Więcej

    Kulinarne zwycięstwo Ukrainy

    „Barszcz ukraiński został zderusyfikowany!” — ogłosiła wszem i wobec wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Emine Dżeppar po wpisaniu kultury gotowania barszczu ukraińskiego na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

    W Kijowie triumfują. „Barszcz ukraiński został zderusyfikowany!” — ogłosiła wszem i wobec wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Emine Dżeppar po wpisaniu kultury gotowania barszczu ukraińskiego na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Z kolei ukraiński minister kultury Ołeksandr Tkaczenko dodał, że Ukraińcy „wygrają tę wojnę tak samo, jak wygrali wojnę o barszcz”.

    To fakt, po raz pierwszy w historii nominacja została rozważona poza zwykłym porządkiem obrad „ze względu na agresję militarną na Ukrainę w czasie rzeczywistym i realne zagrożenie dla obiektu kultury”.

    Ukraińcy już trzy lata temu zarzucali Moskwie, że po aneksji Krymu w 2014 r. chcą zawłaszczyć także tradycyjną zupę z czerwonych buraków, kapusty, ziemniaków, wieprzowiny, koperku i kwaśnej śmietany. Stwierdzili, że rosyjskim odpowiednikiem barszczu jest zupa warzywna szczi, a Rosjanie nie mają pojęcia, jak prawidłowo ugotować barszcz.

    Tak samo wielkie, jak radość Ukrainy, jest oburzenie w Rosji. „Wieprzowina (czyt. „sało” — słonina) to też narodowy produkt ukraiński?” — wyśmiewała decyzję UNESCO rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Już wcześniej „błysnęła” stwierdzeniem, że wojna wybuchła dlatego, że… Ukraińcy nie chcieli podzielić się barszczem.

    Czytaj więcej: 700. urodziny Wilna wpisane do dat wyróżnionych przez UNESCO