Czerwone, żółte, różowe, białe, fioletowe, pomarańczowe… Dziś z okazji 8 marca, kobiety od mężczyzn otrzymają kwiaty. Najczęściej będą to tulipany. Bo jak mówią kwiaciarze, żadne inne kwiaty w tym dniu jeszcze nie stanowią konkurencji dla tych zwiastunów wiosny: „Tchną wiosną, a tej wypatrujemy z utęsknieniem…”.
— Symbolem tego międzynarodowego święta kobiet nadal pozostają tulipany. 8 marca — to święto kobiet i tulipanów — stwierdzenie to jest u nas nadal aktualne. Gatunków tulipanów, kolorów, form jest obecnie ogromna ilość. Ale nadal najpopularniejsze wśród kupujących pozostają tradycyjnie czerwone. Najbardziej naszym klientom podoba się gatunek Rokoko o ząbkowanych płatkach. Zazwyczaj mamy ich ok. 10 gatunków. I co roku pojawiają się jakieś nowe. Do koloru, do wyboru, na każdy gust — mówi w rozmowie z „Kurierem” Aleksandra Szugalska, właścicielka mieszczącej się przy wileńskim dworcu autobusowym kwiaciarni „Ola”.
— Oczywiście, tulipany! Tradycyjnie w tym dniu, już od wielu lat, daruję żonie te kwiaty. Ale co roku w innym kolorze. Szukam jakichś nowych gatunków, o ciekawszych formach, kolorach. Zawsze jest więc element niespodzianki. Mam również córkę. Też otrzymuje ode mnie tulipany. I od swego chłopaka również! — śmieje się 45-letni wilnianin Waldemar. I zaraz dodaje, że to piękna tradycja i cieszy się, że młode pokolenie też ją kultywuje i ludzie przestają traktować 8 marca i tulipany jako przeżytek okresu sowieckiego, jakby to było wyłącznie święto komunistyczne, od którego należy jak najszybciej się odżegnać.
— Z okazji 8 marca kwiaty, przede wszystkim tulipany, kupują mężczyźni w różnym wieku. Młodzi mężczyźni też kontynuują tę piękną tradycję i starają się w tym dniu obdarować swoje bliskie i ukochane kobiety. Jeżeli swoim koleżankom w pracy, znajomym kupują symbolicznie po jednym kwiatku czy trzy, to po południu, wracając z pracy, wpadają do kwiaciarni, żeby kupić swoim najbliższym pokaźne wiązanki tulipanów — opowiada Aleksandra Szugalska, która z kwiatami ma do czynienia już od 18 lat.
Kwiaciarze zaznaczają, że w tym dniu są popularne też inne kojarzące się z wiosną kwiaty.
— Popularne są narcyzy, frezje, hiacynty. Ludzie szukają wiosny… Mamy też takie wiosenne kompozycje, również w doniczkach — na przykład narcyzy i prymule — mówi właścicielka kwiaciarni.
Dla kwiaciarzy 8 marca to dzień, gdy obroty wzrastają kilkakrotnie. A ceny na kwiaty podnoszą już 6 marca.
— Tulipany sprzedajemy zwykle po 2 Lt, kilka dni przed świętem kobiet cena wzrasta do 2,5–3 Lt. Ostatnio sprzedajemy wyłącznie sprowadzone z zagranicy, najczęściej z Polski czy Holandii. Kiedyś hodowaliśmy sami, ale obecnie to raczej się nie opłaca. Hodowla wymaga dużych nakładów pieniężnych i dlatego te przywiezione są tańsze. Zresztą uważam, że litewskie nie mogą konkurować z holenderskimi, wyhodowanymi w lepszych warunkach — uważa kwiaciarka.
Choć tulipany z Holandii stanowią od wielu już lat niewątpliwie dużą konkurencję dla tych wyhodowanych na rodzimym gruncie, jednak litewscy hodowcy nie narzekają i mówią, że popyt na litewskie tulipany z każdym rokiem wzrasta, a sprzedaż zaczyna się już w końcu lutego.
— Co roku po trochę zwiększamy ilości hodowanych tulipanów i co roku znajdujemy na nie kupców, choć oprócz kilku dużych hodowców na Litwie jest poważna konkurencja z Holandii i Polski. Kupują u nas zarówno duże sieci handlowe, jak i hurtownie kwiatów, a także osoby sprzedające kwiaty na bazarach — powiedział w rozmowie z nami Darius Gonsiauskas, kierownik ds. produkcji spółki „Žiežmarių gėlės”, zajmującej się hodowlą kwiatów. I dodaje, że obecnie mają do zaoferowania ok. 15 gatunków tulipanów, a cena hurtowa wynosi ok. 1,5 Lt.
— Mamy zawsze 5 podstawowych odmian do zaoferowania. Niektóre nowe odmiany zaczynamy hodować w ramach eksperymentu, próbujemy wprowadzać na rynek, patrzymy, czy będą się cieszyć popytem. Ale od kilku lat najpopularniejsze pozostają dwie — Barcelona i Strong Gold. A jeśli chodzi o kolory — to czerwony, żółty, biały i fioletowy…