Więcej

    Kirkorow, koronawirus a rosyjska propaganda

    Co wspólnego mają ze sobą zakaz wjazdu na Litwę dla popularnego rosyjskiego piosenkarza Filipa Kirkorowa i masowa odmowa szczepień przeciwko covid-19 przez medyków w Wisagini? Rosyjska, męska siła, a prościej mówiąc – propaganda. Jak to działa?

    Rosyjskiemu piosenkarzowi Kirkorowi zabroniono wjeżdżać na Litwę. Powód – publicznie usprawiedliwiał okupację Krymu. Aneksja tej części Ukrainy jest podawana przez rosyjską propagandę jako największe od rozpadu Związku Sowieckiego osiągnięcie Rosji i pierwszy krok do odbudowy dawnego imperium. W odpowiedzi na to państwa zachodnie nałożyły na Rosję sankcje. Rosjanie z kolei, aby usprawiedliwić agresję wobec Ukrainy, aktywnie wykorzystują popularnych artystów. Takie sobie ocieplanie wizerunku agresora.

    I Kirkorow jest jednym z wielu rosyjskich celebrytów, którzy przyklaskują imperialnej polityce Putina. Jak zapowiada nasz rząd, Litwa teraz będzie systematycznie weryfikować wszystkie osoby, które Rosja „stara się wykorzystywać w rozpowszechnianiu swojej polityki zagranicznej wśród obywateli Litwy”. Piosenkarz więc nie będzie mógł koncertować na Litwie co najmniej przez najbliższe pięć lat. Ale to wcale nie oznacza, że przez te pięć lat nie będzie oklaskiwany przez litewską publiczność. Wystarczy włączyć telewizor i przełączyć na jeden z wielu dostępnych na Litwie rosyjskich kanałów – stamtąd Kirkorow oraz inne rosyjskie gwiazdy będą zabawiały również naszą publiczność. A między ich popisami będziemy oglądali rosyjskie wydania wiadomości, audycje publicystyczne, polityczne talk-show, w których nam wytłumaczą, czto takoje charaszo i czto takoje płocho. A charaszo wedle rosyjskich propagandystów to np. rosyjska szczepionka Sputnik, a płocho – amerykańsko-niemiecka Pfizera i BioNTechu.

    Jak to działa dalej? W rosyjskojęzycznej Wisagini, gdzie masowo oglądają rosyjską telewizję, przeciw covid-19 zaszczepiła się zaledwie jedna trzecia medyków. Reszta dumajet. Nietrudno sobie wyobrazić, jak po takiej postawie tamtejszych lekarzy będzie przebiegało szczepienie reszty mieszkańców Wisagini i jak będzie w tym mieście wyglądała sytuacja epidemiczna. Co na to władze Litwy? Poza zakazem wjazdu dla Kirkorowa – robią niewiele. Przewodniczący sejmowej komisji bezpieczeństwa narodowego i obrony Laurynas Kasčiūnas proponuje przeprowadzić dla mniejszości narodowych okazyjną, odrębną kampanię informacyjną w ich językach. I wsio. A Rosja wciąż będzie mogła spokojnie prać mózgi mieszkańcom Litwy i mniejszościom narodowym.


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 6(16) 06-12/02/2021