Historycznie owce były odpowiedzialne za pielęgnację przyrody w Rezerwacie Krajobrazowym na Rybiszkach (lit. Ribiškės). Wełniste damy wracają, aby znów zadbać o miejscową zieleń. Rezerwat na Rybiszkach przyjął 15 owiec i 5 kóz. Ich ambitne żuchwy przyczynią się do koszenia terenu o powierzchni około 2 hektarów. Z pewnością będą też odpowiednimi gospodarzami dla gości rezerwatu i wszystkich odwiedzających.
Czytaj więcej: W Wilnie po Rybiszkach będą spacerowały owce i kozy
„Jedna taka »kosiarka« będzie ścinać dziennie około 10 metrów kwadratowych łąk. Kosiarki te, choć niezbyt szybkie, są sprytne — nie jedzą wszystkiego i nie w tym samym czasie, dzięki czemu przywrócony zostanie naturalny obraz łąki i bioróżnorodność. Mam nadzieję, że będzie to również atrakcja dla gości rezerwatu na Rybiszkach” — mówił mer Wilna Remigijus Šimašius.
Żywe kosiarki
Parki regionalne charakteryzują się znacznie większą różnorodnością biologiczną roślin. Nie można tu zastosować tych samych zasad, które dotyczą koszenia parków miejskich czy terenów zielonych. W celu przywrócenia historycznych łąk na Rybiszkach, na których występowało wyjątkowe bogactwo rzadkich, chronionych roślin i motyli, zdecydowano się na zupełnie inny sposób koszenia. Do pomocy zaprzęgnięto owce i kozy.
Zwierzęta te jedzą wybiórczo, więc niektóre rośliny poddadzą się ich zębom w pierwszej kolejności, inne później, a niektóre w ogóle nie będą zjadane. Kozy zjadają też krzewy młodych drzew.
Liczbę owiec i kóz dobrano ze względu na obszar zagospodarowania i czas wypasu. Rezerwat będzie pod opieką kopytnych panien do 18 września.
Historyczne uwarunkowania
Zarząd Parków Regionalnych Kolonii Wileńskiej i Werek zdecydował się na wykorzystanie zwierząt do opieki nad Rezerwatem Krajobrazowym na Rybiszkach, przypominając w ten sposób, że owce zawsze były „odpowiedzialne” za zarządzanie przyrodą na tym obszarze. Przez długi czas Rybiszki były wsią niedaleko Wilna, gdzie występowała naturalna roślinność, a łąki były tradycyjnie pod pieczą owiec i kóz.
„Wraz ze zmianą populacji, zmianą ich stylu życia, wieś stała się częścią miasta i nie było już »konsumentów łąk«, więc przez ostatnie 30 lat były one zarośnięte krzewami i inwazyjną roślinnością. Potrzebowaliśmy pomocy, wezwaliśmy więc »żywe kosiarki«” — mówi Jolanta Radžiūnienė, dyrektor Regionalnych Parków w Kolonii Wileńskiej i Werkach.
Według niej, nowi mieszkańcy rezerwatu spotkają się zarówno z tymi, którzy wybrali długą trasę (6 km), jak i o połowę krótszą trasę szlaku poznawczego Rybiszek. Niewątpliwie owce i kozy będą świetną zachętą do spróbowania malowniczego, pagórkowatego szlaku turystycznego.
Zwiedzający rezerwat proszeni są o nie karmienie owiec i kóz koszyczkami piknikowymi, nie wprowadzanie psów do zagrody, nieotwieranie specjalnie bramy, bo jeśli jedna owca ucieknie, pozostałe odejdą.
Czytaj więcej: Gospodarz nie ucieka od domu, który się pali. Akcja „Ostra Brama”
Można pogłaskać? Można!
Dyrekcja Parków Regionalnych nie ma wątpliwości, że jest to atrakcyjne narzędzie edukacyjne dla mieszkańców w każdym wieku, więc będzie można się nimi bawić z bliska — nawet wejść do zagrody i pogłaskać owce. Będzie jednak kilka ograniczeń — nie karmić własnym jedzeniem i nie wprowadzać do zagrody psów.
Poza tym należy pamiętać, że owce jak i kozy to dumne zwierzęta, należy przypominać im o tym, jak cudowne mają runo i jak pięknie się prezentują w swoim zielonym królestwie.
Czytaj więcej: Samorządy Litwy południowo–wschodniej łączą szlaki turystyczne
Uwaga! Bułka to śmierć
„Owce i kozy są roślinożerne — będą jeść trawę i pić wodę z pobliskiej rzeczki Kaukysa, a jeśli nakarmi się je bułeczkami, po prostu nie przeżyją” — wyjaśniła Radžiūnienė z dyrekcji parków.
„Psy też są zagrożeniem — doświadczenie pokazuje, że instynkty łowieckie potrafią obudzić nawet szczenięta domowe, a dla owiec ich obecność jest strasznie stresująca” — dodała.
Aby zabezpieczyć się przed innymi stratami, zagroda będzie również monitorowana przez kamery wideo. Bramy, które za każdym razem będą dobrze zamykane przez zwiedzających, mogą uchronić owce przed nieodpartą chęcią udania się w podróż — jeśli wypuści się jedną owcę, pozostałe będą podróżować razem. To godna pochwały postawa rodzinna, ale w tym wypadku może nie skończyć się dla owiec korzystnie.
Szlak Rybiszki przy Lipówce mogą poznać wszyscy chętni. Więcej informacji na vilniuskojoms.lt.
Na podst.: SMW, własne