Media litewskojęzyczne z radością informują, iż na Litwie już od najbliższej wiosny rozpocznie się filmowanie nowej produkcji renomowanej stacji HBO, znanej z takich seriali jak „Gra o Tron”, „House” czy „Generation Kill” o wojnie w Iraku. Czy to na pewno dobra wiadomość?
Powyższe pytanie może zaskakiwać. Przyjedzie bogata amerykańska stacja z wielomilionowym budżetem, znani aktorzy, zespoły produkcyjne — będzie zatrudnienie dla miejscowych, promocja dla Litwy i pieniądze wydane na zakupy (jak myślicie, czy też będą jeździli po towary do Polski?). Przecież tylko się cieszyć? Rzecz w tym, iż nowy serial ma traktować o Czarnobylu po wybuchu elektrowni atomowej.
Pieniądze rzecz fajna, możliwość obserwowania twórców najlepszych seriali przy pracy też — ale świadomość, że nawet za oceanem uważają, iż nasz wyludniający się kraj rosnących cen i spadającego zaufania obywateli do instytucji państwowych przypomina Czarnobyl, ma w sobie taką gorycz. Chociaż świat uwielbia produkcje HBO, radość z ich przyjazdu przyćmiewa powód wybrania Litwy. Chociaż — może lepiej być krajobrazem do Czernobyla, niż do wojny w Iraku. Przynajmniej nie jesteśmy pustynią…