Więcej

    Mali rodacy z Wileńszczyzny

    Pisałem już na łamach magazynu „Kuriera Wileńskiego” o naszych tegorocznych planach wakacyjnych. Pierwsze projekty już zostały zrealizowane, więc warto pokusić się o ich podsumowanie w formie kilku migawek.

    W tym roku wraz ze środowiskami patriotycznymi i kibicowskimi organizujemy trzy turnusy kolonijne dla dzieci z Wileńszczyzny. Za nami turnus w Pile, przed nami wakacje w Bydgoszczy i Ostródzie. Tego lata gościmy dzieci z Solecznik, Dziewieniszek, Koleśnik i Mościszek.

    Ale nie tylko – w Pile było z nami także 13 dzieci z Ukrainy. Część dzieciaków miała polskie korzenie, wszyscy po czterech miesiącach pobytu pięknie mówią po polsku. To zasługa ich nauczycielki, którą specjalnie w tym celu zatrudniono w salezjańskiej szkole. Dzieciaki mogły nie tylko wypocząć i korzystać z licznych atrakcji, miały także możliwość lepiej poznać język polski, naszą kulturę i historię.

    Bo taki też jest cel kolonii organizowanych w różnych miejscach Polski – zaprzyjaźnić dzieci z ich ojczystym krajem. To bardzo ważne, bo wszystkie polskie dzieci z Litwy, Białorusi i Ukrainy były poddane intensywnej rosyjskiej propagandzie, także w przestrzeni językowej i kulturowej. Trzeba je wyrywać z „russkiego miru”. Dlatego te wakacje są takie ważne. We współpracy z wieloma środowiskami z Wileńszczyzny, dzięki Bogu, udaje nam się je realizować.

    U dzieci w Pile gościł i będzie koncertował także na kolejnych turnusach nasz wypróbowany przyjaciel Paweł Piekarczyk. Z wyśpiewaną lekcją historii. Od kilku lat przyjeżdża do naszych dzieciaków. Będąc świadkiem jego koncertu, widziałem, jak bardzo przeżyły go dzieci. Myślę, że finałowy utwór, poświęcony Żołnierzom Wyklętym, stał się w tym roku – w tych okolicznościach – szczególnym darem, zwłaszcza dla dzieci z Ukrainy: „Naród, co pragnie wolnym być, musi o wolność się bić. Robić powstania, zdrajców przeganiać – inaczej nie znaczy nic”.

    Nic dodać, nic ująć. Pawłowi dziękujemy za piękną lekcję historii i zaangażowanie. Wszystkim, którzy wsparli nas na różne sposoby, by nasze kolonie mogły dojść do skutku – serdecznie dziękuję. Zwłaszcza polskim szkołom i Wspólnocie Miłosierdzia z Solecznik.


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 29 (85) 23-29/07/2022