Rosyjska propaganda już pisze o podziale Ukrainy przez cztery kraje. Jest wśród nich Polska. Ciekawe, dlaczego ci, Boże się pożal, analitycy, nie dodali do tego absurdalnego pomysłu Litwy? „Tort” przecież duży…
Zdaniem TASS — tamtejszej tuby informacyjnej Putina — Rumunia, Polska, Niemcy i Wielka Brytania planują podzielić ten nękany okrucieństwem wojny kraj na cztery „strefy swoich wpływów”.
Oczywiście, najnowsze doniesienia to element od dawna już prowadzonej wojny propagandowej Moskwy. Kreml wykorzystuje fakt, że relacje na temat podziału Ukrainy pojawiły się wcześniej w tamtejszych mediach.
Podminować jedność Zachodu
Jeżeli chodzi o pomaganie Ukrainie, to Moskwa od dłuższego czasu usiłuje podminowywać jedność Zachodu. To zresztą nic nowego, bo doniesienia o rzekomym podziale Ukrainy to stały element śmierdzącej rosyjskiej propagandy.
Szef Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR) Siergiej Naryszkin w swoich wypowiedziach regularnie powiela narrację o planach okupacji zachodniej Ukrainy przez kraje sąsiednie, w tym Polskę.
Tym razem Rosjanie wykorzystują fakt, że relacje o podziale Ukrainy pojawiły się w tamtejszych mediach.
Podział „tortu”. Jak ma być?
„Rumunia zajmie wybrzeże Morza Czarnego, Polska będzie kontrolować zachodnie regiony Ukrainy, Niemcy — centrum i wschód kraju; a Wielka Brytania będzie odpowiedzialna za regiony północne, w tym stolicę” — twierdzi rosyjska państwowa agencja TASS.
Powołując się na raport Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR) agencja wskazuje, że cztery wskazane państwa chcą skierować do Ukrainy łącznie 100 tys. żołnierzy. A mogli jeszcze dopisać, ile pojedzie wozów drabiniastych z przesiedleńcami…
Wykrywacz kłamstw
Tymczasem w litewskim internecie pojawiła się informacja, że wierzący w zwycięstwo Ukrainy nie stanowią ani jednego procenta litewskiej ludności.
Kłamstwo! Społeczny wykrywacz kłamstw jednoznacznie to obala.
Choć w ostatnim czasie na Litwie nie przeprowadzono oficjalnego sondażu, który wskazywałby, jak duża część społeczeństwa wierzy w zwycięstwo Ukrainy.
Na początku wojny 59 proc. mieszkańców Litwy wierzyło, że Ukraina wygra.
Europejski barometr, tylko bez Litwy
A pod koniec lutego br., kiedy minęły dwa lata od rozpoczęcia pełnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Europejska Rada ds. Stosunków Zagranicznych (ECFR) opublikowała wyniki swoich badań.
Przeprowadzono wywiady z mieszkańcami 12 krajów europejskich, choć z niewiadomych przyczyn nie uwzględniono Litwy…
Z danych ankiety wynika, że średnio tylko 10 proc. Europejczyków uważa, że Ukraina może ostatecznie pokonać Rosję. A około 20 proc. respondentów stwierdziło, iż Rosja wygra wojnę.
W trzech krajach, które najbardziej optymistycznie patrzą na sukces Ukrainy na polu bitwy — Polsce, Portugalii i Szwecji — 17 proc. respondentów uważało, że Ukraina wygra.
Z sondażu opinii publicznej zleconego przez litewskie Ministerstwo Ochrony Kraju wynika, że 76 proc. popiera udzielenie Ukrainie wsparcia wojskowego.
A nawet 86 proc. respondentów popiera starania Ukrainy o członkostwo w NATO.
Polska sonda
Jeżeli chodzi o zaanektowane terytoria Ukrainy, to blisko 70 proc. Polaków nie wierzy, że Ukraina odzyska wszystkie zaanektowane przez Rosję terytoria, takie jak Krym i część Donbasu.
Co ciekawe, zgodni w tej sprawie są zarówno wyborcy koalicji rządzącej, jak i prawicowej opozycji.
Czytaj więcej: Trump rozmawiał z Putinem i Scholzem, przypomniał o wojskach w Europie. Ukraina nie była uprzedzona