Więcej

    Celtic Glasgow kontra Dom Windsorów

    Niedawna koronacja Karola III w Londynie została powitana z dumą i entuzjazmem przez wielu Brytyjczyków, jednak nie wszędzie. W Szkocji przyjęcie tego aktu było dwuznaczne, zaś w niektórych miejscach wręcz wrogie, jak np. na stadionie drużyny Celtic Glasgow, gdzie tamtejsi kibice podczas meczu z Rangersami śpiewali obraźliwe przyśpiewki pod adresem króla, radząc mu, aby włożył sobie koronę w pewną część ciała, do której nie dochodzi słońce.

    Skąd taka wrogość do angielskiej monarchii wśród fanów klubu, który założony został w 1887 r. przez irlandzkiego mnicha i do dziś przyznaje się do swoich katolickich korzeni? Żeby to zrozumieć, należy cofnąć się w czasie do lat 1845–1849, gdy w Irlandii wybuchł wielki głód spowodowany zarazą ziemniaczaną. Rząd angielski nie zrobił wówczas nic, by pomóc Irlandczykom, mimo że było to podległe mu terytorium. W Londynie uważano, że katolicy mają to, na co sobie zasłużyli. W rezultacie ludzie masowo umierali z głodu, a 2 mln mieszkańców Zielonej Wyspy musiały uciekać przed niechybną śmiercią do innych krajów.

    Skąd wśród fanów szkockiego klubu założonego przez irlandzkiego mnicha taka wrogość do angielskiej monarchii?

    Część z nich trafiła do Szkocji, gdzie rewolucja przemysłowa potrzebowała taniej siły roboczej. Irlandczycy żyli tam w najbiedniejszych dzielnicach, poniżani przez brytyjską administrację z powodu swojej katolickiej wiary. Ich dzieci od najmłodszych lat zmuszone były pracować w fabrykach lub kopalniach. Właśnie z myślą o nich brat Walfrid założył klub sportowy, który miał finansowo wspomagać dobroczynne inicjatywy dla nieletnich. Z czasem z zespołem zaczęli się utożsamiać także rdzenni katolicy szkoccy, prześladowani od wieków za swoją wiarę przez anglikańską większość. Ich niechęć do obecnej rodziny królewskiej wynika z faktu, że uważają oni dynastię Windsorów za uzurpatorów, którzy nie mają prawa panować w Szkocji, Irlandii, a nawet Anglii. Według nich prawowitymi władcami powinni być Stuartowie, którzy zachowali wiarę katolicką. Do dziś przechowywana jest wśród nich pamięć o czystkach etnicznych, których w XVII w. dokonali Anglicy na Szkotach za ich wierność domowi Stuartów. Miejscem, gdzie w ostatnich dekadach szczególnie pielęgnowana była wspólna tożsamość irlandzkich i szkockich katolików, stał się Celtic Glasgow. To klub, który na zawsze wszedł do annałów światowego futbolu, ponieważ w 1967 r. zdobył Puchar Mistrzów Europy – jako jedyny w historii, w którym nie grali żadni obcokrajowcy, lecz sami Szkoci.


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 22(64) 03-09/06/2023