Temat ten był głównym tematem codziennego wydania „Kuriera Wileńskiego” Nr 83 (19590) 24-25 lipca, w którym Czytelnicy papierowego wydania mogli poznać stanowisko politologa, Mariusza Antonowicza.
Gotowość do głosowania i oskarżenia o „skoncentrowane ataki”
„Aby zapewnić dalszą płynną pracę rządu i koalicji rządzącej, jestem zdecydowany poddać się głosowaniu nad wotum zaufania w Sejmie Republiki Litewskiej. Nie wątpię, że ta ocena przyczyni się do dalszej konstruktywnej pracy rządu” — oświadczył Gintautas Paluckas w komunikacie Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej.
Premier odrzuca zarzuty jako bezpodstawne, wskazując na działania oponentów politycznych.
„Od kilku miesięcy obserwujemy skoncentrowane ataki przeciwników, mające na celu destabilizację pracy rządu i zmianę obecnej władzy” — powiedział premier.
Szef rządu twierdzi, że wszelkie kontrowersje powinny zostać ocenione przez właściwe instytucje, a ich ustalenia powinny mieć pierwszeństwo w przestrzeni publicznej.
Stanowisko prezydenta
Prezydent Gitanas Nausėda w oficjalnym komunikacie ujawnił, że zalecił premierowi sprawdzenie poparcia politycznego.
„Poprosiłem premiera o przedstawienie społeczeństwu wyjaśnień dotyczących nowych faktów, a także stanowczo zaproponowałem sprawdzenie zaufania politycznego w parlamencie” — powiedział prezydent.
„Zbliża się niezwykle ważna jesienna sesja Sejmu, podczas której zostanie zatwierdzony budżet państwa na rok 2026 i rekordowe wydatki na obronność. Znajdujemy się w trudnej sytuacji geopolitycznej, dlatego nie można dopuścić do niepewności politycznej” — dodał Nausėda.
Z kolei jego główny doradca Frederikas Jansonas nie krył, że zaufanie prezydenta do premiera „znacznie osłabło”.
Krytyka ze strony opozycji
Decyzję Paluckasa o poddaniu się głosowaniu krytycznie oceniła opozycja parlamentarna. Lider frakcji konserwatystów Mindaugas Lingė uznał ją za niewystarczającą.
„Nieadekwatne w obecnej sytuacji. Premier prawdopodobnie nie orientuje się już w realiach politycznych, w których się znalazł” — powiedział Lingė.
Jego zdaniem premier „chce wciągnąć w ten kryzys polityczny zarówno większość rządzącą, jak i samego prezydenta”.
Parlamentarna opozycja już zapowiedziała zbieranie podpisów w sprawie zwołania nadzwyczajnej sesji Sejmu oraz rozważenie postawienia premiera w stan oskarżenia.
Zarzuty o nadużycia i powiązania biznesowe
Publiczne wątpliwości dotyczą przede wszystkim działań biznesowych premiera i jego otoczenia. Jak poinformował działacz społeczny Andrius Tapinas, firma Dankora z rejonu kłajpedzkiego, związana z rodziną Paluckasa, otrzymała 173 tys. euro wsparcia z programu LEADER.
Późniejsze zamówienie na system akumulatorów wygrała firma Garnis, w której Paluckas posiada 49 proc. udziałów. Pozostała część należy do jego partnera biznesowego Mindaugasa Milašauskasa. Garnis miała również uzyskać 200 tys. euro preferencyjnej pożyczki od ILTE — instytucji podległej rządowi — w czasie, gdy Paluckas był premierem.
Obaj biznesmeni są również właścicielami spółki „Emus”, która nie kwalifikowała się do preferencyjnych pożyczek ze względu na długość działalności.
Trzy dochodzenia, jedna polityczna niepewność
W sprawie Garnis i możliwego konfliktu interesów działania podjęły trzy instytucje. Służba Śledcza ds. Przestępstw Finansowych (FNTT) prowadzi dochodzenie w sprawie środków z ILTE. Najwyższa Komisja Etyki Służb Publicznych (VTEK) bada, czy premier nie powinien był wyłączyć się z decyzji rządu dotyczących tej instytucji. Równolegle Służby Śledztw Specjalnych (STT) analizuje związki Paluckasa z biznesmenem Darijusem Vilčinskasem, zakup nieruchomości i finansowanie firmy Sagerta przez „Uni Trading”.
Dodatkowo, ujawniono sprawę z zadłużeniem premiera. Niespłacony dług premiera Gintautasa Paluckasa dotyczył zasądzonego w 2012 roku odszkodowania na rzecz Samorządu Miasta Wilna. Sąd Najwyższy Litwy uznał wówczas, że Paluckas — pełniący funkcję dyrektora administracji samorządu — przekroczył uprawnienia, faworyzując firmę zajmującą się deratyzacją. Został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu oraz zobowiązany do wypłaty 57 tys. litów (16,5 tys. euro) odszkodowania.
Paluckas rozpoczął spłatę w 2014 roku, przekazując 11,58 tys. euro, lecz pozostałe 4,9 tys. euro uiścił dopiero 8 lipca 2025 roku — z niemal dziesięcioletnim opóźnieniem. Premier tłumaczył to niedopatrzeniem.
Kwestia formalna: brak jasnej procedury
Zamieszanie budzi również sama możliwość przeprowadzenia głosowania o wotum zaufania. Przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis wskazuje, że statut parlamentu nie przewiduje takiej inicjatywy ze strony samego premiera. Jednak Ustawa o rządzie określa inaczej.
„Statut definiuje dziś dwie procedury — wotum nieufności wobec rządu jako całości oraz interpelację członka rządu, w tym premiera. Te dwie procedury” — powiedział Skvernelis.
Tymczasem Ustawa o rządzie przewiduje: „Rząd ma prawo wystąpić do Sejmu z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania”, stanowi art. 21 ustawy.
Zgodnie z ustawą o rządzie gabinet ministrów może jednak sam wystąpić do Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania.