim podejściem ks. Wacław Wołodkowicz.
Z kolei pan Antoni Jankowski, nauczyciel historii, aktywny i zasłużony działacz na rzecz społeczności Polaków na Litwie, zdobywca tytułu „Polak Roku 2008”, zwrócił uwagę, że kapituła już ma doświadczenie i potrafi dojść do konsensusu mimo różnych poglądów.
– Widocznie to nie przypadek, że tak nasze poglądy udaje się zsynchronizować. To życiowe doświadczenie potwierdza, że decyzja ostateczna jest słuszna. W końcu pracujemy w różnych dziedzinach, różnych środowiskach, spotykamy się bardzo rzadko, a w niektórych sprawach potrafimy myśleć podobnie. To jest dobra cecha – uważa Antoni Jankowski.

| Fot. Apolinary Klonowski
Co będzie dalej?
Plebiscyt wkracza w etap głosowania. Czytelnicy „Kuriera Wileńskiego” będą mogli głosować zna zamieszczonych w każdym dzienniku kuponach. Liczba nadesłanych na kandydata kuponów będzie decydowała o punktach poszczególnych kandydatów. Swoje głosy odda też Kapituła Plebiscytu.
Wynik jest sumowany pół na pół. Kandydat z najwyższym wynikiem dostępuje zaszczytu otrzymania tytułu „Polaka Roku 2025”.
Zasługi laureata muszą być zatem szeroko uznane przez Czytelników, jak i członków kapituły. Redakcja „Kuriera Wileńskiego”, choć nie ma wpływu na wynik plebiscytu, będzie nagłaśniała każdy krok konkursu, a co trzeba podkreślić – z kandydatami do tytułu będą przeprowadzone specjalne wywiady, aby Czytelnicy mogli zapoznać się szerzej z ich osiągnięciami i działalnością. Co jednak ważniejsze – aby usłyszeć ich rozwiązania, refleksje i pogląd na problemy społeczności Polaków na Litwie.
Docenić tych pracujących za kulisami
Tytuł „Polaka Roku” zdobywają nie tylko ci najbardziej widoczni. W zeszłym roku redaktor naczelny „Kuriera Wileńskiego” Robert Mickiewicz zwrócił uwagę, że nasza społeczność potrafi docenić także osoby, których praca jest nie mniej ciężka i wartościowa, a jednak odbywa się z dala od fleszy fotoreporterów i kamer. W zeszłym roku zwracał na to uwagę przy okazji odebrania tytułu „Polki Roku 2024” przez Marzenę Suchocką, choreografkę zespołu „Wilia”.
– Każdego roku zastanawiamy się, ilu Polaków jeszcze zostało nienominowanych, niewybranych i niezgłoszonych do tego tytułu. To jest pytanie retoryczne, ponieważ społeczność polska ma wielu wybitnych i zasłużonych działaczy. W ciągu tych 27 lat wyrosło pokolenie osób, które wniosło swój wkład oraz swoją pracę w rozwój społeczności polskiej. Bardzo się cieszę, że w tym roku nasza społeczność dostrzegła osobę, która działa w pełnym znaczenia tego słowa za kulisami – mówił Robert Mickiewicz po gali plebiscytu „Polak Roku 2024” na początku tego roku.
Na listach finalistów plebiscytu lądował i ląduje szeroki przekrój społeczny: politycy, działacze społeczni, działacze kultury, artyści, naukowcy (w tym nauk ścisłych).
Kupony zamieszczane w każdym wydaniu dziennika „Kurier Wileński” można wysyłać pocztą na adres redakcji: Birbynių 4A, LT-02121 Vilnius. Można je też wrzucić do specjalnej skrzynki w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. O dacie nadania kuponu pocztą decyduje stempel. Nadsyłać kupony można do 31 grudnia br.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 46 (131) 15-21/11/2025

