Podoba mi się nasz mer Wilna Artūras Zuokas. Ta jego werwa i pomysły w zarządzaniu stolicą! Imponuje szczególnie tymi ostatnimi. Co prawda, nie wiem tak do końca — swoimi czy doradców, bo niektóre są — delikatnie mówiąc – jak kulą w płot.
A to pomarańczowe rowery do darmowych przejażdżek po Grodzie Giedymina wystawił (niewypał – rozkradzione w kilka dni), a to transporterem opancerzonym mercedesa nieprzepisowo zaparkowanego rozjechał (specjalnie na ten cel ofiarowany nie wiadomo przez kogo), a to…
No, tym razem — moim skromnym zdaniem — poszedł za daleko. Otóż słynne Trzy Krzyże, upamiętniające umęczenie za czasów Olgierda siedmiu franciszkanów.
13 stycznia postanowiono oświetlić trzema kolorami z flagi państwowej. Podbarwianie symboli religijnych?!
No, to może i świętych na Katedrze „podfarbować”? Stanisława na żółto, Helenę na zielono, a Kazimierza na czerwono?