Meteorolog Gytis Valaika przyznaje, że słupki termometrów jeszcze dość długo utrzymają się na wysokim poziomie. Natomiast etnolog Libertas Klimka podkreśla, że pogoda, którą mamy teraz, z pewnością nie jest typowa dla września i przynosi wielkie szkody dla przyrody.
Lato nadal trwa: wrzesień ciepły i suchy
— Jak na razie nie widać końca upałów. Letnia pogoda utrzyma się dalej, może pojawi się kilka chłodniejszych dni, ale, tak naprawdę, nie można tego nazwać jesienią. Długoterminowa prognoza przewiduje bardzo ciepły i nieco bardziej suchy niż przeciętnie wrzesień. Prawdopodobnie powtórzy się scenariusz letniej pogody z września ubiegłego roku. Nie przewidujemy nagłego ochłodzenia. Być może to dobra wiadomość dla tych, którzy lubią upały, ale są tacy, którzy już mówią, że mają ich dość. Lato trwa i zdecydowanie nie jest to jeszcze babie lato, ale kontynuacja lata. Na pewno jeszcze w tym roku pobijemy kolejne rekordy upałów — zaznacza w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” meteorolog Gytis Valaika.
Wisła wysycha w dramatycznym tempie
Cała Europa boryka się z falą upałów, która nie odpuszcza nawet we wrześniu. Zgodnie z prognozami, miejscami temperatura we wrześniu przekroczy 37 st. C. W Norwegii i Szwecji temperatura we wrześniu po raz pierwszy w historii przekroczyła granicę 30 stopni Celsjusza. Fala upałów w Polsce doprowadziła tymczasem do wysychania Wisły. Rzeka osiągnęła rekordowo niski stan wody w Warszawie. W czwartek było to 29 centymetrów, w piątek 28, a w sobotę 7 września o godzinie 19:20 wodomierz przy stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary pokazał 26 centymetrów. W poniedziałek poziom wody spadł dramatycznie do 24 cm, a woda wciąż opada, podał Polski Instytut Meteorologiczny.
— Pogoda, którą mamy teraz, z pewnością nie jest typowa dla września. Wrzesień powinien być chłodniejszy i zdecydowanie bardziej wilgotny. Z pewnością mamy teraz bardzo gorący miesiąc, a Litwa nie jest wyjątkowa pod względem upałów. Może w Europie Zachodniej było w tym roku nieco chłodniej, ale we wschodniej, południowej części Europy było naprawdę bardzo gorąco. To było anomalnie gorące lato. Myślę, że upały z każdym rokiem będą coraz częstsze — prognozuje Gytis Valaika.
Rekordy temperatury
Według strony Litewskiej Służby Hydrometeorologicznej na Facebooku, jest to 15. Dzienny rekord najwyższej temperatury w tym roku. Poprzednią najwyższą temperaturę 8 września odnotowano w Lazdijai 69 lat temu, kiedy powietrze nagrzało się do 27,8 stopni. Według Litewskiej Służby Hydrometeorologicznej w ubiegłym roku ustanowiono 16 dziennych rekordów ciepła, 13 w 2022 r. i 6 w 2021 r.
— Trudno jest mówić o tym, jaką pogodę będziemy mieli przez całą jesień. Prognozy długoterminowe to bardziej eksperymentalne prognozy, którym nie można ślepo wierzyć, ponieważ czasami mogą okazać się błędne — podkreśla meteorolog Gytis Valaika.
Raj dla szkodników
Etnolog Libertas Klimka w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że wraz z upałami pojawiają się nowe pokolenia szkodników.
— Oczywiście, że takie ekstremalne upały przyniosą nowe choroby, nowe szkodniki. Niektóre gatunki zwierząt i roślin po prostu wyginą, ponieważ nie są przystosowane do takiej temperatury. Wysokie temperatury też powodują, że rodzą się nowe gatunki szkodników, pojawiają się nowe choroby u zwierząt i roślin. Temperatura, jaką mamy we wrześniu, jest nienormalna. Niestety, negatywne skutki odczuwamy już teraz, a będzie tylko gorzej — martwi się Libertas Klimka.
Czytaj więcej: Prognoza z przyrody: jesień będzie chłodna, ale łagodna