Więcej

    Czekamy na zwycięstwo Ukrainy

    Miejmy nadzieję, że w wojnie na Ukrainie nastąpił przełom. Ukraińska armia posuwa się naprzód, wyzwalając wsie i miasta zajęte przez okupantów jeszcze w marcu i kwietniu 2022 r. Właśnie wzięto ważny strategiczny punkt – miasto Izium.

    Rosyjscy zbrodniarze, pozostawiając sprzęt ciężki i zapasy amunicji, biorą nogi za pas, uciekając w popłochu, byleby bliżej granicy z Rosją. Uciekają oczywiście z „łupami wojennymi”. Czasu na grabienie cudzego dobra było dostatecznie dużo. W ręce ukraińskie wpadło wiele czołgów i pojazdów opancerzonych. Uwolnieni spod okupacji mieszkańcy z płaczem opowiadają straszne rzeczy – o aresztowaniach, torturach, zabójstwach i gwałtach. Rosyjskie służby spod znaku FSB i GRU nie próżnowały. Na wyzwalanych terytoriach znajdowane są mogiły torturowanych, a następnie zastrzelonych obywateli ukraińskich. Okupanci nie wypłacali świadczeń emerytom i rencistom, jeśli ci nie wyrazili lojalności wobec nowych władz rosyjskich. Pomoc humanitarna i leczenie także były zarezerwowane dla „przyjaciół Rosji”.

    Rosyjscy turyści bardzo szybko opuścili plaże Krymu, choć woda jeszcze dosyć ciepła. Panika i strach padły na mieszkańców tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych, będących głównym pretekstem rozpoczęcia przez Rosję „specjalnej operacji wojskowej”. Demoralizacja rozkłada armię rosyjską stacjonującą na Ukrainie i Białorusi. Tonący Putin chwyta się brzytwy, ostatków nadziei i ratunku – spotkał się z komunistycznym przywódcą Chin, w Korei Północnej zakupuje amunicję i rakiety, w Iranie – drony, a rosyjskich oligarchów chce zmusić do inwestowania w rodzimy przemysł zbrojeniowy. Rosyjscy Rockefellerzy wcale się do tego nie palą, już zbyt dużo stracili przez tę wojnę, by zawierzać Kremlowi resztę swego majątku.

    Trwająca właśnie ukraińska ofensywa jest możliwa dzięki pomocy USA, Wielkiej Brytanii, Polski i paru innych państw. Musimy nadal wspierać Ukrainę, gdyż Rosja ma, niestety, rezerwy; za gaz i ropę naftową ciągle spływają pieniądze, pomimo sankcji międzynarodowych. Więc Moskale mogą w najbliższym czasie się odgryzać, tym bardziej że niewykluczone są dostawy uzbrojenia z Chin. Atutem Ukrainy jest determinacja całego narodu, który pragnie wyzwolić nie tylko tereny zajęte po 24 lutym 2022 r., lecz także zaanektowane obwody doniecki i ługański, a przede wszystkim – Krym. Wygrana Ukrainy i osłabienie Rosji będzie także naszym zwycięstwem.


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 38 (111) 24-30/09/2022