Litewskie Narodowe Stowarzyszenie Przewoźników Samochodowych „Linava” liczy, że z związku z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej 1 stycznia nie powstaną dodatkowe trudności w pracy przewoźników, chociaż bardziej surowe kontrole na granicy mogą przyczynić się do kolejek.
„Jest porozumienie i przyznanie, że Litwa, Polska i cała Unia Europejska są traktowane jako jeden kraj. To jest dobrze, ponieważ nie będzie selektywnego traktowania każdego z krajów” — mówił prezydent stowarzyszenia „Linavy” Romas Austinskas.
„Co może okazać się złe dla przewoźników, to pojawienie się punktów celnych, tę sprawę będą musiały rozwiązać. Mogą powstać kolejki, jednak mamy nadzieję, że nie będą takie, jak tuż przed Bożym Narodzeniem” — dodał przewodniczący stowarzyszenia.
Do sytuacji odniósł się też generalny sekretarz „Linavy” Zenonas Buivydas. Podkreślił, że w przypadku twardego brexitu trudności byłyby o wiele większe.
„Gdy były prognozy, że nastąpi twardy brexit, bez umowy, to pokazywało wyraźnie, że będą kilometrowe kolejki, ponieważ pojawiają się niektóre papierowe dokumenty celne, należy je wypełniać, należy przyjąć nowych pracowników. Teraz jakoby tak być nie powinno” — mówił Buivydas.
„Nie ma jednak zastrzeżeń w danej chwili co do paszportów. Wcześniej wystarczył dowód osobisty, teraz musi być u kierowcy paszport. Znaczy, ktoś będzie kontrolował, może tutaj powstać trudność” — dodał sekretarz generalny stowarzyszenia.
Wielka Brytania po podpisaniu umowy po zakończeniu okresu przejściowego 1 stycznia godz. 1:00 czasu litewskiego przestała być członkiem Unii Europejskiej.
Czytaj więcej: Brexit i co dalej?
Opr. własne
Na podst.: BNS, Linava