Więcej

    Na szali: zabytki i domy mieszkalne

    Zapewne nikt nie zaprzeczy, że kościół misjonarzy z charakterystycznymi wieżami, dominujący nad wileńską Starówką z tuż obok rozlokowaną Górką Zbawiciela, należą do najpiękniejszych miejsc w Wilnie. Z tego to miejsca roztacza się wspaniały widok na Starówkę, Zarzecze a nawet całe miasto. Czy dziwić się więc trzeba, że przedsiębiorcy zaplanowali zbudować tu domy mieszkalne?
    Zdawałoby się to być nonsensem, wszak cały ten zespół architektoniczny ma być chroniony jako zabytek. Ile to planów się rodziło, by zaadoptować nieczynną świątynię i pomieszczenia klasztorne do celów kulturalno-oświatowych. Samorząd stołeczny w porozumieniu z kurią przytaknęli projektowi, według którego zespół architektoniczny miał być przeznaczony na sale koncertowe, sale prób itd.
    Ale na teren Górki Zbawiciela wkroczyły ekipy budowlane. W toku kopania tuneli pod podziemne garaże powstało niebezpieczeństwo dla kościoła, którego fundamenty nie są zbyt mocne, a zbocza góry nazbyt ruchome. Jak mogło dojść do takiego zdarzenia? Przecież cały ten zespół architektoniczny jest na liście UNESCO i ma być szczególnie pieczołowicie chroniony przez państwo.
    To samo dotyczy też Zarzecza, gdzie nowe domy wcisnęły się pod mury cmentarza Bernardyńskiego, tuż nad Wilenkę.
    Kto zwycięży w tej walce: zabytki czy biznes? Sądząc z opieszałej reakcji instytucji mających dbać  o spuściznę narodową, jest to pytanie raczej retoryczne.