Więcej

    Na piątek trzynastego

    Trzynastka we wszelkich przesądach ma miejsce szczególne. A jak trzynastego wypada jeszcze w piątek, to powoduje zawsze niezdrową ekscytację i podniecenie — chociaż zazwyczaj nic bardziej dziwnego niż w dowolny inny dzień tygodnia się nie wydarza. Strach przed piątkiem trzynastego nazywa się z grecka paraskewidekatriafobią, a bierze się podobno z tego, że właśnie w piątek, trzynastego października 1307 roku aresztowano członków zakonu templariuszy pod fałszywymi zarzutami (w rzeczywistości król Francji Filip IV był u nich zadłużony i nie chciał zwracać pożyczki).
    Przesąd, dotyczący piątku trzynastego, który może się trafiać 1-3 razy w roku, pojawił się jednak nie w wieku XIV, jak można by sądzić, a jedynie na początku XX stulecia — i trudno to łączyć z rozwojem technologii, prędzej z upowszechnieniem bulwarowej prasy. Przez siedemset lat w piątki trzynastego ludzie się rodzili, umierali, bawili i smucili, jedli i szli spać, by się obudzić w sobotę czternastego, która była takim samym dniem.
    A w roku 1834, właśnie 13 lutego, jeden z najsławniejszych wilnian, Adam Mickiewicz, skończył pracę nad swym największym dziełem — „Panem Tadeuszem”. Co prawda, nie wiem, czy był to piątek — ale takie wydarzenie z pewnością nie mogło być nieszczęśliwe, prawda?