Z tej właśnie okazji Ambasada Republiki Litewskiej w Warszawie zorganizowała litewsko-polsko-białoruską debatę naukową, która odbyła się niedawno w Warszawie — w siedzibie Muzeum Wolnej Białorusi. Współorganizatorami i partnerami debaty byli: Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, Fundacja „Białoruski Dom w Warszawie” oraz Muzeum Wolnej Białorusi. Udział w debacie wzięli: dr Tomasz Jędrzejewski z Uniwersytetu Warszawskiego (Polska), dr Józef Szostakowski z Muzeum Władysława Syrokomli (Litwa), dr Jazep Januszkiewicz, naukowiec niezależny (Białoruś) oraz dr Radosław Okulicz-Kozaryn z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (Polska).
Wybitny poeta, który łączy trzy kraje
Uczestników debaty powitała pani Audronė Markevičienė — Chargé d’affaires a.i. Ambasady Litwy w Polsce. „W tym roku mija 200 rocznica urodzin Ludwika Kondratowicza wielkiego poety, bardziej znanego jako Władysław Syrokomla, który w pewien sposób łączy Białoruś, Litwę i Polskę” — powiedziała.
Władysław Syrokomla był wybitnym poetą, tłumaczem, publicystą, ale również autorem przewodnika turystycznego po Litwie. Urodził się w Smolgavie pod Mińskiem. Pisał w większości po polsku, a pochowany został na Rossie w Wilnie. Jest postrzegany jako spadkobierca wielokulturowego narodowego dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
„Staramy się utrzymać spadek po nim. Dzisiejsza debata właśnie o tym świadczy. Chciałabym podziękować, kierując moje słowa do wicepremiera Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego przy pani Swietłanie Cichanouskiej — do pana Pawła Łatuszki oraz dyrekcji Muzeum Wolnej Białorusi za udostępnienie tych pięknych sal na nasze spotkanie” — powiedziała Audronė Markevičienė.
Czytaj więcej: Obchody 200. rocznicy urodzin Władysława Syrokomli
Dążenie do istnienia wolnej Białorusi
Jako drugi przemawiał Paweł Łatuszka, wicepremier Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi, który rozpoczął swoje wystąpienie od przeczytania fragmentu wiersza pt. „Dobryja wieści”, opublikowanego w białoruskim piśmie „Warta”.
„Nie czuję się ekspertem dotyczącym jego twórczości — powiedział Łatuszka. — Ale, jak mówią badacze twórczości Syrokomli, napisał tylko jeden wiersz po białorusku. To był utwór z bardzo ważnymi słowami, które łatwo mógł zrozumieć każdy Polak i Białorusin. Mam też nadzieję, że mogli go zrozumieć nasi przyjaciele na Litwie. Dla nas jest natomiast wezwaniem dla istnienia naszego narodu, naszego kraju i państwa — Republiki Białorusi jak i niezależnej Ukrainy. Stoimy teraz przed ważnym wyzwaniem dla naszego narodu, kraju i państwa Republiki Białorusi oraz niezależnej Ukrainy. Teraz rozstrzygają się nasze losy: czy staniemy się częścią Federacji Rosyjskiej, czy też częścią europejskiego świata wolności? I taki właśnie cel stawiamy przed sobą i do niego dążymy, idąc ciężką drogą przez ofiary i masowe represje. Jestem pewien, że nie zejdziemy z tej drogi i dojdziemy do momentu, kiedy nasz naród będzie wolnym narodem europejskim z językiem białoruskim jako państwowym i z białoruską kulturą. Dziękuję za dzisiejszą inicjatywę debaty poświęconej twórczości Władysława Syrokomli. Dziękuję pani Natalii Zadziarkouskiej dyrektorce Muzeum Wolnej Białorusi, które jest częścią naszej działalności. I w imieniu Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi jeszcze raz dziękuję za ten wieczór, który ma służyć zachowaniu kultury białoruskiej i wzbogaceniu kultury wolnej Białorusi. Życzę ciekawego wieczoru”.
Związki pisarza ze Studium Europy Wschodniej
Kolejnym mówcą był prof. Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
„Chciałbym zacząć od wskazania związków pisarza ze Studium Europy Wschodniej. Otóż jesteśmy naszą działalnością dydaktyczną, edukacyjną i konferencyjną mocno związani ze sprawami litewskimi i białoruskimi, czasami w sensie dosłownym — np. poprzez program stypendialny. Drugi natomiast program, prowadzony od czterech lat — to studium dyplomatyczne przeznaczone dla kształcenia kadr przyszłej służby dyplomatycznej Białorusi. Pan ambasador Paweł Łatuszka zna te sprawy. I byłoby dobrze, gdyby w wolnej Białorusi nie musiano brać do dyplomacji tych, którzy służą tam teraz uzurpatorowi. Władysław Syrokomla to jedna z postaci, która znakomicie łączy trzy narody i każdy z nich uważa go za swojego — podobnie zresztą jak Adama Mickiewicza. I ten wielki człowiek żył raptem 39 lat… W Warszawie są dwie ulice jemu poświęcone: pierwsza nosząca nazwę Ludwika Kondratowicza — na Bródnie oraz Władysława Syrokomli — na Targówku” — powiedział prof. Jan Malicki.
Borejkowszczyzna i znaki pamięci dla poety
Debatę rozpoczął dr Józef Szostakowski — kustosz jedynego na świecie Muzeum Władysława Syrokomli, które znajduje się we wsi Borejkowszczyzna położonej 16 km od Wilna, przy starej szosie na Mińsk.
„Wcześniej, przed wybuchem II wojny światowej, był tam tylko pokój jego pamięci, po wojnie natomiast początkowa szkoła radziecka. I zawsze były tam pamiątki po Władysławie Syrokomli. Do dziś zachowały się tam trzy jego fotele, także jego kanapa i papierośnica, w której znajdował się inkaust — stary atrament i wreszcie scyzoryk do rozcinania kopert z drugą papierośnicą i monogramem: Władysław Kondratowicz. Zawsze tam, nawet po jego śmierci, była izba pamięci i ludzie przechowywali wszystko, co mogli i przechowali do dziś. To znaczy, że jego poezja i jego twórczość były bardzo ważne… W czasach, kiedy Mickiewicz był na cenzurowanym, to Syrokomla pełnił, moim zdaniem, rolę wieszcza narodowego. I dlatego m.in. w roku 1897 społeczeństwo ustawiło dwa znaki pamięci dla poety. Jeden to tablica pamięci przy ul. Botanicznej w czasach carskich, w budynku, w którym zmarł 15 września 1862 r. A w pobliskiej Borejkowszczyźnie wzniesiono pomnik w postaci stołu, który przypominał, że tam właśnie — od roku 1853 do 1862 z przerwami mieszkał. Fakt ten został w pamięci ludzi na zawsze. Dowiedziałem się, że pierwotnie litery na tym granitowym pomniku były złocone” — powiedział kustosz.
Czytaj więcej: Borejkowszczyzna – miejscowość o ogromnym potencjale
Władysław Syrokomla (1823–1862) był rówieśnikiem Adama Mickiewicza (1798–1855). Nigdy się jednak ze sobą nie spotkali. Syrokomla wzorował się zawsze świadomie na Mickiewiczu. I nawiązując do jego: „Litwo, ojczyzno moja, Ty jesteś jak zdrowie” napisze: „Ziemio moja rodzona, Litwo moja święta, / Żółtym piaskiem i drobną trawą przytrząśnięta!”
„Aktualnie – kontynuował dr Szostakowski – w naszym muzeum w Borejkowszczyźnie eksponowane są (tylko do 4 grudnia — przyp. aut.) obrazy Litewskiego Muzeum Narodowego z kolekcji Władysława Syrokomli. Są to płótna, które znajdowały się tam w roku 1860 w ilości 30, a tylko 15 z nich zachowało się do naszych czasów. Serdecznie zapraszam wszystkich państwa do odwiedzenia nas w tym czasie”.