Więcej

    Kiedy śledztwo nie służy prawdzie

    Od kilku dni trwają dyskusje dotyczące „śledztwa dziennikarskiego” przeprowadzonego przez pracowników portalu 15min, a dotyczącego wielkich ulg, jakich rzekomo udzielił premier Saulius Skvernelis Orlenowi Lietuva w zamian za dobre relacje z Polską.

    Już takie ujęcie tematu, a pracownicy 15min takimi górnolotnymi hasłami operują często-gęsto, każe wątpić w rzetelność i bezstronność materiału. Wczytanie się w jego treść i dodatkowe komunikaty portalu takich wątpliwości pozbawia i dyskwalifikuje te produkty z kategorii dziennikarstwa.

    W swoim oświadczeniu dotyczącym materiału jego współautorka mówi: „nie uważam, byśmy musieli do szczegółów rozgrzebać wszystkie części podatku, które zapłacił Orlen”. Droga Pani, rzetelne śledztwo dziennikarskie polega właśnie na badaniu wszystkich szczegółów, a nie tylko ułożeniu sobie elementów, które pasują do narracji o rzekomej łapówce, jakiej Skvernelis udzielił Polsce.

    W materiale przewija się nazwisko Dariusa Gudelisa, przedstawianego jako doradca Skvernelisa i rzekomy beneficjent pomocy dla Orlenu Lietuva. O czym pracownicy 15min zapominają wspomnieć, to fakt, iż ich portal ma relacje właśnie z Gudelisem, które trudno postronnemu obserwatorowi nazwać przyjaznymi. Dziennikarska rzetelność zdecydowanie by tego wymagała.