Dzięki interwencji funkcjonariuszy polskiej i litewskiej policji nie doszło do bójki polskich i rosyjskich pseudokibiców. Chuligańska akcja miała się odbyć w niedzielę, 28 czerwca, na terenie Litwy.
Departament Policji przy MSW RL poinformował, że późnym wieczorem 27 czerwca od polskich kolegów dotarła wstępna informacja, że w najbliższym czasie w okolicach Kowna planowana jest duża bójka.
„Po otrzymaniu tej informacji natychmiast rozpoczęto działania operacyjne. Do pomocy ściągnięto mobilne siły policji, Służbę Ochrony Granic oraz Służbę Porządku Publicznego. Przez całą noc sprawdzano pojazdy wjeżdżające na Litwę od strony Polski. Do zbierania informacji o możliwych miejscach strać między kibicami użyto helikoptera Straży Granicznej. Funkcjonariuszom udało się ustalić dokładne miejsce planowanych starć w okolicach Kowna” — powiedział „Kurierowi” Ramūnas Matonis, kierownik działu komunikacji Departamentu Policji.
W masowej bójce miało wziąć udział około 200-250 chuliganów z Polski i Rosji. Miało dojść do starcia kibiców Legii Warszawa i Lechii Gdańsk z Rosjanami. Nie ustalono, kibicami jakich klubów oni byli.
„Była to zawczasu splanowana akcja niezwiązana z żadnym konkretnym meczem. Radykalni pseudokibice często organizują masowe bójki za granicą, ponieważ u siebie w kraju są uważnie obserwowani przez policję. Tym razem po raz pierwszy ich wybór padł na Litwę” — zaznaczył Matonis.
Około 5 rano w rejonie łoździejskim (Lazdijų r.) zatrzymano 5 polskich kibiców, u których znaleziono mapy z możliwymi miejscami starć oraz rzeczy mogące zostać użyte podczas bójki: rękawiczki, maski, osłony na kolana oraz instrukcje zachowania w sytuacjach ekstremalnych. Kilka godzin później na autostradzie funkcjonariusze policji litewskiej zatrzymali jeszcze 4 obywateli Polski, których odwieziono do komisariatu policji rejonu koszedarskiego (Kaišiadorių r.).
„W sumie funkcjonariusze zatrzymali 15 obywateli Polski. Została zebrana informacja o nich, po czy zostali zwolnieni. Skonfiskowano instrukcje kiboli na ustawkę z Rosjanami” — dodał Ramūnas Matonis.
Całą niedzielę policja pracowała we wzmocnionym trybie.
***
Piłka nożna jest dyscypliną sportową, w której kibice przejawiają najwięcej zachowań agresywnych.
Początki współczesnego chuligaństwa kibiców datuje się na koniec 19-ego stulecia, kiedy w Irlandii powstała grupa, która prowokowała awantury na obiektach sportowych. Temu gangowi przewodniczył Edward Hooligan.
Pierwszą tragedię zanotowano w Wielkiej Brytanii w 1888
r. Kilkusetosobowa grupa agresywnych kibiców zepchnęła wtedy część widzów na boisko.
Następnie w 1902 r. w czasie meczu Anglia-Szkocja pod naporem kibiców zawaliła się trybuna. Zginęło wtedy 25 osób, a 500 zostało rannych.
W tym też okresie po raz pierwszy użyto słowa hooligans (chuliganie) na określenie grupy, która awanturuje się podczas meczu. Uczynił to w 1890 r. brytyjski dziennik „Times”.
W drugiej połowie XX wieku ekscesy powodowane przez kibiców wielu krajów nasiliły się. Występowały one na skutek świadomych, agresywnych ataków i nieuzasadnionych prowokacji. Ich rezultatem były zarówno akty wandalizmu,jak również ofiary śmiertelne.
Kibice angielscy posiadają najgorszą opinię wśród kibiców sportowych.
Posiadają oni swoje pismo pt. „Buldog”, które uważane jest za „biblię” chuligaństwa.
Organizują również spotkania szkoleniowe przed wyjazdami na kontynent. Jadąc na mecze nadużywają alkoholu, niszczą i demolują wagony, samochody, sklepy.
Sportowy chuliganizm nazywany często jest „brytyjską chorobą”, która zainfekowała kibiców wielu państw.