W odpowiedzi na zaproszenie ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o wsparcie Ukrainy, około 4 tys. osób zebrało się na wiecu solidarnościowym przed sejmem we czwartek wieczorem.
Na wiec ludzie przynieśli ukraińskie symbole: flagi tego kraju, a także słoneczniki, które stały się symbolem oporu Kijowa wobec rosyjskiej inwazji.
Demonstranci trzymali również plakaty: „NATO, zrób coś, ratuj Ukrainę”, „Putin — do więzienia” czy „Kowidzie, proszę, zabij Putina”.
„Ukraina musi zostać uratowana jak najszybciej, ponieważ jest teraz niszczona przez agresora” — powiedział Oleg Šurajev, znany komik, który zorganizował to wydarzenie.
Tłum skandował także „Slava Ukraine!” (pol. „Chwała Ukrainie”) i na zmianę wygłaszano przemówienia w obronie Ukraińców i potępiano inwazję.
Czytaj więcej: Wolności i niepodległości nie podaje się na srebrnym talerzu
Remigijus Šimašius: „Bądźmy dumni z Wilna”
„Bądźmy dumni z Litwy, bądźmy dumni z Wilna i pomagajmy, jak tylko możemy” — powiedział zebranym mer stolicy Remigijus Šimašius.
„Nie tylko pozwalam, ale i zapraszam. Prezydent wolnego świata zaprasza, my odpowiadamy” — powiedział mer wcześniej we czwartek na Facebooku, wyrażając zgodę na wiec.
„Na akcję przyszło około 4 tys. osób” — powiedziała rzeczniczka wileńskiej policji Julija Samorokovskaja.
Czytaj więcej: Remigijus Šimašius: Kwestie związane z prawami człowieka są dla nas ważne
Wołodymyr Zełenski: „Świat musi powstrzymać wojnę”
W przemówieniu wideo opublikowanym późno we środę wieczorem ukraiński prezydent Zełenski wezwał ludzi na całym świecie do wyjścia na ulice w proteście przeciwko trwającej miesiąc inwazji Rosji na jego kraj, mówiąc, że „świat musi powstrzymać wojnę”.
„Kiedy zobaczyliśmy (…), że prezydent Ukrainy zaprasza wszystkich, nie było wątpliwości. Od razu wiedzieliśmy, że weźmiemy udział ”— powiedziała Justė Urbanavičienė, 39-latka.
Kobieta powiedziała, że wojna bezpośrednio dotknęła jej rodzinę — od dwóch tygodni przebywa z rodziną z Kijowa, matką i chłopcem, ojciec, strażak pozostał na Ukrainie broniąc kraju.
Czytaj więcej: Trójkąt Lubelski w obliczu wojny na Ukrainie: Zachód ma być zwarty i zjednoczony
„Wspieramy ukraińskich braci”
Žilvinas Klimavičius, 35-letni prawnik, powiedział, że życzy Ukraińcom siły, a Rosjanom „najkrótszej możliwej drogi do uzdrowienia społeczeństwa, przejrzenia na oczy i prostej drogi do prawdy”.
„Byliśmy w takiej samej sytuacji 30 lat temu i wspieramy ukraińskich braci” — powiedział 37-letni Aivaras, który pracuje w branży informatycznej.
Pytany, co chciałby powiedzieć o swoim udziale w akcji wsparcia, wilnianin odpowiedział: „Dla Ukrainy — trzymajcie się, pomagamy, jak możemy, głównie finansowo, a dla Rosji — wróćcie na demokratyczną ścieżkę”.
35-letnia finansistka Diana powiedziała, że przyjechała na wiec, bo obchodzą ją wydarzenia na Ukrainie. Kobieta powiedziała, że od początku bardzo martwiła się sytuacją, ale teraz zauważa, że w ciągu miesiąca wojny ludzie trochę są przytłoczeni.
„Mnie ważne, co się dzieje, dlatego przyszłam wesprzeć. Chcę zaznaczyć, że musimy wspierać i pamiętać o tym, co się dzieje, ponieważ jesteśmy już trochę przytłoczeni. Pierwsze dni były takie, że byliśmy bardzo podekscytowani, sen był zakłócony, teraz spokojnie obserwujemy co się dzieje”— powiedziała Diana.
Mniejsze akcje wsparcia Ukrainy odbyły się również w innych litewskich miastach.
Coraz więcej uchodźców
Setki cywilów zginęły na Ukrainie od 24 lutego, ponad 3 mln mieszkańców opuściło swój kraj, kiedy Rosja wysłała wojska do sąsiedniego kraju, aby zakłócić prozachodni kurs rządu w Kijowie.
W sumie ze swoich domów i miast, które Rosjanie nieustannie bombardują z lądu, morza i powietrza, uciekło już ponad 10 mln Ukraińców.
Na Litwę przybyło ponad 30 tys. uchodźców wojennych, jak wskazują oficjalne statystyki.
Czytaj więcej: Na Litwie uchodźcy z Ukrainy mogą uczyć się litewskiego. Już jest 300 chętnych
Na podst.: BNS, własne